hehe no dzięki dziewczyny.
Kurde, ale dziś kcal w siebie wrzuciłam! ojeeeej, aż szkoda myśleć.. bleh, na samą myśl mi niedobrze. A to wszystko z powodu kolegi.. Muszę się oduczyć zajadania nerwów i stresów :/ A mianowicie powiedział mi, że moi rodzice pewnie musieli w domu wszystkie drzwi przerabiać, bo się w takie normalne nie mieszczę...;( zabolało... ehh. Wątpię, że on to w żartach powiedział... ;/
No nic. Idę pisać plan jedzeniowy na poniedziałek i nie ma litowania. DOŚĆ. Za dużo było opierdzielania.. Biorę się za siebie, ostro!
Zakładki