Mi się też udaje jakoś powstrzymywać od jedzenia słodyczy ;) Momentami jest ciężko ale im ciężej, tym później większa satysfakcja ;P
Wersja do druku
Mi się też udaje jakoś powstrzymywać od jedzenia słodyczy ;) Momentami jest ciężko ale im ciężej, tym później większa satysfakcja ;P
Ja po kopenhaskiej będę dużo gotować dla rodzinki bo znalazłam mnóstwo zajebistych przepisów. Mam nadzieję, że uda mi się poprzestać na "próbowaniu" :)
Teraz to nawet soku się napić nie mogę.. zasady kopenhaskiej - nic ponad program ;)
Myślałam że ten dzień nei nastapi ale powoli mi brzydnie kurczak :( TO pewnie przez to że je codziennie ;/
Na szczęście jak mam dzień z owocem na kopenhaskiej to jem słodziutkiego anaska lub żółtego melona... o boze jakie to pyszne ;)
W niedzielę po kopenhaskiej piekę na śniadanie bułki czosnkowe, na obiad naleśniki niemieckie z jabłkami, pierogi z jagodami, i na deser albo malajskie ciasteczka albo ciasto rafaello.
Nie żebym sama to jadła w dużych ilościach, wszystko dla rodzinki :D Ale sama na pewno spróbuję po trochu wszystkiego ;-)
a przedemną chowają słodycze :D
bo wiedzą że się odchudzam i chcą żeby mi było łatwiej ;-)
miłego dnia :*
hihi a ja wczoraj wieczorem dawalam mojej mamie ciastka bo miala ochote na cos slodkiego a ja mam caly zapas :lol:
Courtizzle, podrzuć jakieś fajne przepisy;) Ja szukałam kiedyś czegoś i wydrukowałam sobie 4 strony przepisów. Od poniedziałku próbuję wszystkiego :D
Ja ze słodyczy mam w pokoju czekoladę lindt 85% cacao, taką wypaśną niemiecką z dużymi orzechami, pralinki z hałwą (kocham :D) i z orzechami. I leżą. Pewnie poleżą jeszcze, bo wczoraj byłam na imprezie i limit słodyczy wykorzystany ;]
Za tydzień jak wypróbuje to wam napsize wszystkie najzajebistrze ;) TEraz wolę o jedzeniu nie pisac ;p
3 mam za słowo :* :p
Chciałabym mieć w domu taką kuchareczkę jak Ty, Courtizzle ;P Moja mama to tylko od czasu do czasu upiecze jakieś ciasto.. Chociaż może i lepiej, że tak jest, bo pewnie nie umiałabym sie powstrzymać tak jak przez Wielkanoc.. ;)
Ja będę niedługo robić domowe muesli, nie moge się doczekać ;-)
wczoraj tato kupil 3 czekolady[oo jakies swieto chyba :lol: ] i mama do mnie zebym wziela sobie troche, a ja na to ze nie chce, to mama ze 'napewno chcesz', a ja do niej moze i chce ale nie moge :P heh meczyc mnie bedzie teraz :roll: