a ja nie mam basenu nigdzie w okolicy:(
Wersja do druku
a ja nie mam basenu nigdzie w okolicy:(
dziś znów basen :) jakuzii, sauna.. przed tym jeszcze solarium.. jejku ale się rozpieszczam xD
no cóż, czasem trzeba ;)
z ćwiczeniami nie ma tak źle.. brzuszki + nożyce + skakanka + hula-hop..
nie jest tego dużo, ale zawsze coś, zawsze jakiś ruch..
z jedzeniem trochę gorzej.. :evil: w ogóle nie mam ograniczeń :|
jutro sobota..mimo wszystko postaram się, by było lepiej.
Obiecuję wpaść do Was za niedługo, bo mam niemałe zaległości :*
świetnie ze ćwiczysz:)
gartuluje zapału
czasami trzeba się rozpieszczac mi to poprawia samopoczucie:)
powodzenia:)
Cherry, od kiedy hula-hopujesz? podobno można przez to się nauczyć
ładnie kręcić pupą.. ^^ jest w tym coś prawdy? :D
kurde JA TEŻ CHCĘ!!! :wink:Cytat:
Zamieszczone przez CherryLady
Jak ja idę na basen to tylko po to, żeby się nad sobą poznęcać :twisted: Najpierw zimny prysznic, potem skok do sportowego basenu i dawaj kilometr.
a ja nawet pływać nie umiem ; )) i z tego co pamiętam - boję się wody.
tak czy siak basen mam tylko sezonowo, a w sezonie to full ludzi, tłok. nie lubię tego bardziej od głębokie wody.
Requiem- w sumie nawet nie zwracam uwagi, czy 'uczę się' kręcenia pupą :D no ale coś w tym musi być...
ehh ja lubię jak jestem na basenie, od razu włazić do wody..jak sobie pomyśle, że tyle ludzi patrzy na to moje sadło, to brrr :| szczególnie latem, jak pełno znajomych..ohyda;/ blee.. sam tłuszcz:]
ale na to lato będziesz szpanować świetną figurą, wszelkim lachonom kopary poopadają, a faceci ustawią się w kolejce po Twój nr komy ;)
i nawet nie próbuj mi zaprzeczyć :twisted:
z grzeczności nie zaprzeczę :P
ale kurde...nie wierzę w to.. nie wyobrażam sobie w ogóle tego..
wydawało mi się, że schudłam..ale ostatnio na basenie jak stanęłam koło przyjaciółki..
i porównałam nasze ciała..miałam ochotę wejść pod wodę i już nie wyjść :]
czuję, że nie dam rady, czuję, że tyję!!!! :(
któregoś wieczora stanęłam na wagę- 62 :| wiem że to wieczór.. ale to mnie załamało..
nienawidzę wagi !!
Cherry, moja przyjaciółka jeansy ma rozmiar 34, z moich mogłaby sobie zrobić spadochron... w tym przypadku nie muszę nawet obok niej bez ubrania stawać ; ].
wiara w sukces to podstawa, nie bój się odnieść zwycięstwa.
tzn nawet w ciuchach to widać, że moje ciało to dwa jej :]
no ale ehh..w stroju... to dopiero... jak dla mnie porażka..
dziękuję Ci Requiem bardzoo :*
Cherry, nie ma za co, naprawdę ; **
Cherry nie masz co się martwić ;]
Bo uwierz mi porządni i fajni chłopacy nie lubują się w chudzielcach. Wszyscy moi dobrzy kumple twierdzą, że "dziewczynę trzeba mieć za co chwycić" :)
taa, trzeba mieć za co chwycić.. ale tylko za chudzielcami się rozglądają :P
tzn wiem, że tylko 'cieszą oko' no ale ehhh..
przez ferie nie ma kontaktu z tymi najfajniejszymi kolegami, więc jakoś tak moja motywacja spada :P jak zaczną się znowu ich uśmieszki, to wrócą chęci do życia ;P jeszcze tydzień sobie ponarzekam..
podsumowanie: lepsze ciacha męskie, niż te spożywcze, wszak jeśli się uprzeć, to oba można pożreć xD
no na upartego..:P te pierwsze na pewno o wiele smaczniejsze :roll: :D:D
Cytat:
Zamieszczone przez requiem
Ojjj... czasami wole te spozywcze xd
Witaj Cherry ;)
Tu Wredotkaa ;) Nie wiem, czy będziesz mnie jeszcze pamiętać ;)
Powróciłam na dietę.pl, bo przez ostatnie pół roku, kiedy nie miałam dostępu do neta, porządnie się zaniedbałam ;)
Pozdrawiam! :]
co to jakiś okres powrotów, ja tez wróciłam ale nie bede kontynuować swojego tematu, bedetylko udzielala sie w innych tematach. Waga ustabilizowała sie u mnie na 58 (od ponad pół roku) a jem normalnie, jezeli przed wakacjami troche schudne to bede happy, a jak nie to trudno... :P Teraz gdy nie martwie sie o kcal mam o wiele lepszy humor :D Pozdrawiam Cie Cherry :*
:lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez requiem
Hehe...
