Wiem właśnie... moja znajoma mi opowiadała, że jedna babka u niej w klasie sobie doszywała metki różnych firm do ubrań <lol>
Wersja do druku
Wiem właśnie... moja znajoma mi opowiadała, że jedna babka u niej w klasie sobie doszywała metki różnych firm do ubrań <lol>
pfffffff chore...
hehehe :D Dla mnie ważne żeby było wygone i mi się podobało. Po co mi metka? :/
znam chłopaka, który o malo nie pobil kolegi, bo mu oderwał metke (taką z ceną) od nowo kuionej koszulki, bo sam uwielbia to robic ;]
heh...dziwny jest ten świat :D
Ogłaszam, że posiadam wreszcie wagę w domu. Ale nie elektroniczna tylko taka zwyczajna. No i od dzisiaj pilnuję, żeby ani nie tyć, ani nie chudnąć...zobaczymy co z tego wyjdzie :D
A ja sie niedlugo bede wazyla ;p tak mysle ze 1 kwietnia :)
na pewno dobrze wyjdzie:D
A ja do świąt mam jeszcze 2 ważenia... i ma być 62 kg! :roll:
Zawaliłam...;/ zamówiłam sobie sałatkę, a oprócz niej jeszcze kawałek pizzy...jestem beznadziejna. I nie mogę już dzisiaj nic zjeść, bo nie wiem ile ona miała kcal.
ej ej bez przesady
po peirwsze nei jestes juz na diecie chyba nie?
i raz na jakis czas kawalek pizzy nie zaszkodzi ;D