podziwiam ze tak malo wydalas :)
ja nigdy nie patrze na cene i potem mam :P
Wersja do druku
podziwiam ze tak malo wydalas :)
ja nigdy nie patrze na cene i potem mam :P
Dzisiaj znowu przespałam porę kolacji :D Kocham spać w dzień, w ogóle kocham spać. Jedno z moich ulubionych zajęć.
Jutro mamy skrócone lekcje, konferencja, w końcu. Muszę iść odebrać tort dla koleżanki, więc już dzisiaj wiem, że we wtorek będzie obżarstwo ;) Ale spx, wliczę to w ramy II śniadania. Taki pyszny ten tort będzie ;) Bananowy, sama wybierałam. Dobra, nie piszę o jedzeniu, bo zacznę mieć ochotę na coś, a pora kolacji minęła.
Sesja jest i nie ma kto ze mną iść na rolki ;/ A samej mi się nie chce. Znowu wszyscy będą na mnie trąbić.Ja nie rozumiem, ostatnio idąc ulicą (hmmm, nie wiem czy moją wiejską drogę można nazwać ulicą;D) z siostrą ciągle ktoś na nas trąbił. Ja nie wiem co za radochę ludzie mają.
dwie laski ida, wiec trabia :P
Ojjj to trąbienie wcale nie jest takie złe ;)
Juz się do tego przyzwyczaiłam ;)
Chociaż przyznam ze jak zatrąbi mi nad uchem taki tir to o mało zawału nie dostnę.
Ale słuchaj tego : ludzie wpadają na lepsze pomysły :P
Dzisiaj ide sobie z kumpelą i jadą jacyś goście samochodem ;P
I wiesz co zrobili ?? Rzucili w nas kawałkiem parówki :lol: :lol: :lol:
są ludzie są parapety :lol: :lol: :lol:
No mają radochę, mają :D.
A mnie też coś takiego wnerwia. Idę sobie spokojnie i nagle coś mi trąbi. Nie dość, że prawie zawału dostaję, to jeszcze zaczynam się zastanawiać, czy nie jestem brudna, albo czy nie mam czegoś na twarzy :? .
Też kocham spać, ale to niestety jest dla mnie czasami zupełnie nierealne o normalnej porze..
o ja tez okcham spaaac :D ale w dzien jakos nie spie, nie mam na to czasu i nawet mi sie nie chce ;)
za to w nocy..:D ale ja nie cierpie wstawac :D
Byłam w sadzie na czereśniach :) Narwałyśmy z siostrą 3/4 takiej duuużej reklamówki. Tak, poszłyśmy o 20 i nie oparłam się, żeby trochę nie zjeść. Ale trudno. Dużo dzisiaj chodziłam, 50 min, poza tym przy obieraniu, też się człowiek męczy. Trzeba ręce podnieść do góry i w ogóle. Poza tym za ogrodzeniem rosną mi maliny!. Hihi, nie wiedziałam o tym. Urwałam sobie trochę do owianki na jutro. Resztę zostawiłam, bo niedojrzałe. Ale wrócę po nie. Później znowu idę, patrzę na ziemię, a tam poziomki!! Jutrzejsza owsianka będzie wypaśna ;]
coś Ty, nie wyrzucaj sobie czereśni :) One w diecie nie przeszkodza ;d Tym bardziej że ruch był :) Smacznej owsianki hihi^^
a ja nei wiem jak bede jesc, bo mam wycieczke klasowa :P mam nadzieje, ze nei za duzo :P
Julix, udanej wycieczki ;). Na pewno nie przytyjesz, przecież na takiej wycieczce dużo się dzieje, to i energii trzeba dużo. A przecież jak byłaś u ciotki to też jadłaś po 2000 kcal i nic Ci nie było.