^^
Moja motywacja też spada, bo nie piszę z żadnym chłopakiem, który mógłby podbudować moją samoocenę :roll:
Też nienawidzę się ważyć, raz pokazuje 64, a potem 61 :x
Wariuje mi coś :roll:
moze masz źle ustawioną wagę albo Ci się zepsuła :P
cherilady :arrow: Jak oglądałam twoje zdjęcia to mi normalnie kopa dałas xD
Widać ogromną różnicę :)
z Ek się zgadzam ;) szkoda, że na tej 2 fotce nóg nie widać :roll:
hehe dziękuję;*
noo to czas na wielki powrót. Długo mnie nie było, ale się opamiętałam..
Wróciłam z wagą :( A było tak pięknie.. Ale będzie znów, obiecuję!
Wakacje coraz bliżej... Musi się udać!
Do 2 maja chcę zgubić przynajmniej 5kg..
3majcie kciuki, bo te 'początki' to najgorsze są..
Idę poczytać o Waszych sukcesach ;*
a co się będzie działo 2 maja? :)
trzymam kciuki ! ja praktycznie też powracam.
2maja 18tkę kończę ^^
i to moje takie małe postanowienie..
dla 'sprawdzenia siebie'
bo impreza to swoją drogą :P
fajną masz mobilizację :)
dobranoc i od razu miłego ranka życzę :D
Mmmm, jak to słodko być chorą.. :) Szczególnie, jeśli samemu się to sobie wmawia :) Teraz tylko cudowne uzdrowienie- żeby popołudniu można było gdzieś wyskoczyć.:)
Na śniadanie- jogurt 7 zbóż- 138 kcal.
Miłego dnia.:)
ja także doszłam do wniosku, że na swojej 18stce musze wyglądać wystrzałowo ;D a mam miesiąc po Tobie, czyli 2 czerwca. mniam, a to już jakaś motywacja, tak jak dziewczyny pisały ;-)
tak mi się przypomniało... mój były też ma 2 maja. ;> no ale nvm :>
pozdrawiam
no no ;D slicznie ... ;) powodzenia ;DD
wczoraj chciałam sobie zrobić taki luźniejszy dzień.. rano jogurt, na obiad chińska.. ii było ok..ale wieczór umierałam z głodu i zjadłam płatki z mlekiem :/ no cóż.
Dziś już będzie lepiej :) Zmykam na śniadanko a potem pogonić z miotłą po domu :P
pospalamy nad programowe kaloriie sprzątając, fajnie tak!
Brzmi niczym anorektyczki w szpitalu na oddziale, które nie mają jak spalać kalorii :P
Ale co prawda, to prawda, też zabieram się za sprzątanie! :D
i jak miło było dziś nie iść do szkoły<33
Dieta okropnie beznadziejna. Poczytaj sobie co Ci pisałem kiedyś na gg i wprowadź to w życie :wink:Cytat:
Zamieszczone przez CherryLady
Same węgle praktycznie, a zupka chińska - no coment - źródło tłuszczy trans które nas masakrycznie tuczą :/
Taa.. Ja dzisiaj też cały dom przeleciałam najpierw z odkurzaczem, a później z mopem.. I zmęczona jestem bardziej niż po wfie.. ;)
Cytat:
Zamieszczone przez Gumisio88
a Ty przestań się w końcu wymądrzać! :P
nie napisałam że zupka chińska. Chodziło mi o 'chińską' w sensie - ryż, warzywa i trochę mięsa.
Ja w teorii to wszystko wiem, w praktyce mi nie wychodzi :]
no, więc już Cię krytykować nie będę, bo ,,chińska" jest jak najbardziej ok
Hmm...
A ja uważam że węglowodany sa bardzo ważne, to głównie źródło energii, więc jeśli jednego dnia będzie ich najwięcej a na pozostałe będzie okey, to nie rozumiem po co panikę wzniosić...