oj nie, ja chcę zrzucić to sadło zanim zaświeci wiosenne słoneczko, bo w słońcu więcej widać i się tylko niepotrzebnie tymi fałdkami zdołuje ;x
Wersja do druku
oj nie, ja chcę zrzucić to sadło zanim zaświeci wiosenne słoneczko, bo w słońcu więcej widać i się tylko niepotrzebnie tymi fałdkami zdołuje ;x
wiec zrzucajmy raz na zawsze:)
Mi obojetne czy zrzuce przez zime czy wiosne, ale lepiej już się za to wziąść bo do maja na komunie sister musze być chudsza. Chodziłą mi o to w tym słoneczku że tak fajnie, pozytywnie nastraja :)
ja chcę schudnąć do moich urodzin tyle ile się da ( najlepiej ponad 10 kilo heh) .. Mam nadzieję , że wreszcie się uda !!I też mam komunię , ale nie siostry tylko kuzyna :P .. Jasne , że najlepiej już się do tego zabrać..!! Im wcześniej tym lepiej
Ja do urodzin koniecznie powinnam schudnąc, bo są w środku lata, a więc nie ma maowy o mich 63kilosach :roll:
do tego czasu uda Ci sie osiagnac cel:):):)
ja mam 18 w czerwcu:D mam nadzieje ze do tego czasu bede lacha:)
nie tylko ja:P
Ok, ja spadam bo mimo że wstałam o 13 to cos mi się che spać :lol: Buziakii i dobranoc ;*
papa:*
ja tam do urodzin to na bank bym chciala schudnac (mam 3,10) ale wolalabym do wakacji :D
O hej Suszona, wrocilas pod starym nickiem.
57 kg wazysz? jakim cudem?
Ehhh nie zasnę :lol: pobędę jeszcze na forum a potem jakis filmik :wink:
no wiesz siedzialam w domu i jadlam...;/ i tu jakies zapiekanki tu cos jeszcze tu smazone pierogi...tak naprawde to moze przytylam z 5 kilo reszta pewnie w zoladku i jelitach...
U mnie długo było 61, czsem 62, 63 jak więcej zjadłam, no ale w końcu się dorobiłam 'solidnych' 63 kilogramów :lol:
chcialabym pozbuyc sie tego zarcia... zrobie sobie oczyszczanie... jutro na 100% glodowka... pozniej sie zobaczy
Ja może też sobie zrobie tą głodówkę :?: Już tak się źle czuję z tym pełnym żołakiem, a jak wiesz że ktoś też nie będzie jadł to troszkę raźniej. To co Suszona, jedziemy jutro razem :?: :wink:
Dziewczyny, ale po co głodówka? :shock: Nie lepiej porządne rozsądne odżywianie i cwiczenia?;] a to co zalega to samo zejdzie!;] ew. moze wypijcie jakieś ziółka, byleby nie przesadzać:)
Głodówka jest dobra pod warunkiem, że jest jednodniowa i wypija się wtedy ponad 2 l wody.
I to tyle co do głodówek :P
Głodówki są beee ;) Wg mnie, ofc. Ja po nich mam zawsze napady obżarstwa.
GŁODÓWKI SĄ STRASZNE !! Nie warto.. większośc osób na następny dzieć zaczyna się obiadać..
YNKUS :arrow: ja też jestem załamana .. pokazuje 62 KG !!!!! Przy 160 cm wzrostu ( więcej na bank nie mam) .... Koniecznie muszę schudnąć
Macie rację, nie robię głodówki bo po pierwsze lubię jeść, po drugie mam stos materiału szkolnego do opanowania i nie moge sie uczyć na głodniaka. Uważam że jedniodniowe głodóki nie zaszkodzą, ale to trzeba mieć mocne nerwy, by się nie żucić na jedzenie.
Z okazji postu postanowiłam, że nie będę jeść słodyczy <zabawiła>, ale tylko w postaci słodyczowatej. Znaczy się? Mogę sobie pozwolić na np. fantazję z czekoladą, chyba wecie o co chodzi.
