No można, ale to trochę niewygodne...
Wersja do druku
No można, ale to trochę niewygodne...
mi sie nigdy nie wylał ani nic, można wziąśc w roreczku foliowym, albo kupić taki w buteleczce np.Activia :wink:
Ja nosiłam jogurty do szkoły ;) i nic mi się nie wylewało. Jedyne, co mi się kiedykolwiek wylało do plecaka to była woda (po szkole szłam na aerobik). Jeździłam na rolkach 1,5 godziny, z czego godzina to było tak energicznie i wg kalkulatora http://www.e-manus.pl/calc.php?id=5 spaliłam 711 kcal :D A zjadłam dzisiaj idealnie 2000 kcal (tzn tak na oko, bo ja zaokrąglam do 50). Mam zapał, od jutra biorę się za siebie. Zasada pierwsza: nie jem słodyczy.
według tego oblicznika wczoraj tańcząc spaliłam 1400kcal :shock: rany :roll:
to tak mało czy tak dużo :P ?
ja też nosiłam i od tego tygodnia zaczynam znowu nosić :D
to ja sie do tej twojej zasady numer jeden przyłączam.
a jaka jest numer dwa:P?
W mojej starej szkole w sklepiku królowały np. pizze. Ale ja przez 3 lata zjadłam tylko jedną, jakoś nie miałam ochoty na nią, co mnie teraz dziwi :lol:.
A wiem, że w tej nowej sprzedają gotowe kanapki. Tak więc skoro inni będą jeść normalne jedzenie, to może mi też będzie łatwiej xD.
Co do jogurtów, to są też te specjalne do picia, w buteleczkach itd. Choć nie wiem, czy nimi można się najeść, tak jak zwykłym :roll:.
można :twisted:
Reszta zasad, o ile będą, jutro ;]
czyli dziś :D
Ja też nie jem słodyczów :lol: