Nika!! jesteś boska < 333 Twoja figura..cud! do takiej właśnie dążę... ahh...:) boska!
Wersja do druku
Nika!! jesteś boska < 333 Twoja figura..cud! do takiej właśnie dążę... ahh...:) boska!
mhmm ja sie zastanawima czy nie byc na diecie do 1500 kcal, ale boje sie ze bez ruchu bedzie mi slabo leciec. sa o tym sadzisz Nika - ekspercie? :P:P
malina - bardzo dobry pomysł <brawo>
Jeżeli nie masz skopanej przemiany materii, będzie Ci lecieć 1kg/tydzień. No a jeśli masz trochę spowolnioną, to najwolniej 1 kg/2 tygodnie.
Ale pamiętaj, że liczą się nie tylko kalorie. Ważne by w diecie było dużo białka(na diecie potrzebujemy go więcej niż na utrzymaniu, niskonasyconych kwasów tłuszczowych (orzechy, pestki itp) oraz warzyw. Bo jeżeli choć przez chwilę pomyślałaś, że jedząc 5 drożdżówek dziennie i nic innego(wyjdzie niecałe 1500 kcal), to niesety się pomyliłaś ;) Ale wierzę, że nie przyszedł Ci do głowy taki pomysł.
Odstaw słodycze i słodzone soki - zastąp je woda mineralną, herbatami, ewentualnie sokami "jednodnoiwymi".
Zrezygnuj ze słodzenia czegokolwiek, zwłaszcza herbaty - gorzka jest naprawdę lepsza, trzeba tylko nauczyć się jej pić. I polecam też zrezygnować z masła i margaryny, jezeli nie znosisz suchego pieczywa, to lepiej posmarować go jakims serkiem.
Nikus dziekuje Ci za rady, jestes kochana :*
z herbata i maslem problemu nie mam na szczescie :) chlebek tez tylko ciemny :P
a co do przykladu drozdzowek to masz racje, nie zrobilambym tak :P
Ja chudłam na tydzień 0.6 kg na 1500 kcal...
Ehhh... ja już sama nie wiem na jakiej diecie być...
Doradźcie 1000, 1200 czy 1500 kcal?
:roll:
ja chcialaym sie przekonac do 1500, ale psychika podpowiada mi ze nie :( choc wiem, ze taka dieta bylaby najlepsza
a ja nie wime co sie dzieje ze mna, jak bylam na 1200 + ćwiczenia (35 km rowerkiem codziennie) to byl tydzien, ze nic nie schudlam. czasem bylo mniej cwiczen lub w ogole i chudlam 0.5 kg/tydz lub wcale, rzadko lecialo 1kg/tydz..dodam ze mam dobra przemiane materii
Ja jednak cały czas polecam 1500, ale po prostu ze zdrowych rzeczy. A nie tak, że powiecie sobie:
"Zjadłam dzisiaj dopiero 1000 kcal... zostało mi aż 500. Zatem na podwieczorek zjem pączka(300 kcal), a na kolacje coś za 200 kcal...".
Chudy nabiał, NNKT, owoce, warzywa, węglowodany złozone - to ma być podstawa. Słodycze i słodzone napoje najlepiej zupełnie wykluczyć.
wiesz Nika ja posiedze pare dni na tym 1200 i zobacze co bedzie sie dzialo, nastepnie przejde na 1500 i bede obserwowac reakcje oragnizmu :) ale mozesz byc pewna - od jutra wcielam do mojej diety pistacje :wink:
No dobrze jak chcesz :) Ale pamietaj aby nie zaniżać ;) Jak juz pisałam dzisiaj dzieki nowo nabytej wadze dzisiaj dowiedziałam się, ze kawałek sernika nie ma 400 kcal, lecz 115, a 4 suszone śliwki nie mają 120 kcal, lecz tylko 40...
Wiec zawsze wszystko nieświadomie zawyżałam ;/
ojej no to rzeczywiscie mocno zawyzalas..obserwowalam Twoj watek jeszcze na wakacjach i zawsze mnie dziwilo ze za 4 sliwki dawalas 120 kcal :P
moze jutro tez po sliwki sie wybiore, choc nie chyba mam w domu :) dodam ze do owsiany, juz tak dawno nie jadlam