Dzisiaj Środa Popielcowa, więc ponoć je się 3 małe posiłki. Na śniadanko było Danio, i 3 kiwi a więc coś koło 300kacl. Na obaidek planuję albo kalafior, albo brokuły. Na kolacjęjeszcze nie mam pojęcia, nie sięgam myślami tak daleko ;P
Trzymajcie się wszytkie, pozdrawiam ;* Ide pooglądać co tam u Was :)
Ja sobie planuję kilka dni wstecz.. :/ Muszę widzieć co jem i czy ewentualnie pozwolić sobie na jakiś grzeszek Ja kilka razy byłam na głodówce, ale od razu jak zaczynałam dietę więc wogóle nie czułam głodu
ja roznie planuje hehe, ale nawte jak cos postanwie, zazwyczaj ulega to zmianie, no coz... musze do sklepu isc, bo zdecydowalam raczej na kolacje chleba nei ejsc, ajkeis jogurty kupic musze, no dla mnie fantasia z czekolada, czy budyn czekoladowy to nei slodycze heh
nom dla mnie te słodkie deserki to słodycze i obiecałam sobie że zjem jeden dopiero kiedy schudnę kilka kilo ( za jakiś miesiąc). Mi też się plany zmieniają , ale to chyba jak każdemu.. jednego chyba tylko nie zmienię.. Na śniadanie koniecznie płatki z mlekiem ( najbardziej mnie zapychają)
dobrze ze zrezygnowalas z glodowki ja tez to zrobilam dzisiaj:)
I dobrze ;] dasz sobie rade i nie potrzebne są głogówki =*
a owszem:)
ja te deserki bede jesc, bo jakos niby maja czekolade, czy cos takeigo, ale hmmm nei jem tego w ramach przekaski, jak batoniki, tylko jako np kolacje ;)
:D :D :D :D
No ja tez jem te deserki w ramach posiłków. Dzisiaj na śnadanie zjadłam danio z czekoladą i miałam pychaaaa śniadanko :wink:
Dzisiaj na obiadek były brokuły, jajko sadzone (moje pierwsze w zyciu jakie sobie sama zrobiłam :D ), a do tego ugryzłam naleśnika taty, w w sumie zjadłam 300kcal na obiadek.
Ja takich deserków nie jestm , bo są za bardzo kaloryczne i wolę w ramach tego zjeść płatki z mlekiem. Może kiedyś sobie na taki czekoladowy deserek pozwolę , ale dopiero za jakiś czas... Narazie myślę o deserku czekoladowym , sojowym.. Ma chyba w 150 gramach tylko 130 kcal
Moze kiedys sprobuje...
kaloryczne? ee fantasia np ma ok 150 kcal, to malo jest jak dla mnie heh a syci
No one za bardzoi kaloryczne nie są jak je się je zamiast np.kolacji, a nie oprócz. Większość ma od 150-210 kcal. A można zawsze zjeść nie do końca, chociaż jak ja juz zacznę to nigdy sobie nie odmówiłam :lol:
U mnie limit na dziś zakończony, jestem po kolacyjce :lol: Zjadłam koło 1100kcal. A jak tam u Was :?:
Fantazja jest super. Jadłam dzis brzoskwiniową :D
Ja tez nie umiem nie zjesc wszystkiego, latego czasto sobie b. malo nakladam na talerz jedzenia... :roll: :wink:
No ja w większości staram sie mało nakładac, ale np. dzisiaj zrobiłam sobie brokuły to nałożyłam ogromną porcję, ale się najdłam. :lol:
Ja muszę się najeść , a tylko taki jogurcik średnio pomaga , ale może kiedyś sobie jeszcze zjem
No jak jesteś głodna to najlepeij warzywka, filet z kurczaka grilowany, razowiec itp.
ja najlepiej lubię zjesc na śniadanie muesli z mlekiem , na kolację razowiec z czymś , albo jogurt , a jako przegryzkę jabłko albo pomaranczę ( bądź mandarynkę) albo marchewkę
tak tak ja tak jak Kasia lubie ale czesto i tak jem slodycze ;/;/;/