Mój też wyłazi ;/ A jak siadam to aż strach ;/;/
... ale to się zmieni ;P ]:->
Wersja do druku
Mój też wyłazi ;/ A jak siadam to aż strach ;/;/
... ale to się zmieni ;P ]:->
mi tez wyłazi ale mam nadzieje ze to sie zmieni ;)
mi też wyłazi...;/ ninaiwdze moich pleców, rąk, brzucha, nóg i w ogóle siebie!
Przybywam tutaj, i odchodzę, po czym znowu wracam... widocznie nie mam zbyt silnej motywacji...gdy ostatnio tutaj byłam udało mi się zrzucić wagę do 63 kg...po czym rzuciłam dietę i przytylma do 67!! Aktualnie ważę 66 kg... mam nadzieję ze tym razem się uda... Nie mam określonego limitu czasowego, by osiągnąć wymarzona wagę 53, jednak do wakacji chciałabym ważyć 60 kg...to chyba niemożliwe:(
tez bym chciala wazyc 60 do wakacji ale mysle ze ty nie powinnas sobie stawiac za duzych wymagan-lepiej powoli z glowa i skutecznie :) tymbardziej ze juz wiesz jak smakuje jojo ;)
powodzneia
W szybkim zrzucaniu kilogramów nie ma nic dobrego ;)
uda Ci sie! schudniesz ;) lepiej schudnac powoli, ale trwale, niż szybko i zaraz potem przytyc dwa razy tyle ile sie schudło...
miłego dnia ;*
Ja od września schudłam jedynie 7-8 kg. Fakt, faktem pozwalałam sobie na sporo, ale mam nadzieję, że jojo mnie nie dopadnie.
nikson na pewno nie dopadnie Cie jojo ;-)
Żyję tą nadzieją. A co do brzucha to też mi wyłazi. I przy siedzeniu robią się oponki. No normalnie cudo xD xD xD. Jeśli nadejdzie kiedyś dzień, gdy będę mieć ładny brzuch to chyba oszaleję ze szczęścia ;].
ja jak normlnei siedze to nie mam na szczescie juz faldek :D
a ja mam i jeszce dłuuuugo bd miec xD
Od tygodnia juz idzie w miare:) Jeszcze nie było żadnej załamki:) Ale... no własnie, zawsze musi być jakieś ale;/ Wg kalkulatora dziś zjadłam 970 kalori! a wydaje mi się ze zjadłam bardzo mało....sami zobaczcie:
ŚNIADANIE:
-2 skibki chleba razowego z sałatą i pomidorem
-herbara czerwona bez cukru
OBIAD:
-talerz zupy owocowej z makaronem
KOLACJA:
-jogurt naturalny
W MIĘDZYCZASIE:
-szklanka soku multiwitamina
I co?? Bo mi się wydaje ze to mało, nie wyobrażam sobie w sumie zjeść mniej...jedynie z tego jogurta mogłabym zrezygnować...
ładnie.
Tylko jak sie robi zupe owocową?
Prosze o pomoc :):))
no ja tez bym chciała wiedziec:)
miłego dnia:*
eee...jak sie robi zupę owocową?? Szczerze to nie wiem:P Moja mama ją robi:P wiem tylko jakie są składniki: makaron, woda, kompot z wiśni lub truskawek, kisiel wisniowy lub truskawkowy....hehe no i jakos się to tam robi i wychodzi taka pyszna zupka na słodko:) W naszym domu je się takie od dawna, wiec myślałam że u innych też hihi^^Pozdrawiam:* Jak mama wróci to spytam się jej dokładnie:)
A dzis...Było tak:
Śniadanie:
-jogurt naturalny
-czerwona herbata
Obiad:
-Spagetti
W międzyczasie:
-"Kubuś" ^^
Jeżeli będę mieć siłę, czas i chęci to wieczorem półgodzinna rundka ćwiczeń będzie:)
A jak u Was??
Tak sie zastanawiam...może któras z Was mi powie...
Jak widzicie chcialabym schudnąć niecałe 6 kg do wakacji...czyli wiecej niz 1 kg na tydzień.... wiem że to trochę za duzo... ale jak już będę mieć 60 kg to zamierzam się odchudzać "wolniej"... tylko ten jedyny miesiac zamierzam trochę przyspieszyć...czy wiec to będzie aż tak złe i niezdrowe?? Jak myślicie?? Bo jeśli tak, to moze zwolnię...
Hmm...zależy w jaki sposób byś chciała to zrobić.
No...bo teraz moja dieta polega na tym, ze jem tylko śniadanie i obiad i ewentualnie coś w międzyczasie...czyli przestaję jeść już po 16!! Wczoraj niby zjadłam przed 18:00 jogurta, ale własnie dlatego, ze boję się, ze to co robię jest złe. No i teraz jeszcze nie jem slodyczy...piję czerwoną herbatę, ćwiczę, a przynajmniej się staram....dzisiaj np zjadlam niecałe 700 kcal...wiem ze to za malo. i właśnie o to mi chodzi. czy mogę to tak "ciągnąć" do wakacji.
Lepiej jakbyś jadła 1000-1200 kcal ale rozłożyła na kilka posiłków.
Ja jak jadłam 2-3 posiłki dziennie to chudłam wolniej niż kg w tydzień. A jak jadłam 1200 to już było ok.
hm...no właśnie też tak słyszałam...ze jak się je częsciej, regularnie to się szybciej chudnie... ale np...teraz mi się nie chce jeść wcale...to po co mam wpychać w siebie kolację??
no na siłe sobie wpychac nie musisz ale lepiej by było gdybys jadla regularnie i troche iwecej [1000 np] :)
no tak, tylko że mi, podobnie jak aneurysm,
skurczył się żołądek :oops:
Przynajmniej tak nam się wydaje :P
ja bym chciała żeby mi się skurczył :D
alee nieeeee ;) uparty jest :P
dobranoc :*
Heh, mój też jest uparty i nie chce się skurczyć... :(
mój też:|
może rzucmy na nie jakies zaklecie xD
uuaaa
miłego dnia:*
Hejka;) Jak tam dzisiaj Wam idzie?
Bo ja jak na razie zjadłam śniadanko:
2 skibki chleba z pomidorem i sałatą+czerwona herabata:)
Ćwiczonek na razie nie było, bo ćwiczę wieczorem :)
Dzisiaj moja rodzinka na grilla jedzie...
A ja zostaję w domu;/
Muszę się uczyć polaka niemca i...chemi ;/ ;/
Dlaczego na koniec roku musi być taki nawał wszystkiego?? ohh;/
Okey pozdrawiam:*
ja o dziwo na jutro nic nie mam zadane :D i sprawdzianu żadnego też nie będzie chyba :)
Zazdroszczę Ci Magla :) ja mam 4 spr. + inne bzdety :? i już nie mogę :( nie wiem za co się zabrać.
ja mm 4 spr i 2 projekty :P
No to ja tak samo. Spr. z: niemca, histy, fizy i ang. + wypr. z polskiego na jutro i gazetka historyczna na dziś...
Ech...Ja też mam sprawdziany, a dodatkowo różne zaliczenia, poprawy i inne takie :? . w dodatku mogą nam zrobić badanie wyników nauczania, czyli kucie materiału od początku roku z chemii i biologii...
no chyba wszędzie meczą :evil:
ale naszczęśćie już nie długo ^^
no ale to juz ostatni tydzien a potem luzy ; )
A co Wy mi tutaj o nauce?? hhe załamka po prostu :P
Chyba u większości jest ciężko :(
Dokończenie mojego dzionka:
Obiad: ziemniaki+kapusta gotowana+pierś z kurczaka+sok pomidorowy
Na kolację będzie o 17:00 jogurt naturalny :)
aha no i ćwiczenia wieczorkiem of course :)
hmmm taka zwykla kapusta gotowana? czy jakos przyrzadzona?
a big milk ma tylko 91kcal a ja od 24dni nic slodkiego w ustach nie mialam wiec zero wyrzutow sumienia :D
OOO to gratuluję tych 24 dni. :) a ta kapusta to ja nie wiem jak ją się robi...
chyba jest jakoś przyrzadzona bo jest taka slodkawa...
widze ze ladny dzionek;) milego wieczoru;**
a co ćwiczysz :) ?
Szkoła zabija ;/ To moje nowe hasło. Kapusta dobra jest ;) Ja lubię taką kwaśną ;D