-
to nie możliwe że na 1000 ci przybywa
-
Właśnie, to niemożliwe...
U mnie też jest załamka-pożarłam normalnie wszystko, co się dało
-
Cherry sama mówiłaś, że się nie możesz wypróżnić.. może organizm coś przetrzymuje? A może te 2 pierwsze kg to była woda i organizm sobie jej trochę przytrzymał, żeby się nie odwodnić? Właśnie może dużo pijesz jakiś herbat, wody.. a może zbliża Ci sie okres? Jest wiele możliwości, nie ma co się łamać tylko brać do roboty
Masz wyczerpujące wf (ja nigdy chyba nie miałam po nich zakwasów) więc może Ci się mięśnie zbiły i urosły trochę? A one są 3x cięższe niż tłuszczyk
Uśmiech na twarz i uszy do góry
Za tydzień waga pokaże co innego! Musisz się tylko nie poddawać.
I nie chce widziec czegoś w stylu : "dzisiaj 600kcal to pokuta za wczoraj" organizm Ci się przyzwyczai do takich pokut i zwolni metabolizm,bo pomyśli, że musi magazynować, bo nie zawsze dostanie tyle ile mu potrzeba, a tak jak pociągniesz dalej 1000-1200 to będzie wiedział, że zawsze energii dostanie i może normalnie funcjonowac
-
Devise dobrze mówi...
Posłuchaj się jej.
Głodówkami sobie jeszcze bardziej zaszkodzisz.
-
dokładnie, słuchaj dziewczyn bo wiedzą co mówią
-
trochę mnie nie było, ale ogólnie jest -4kg.
czyli -2 od ostatniego posta..czyli nie ma źle. a powiedzcie mi..od ilu kg zrzuconych zaczyna spadać tłuszczyk, a nie tylko woda?
to niby tylko 4kg,ale spodnie zaczęły na mnie wisieć, i wysłuchałam się tylu opinii, że schudłam, że ahh...aż miło.
dziękuję Wam dziewczyny za opinie..ale naprawdę, jedząc 1000 kcal, jestem napchana i przybywa zamiast ubywać..
jedząc 500-600 kcal jest w sam raz.. Wiem, wiem teraz się nasłucham, że głodówki są złe...
-
no bo się nasłuchasz! to nie prawda że na 1000kcal tyjesz, bo około 1200 kcal twój organizm spala w ciągu 24 godzin do podtrzymywania funkcji życiowych takich jak oddychanie czy krążenie, a wszystko inne uczenie się, mycie, jedzenie to kalorie które jedząc ten 1000 czy 1200 spalasz na minus, sama widzisz więc ze jedząc 500 kcal twój organizm nie może normalnie funkcjonować, może na efekty musiałabyś czekać trochę dłużej ale uwierz że były by trwałe, robisz sobie krzywdę
-
eh....
ale wpychanie na siłę, też nie ma sensu.....cholera noo..
-
no nie mów mi że jak zjesz 500kcal to jesteś zapchana
to jest nie możliwe, raczej sobie to wmawiasz
-
jadłam 3 posiłki..śniadanie- płatki z mlekiem, obiad- gorący kubek, kolacja- jabłko i jogurt..
wychodzi ok. 500-600 kcal..między posiłkami byłam głodna, ale jak zjadłam, to się zapychałam... może i sobie wmawiam, ale skutkuje.....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki