czekoladowy :mrgreen: pychota :twisted:
ale śmiesznie :D nigdy nie słyszałam żeby ktoś robił tort bez okazji :P :D
a rolki są bardzo fajne, tylko,że nie można jeździć po ulicy co ja robie naokrągło i trąbią na mnie często :P :?
Wersja do druku
czekoladowy :mrgreen: pychota :twisted:
ale śmiesznie :D nigdy nie słyszałam żeby ktoś robił tort bez okazji :P :D
a rolki są bardzo fajne, tylko,że nie można jeździć po ulicy co ja robie naokrągło i trąbią na mnie często :P :?
Po ulicy z samochodami ?! :shock:
niezły hardcore
co do tortu to mogę go zjeść tylko dwa razy w roku więc go sobie nie odpuszczę ;]
Dzieńdoberek :D .
Niom i ciom tam słychać u pani suspense we wtoreczek w dieteczce :mrgreen: ?
a mam rolki .. były koszmarnie drogie ,a bylam na nich moze ze 3-4 razy ... Jakos tak sama nie lubię jeździć i do tego nie jestem za dobra :wink:
Ja moich rolek też nie używam...Bo nie potrafię się nauczyć jeździć na nich(a trwa to już 7 lat - moja nauka). Nie wiem dlaczego. Wiele osób mnie próbowało nauczyć, ale chyba mam coś w psychice ^^ Blokującego mnie.
Mmm rozmowa o torcie czekoladowym. Mi się tort kojarzy ze świętami :)
No właśnie dziewczyny - myślicie czasami nad tym, co bedzie w Boże Narodzenie(chodzi o jedzenie) ?
Bo ja myślę o tym już teraz. Według mnie najgorsze jest to, że kilka godzin po kolacji wigilijnej podaje się słodkie ciasta...ekmh...ciasta na noc...rzeczywiście madre to :roll:
Jak mi moja obsesja nie minie to nizy cyrk zrobię rodzinie w święta...a tego nie chcę :roll:
Jezu przecież to święta... RAZ DO ROKU ! Nika !
no właśnie :!: raz w roku to chyba możesz sobie pozwolić :wink:
Nika, proszę Cię, nie wariuj z tym odchudzaniem. :roll: :?
nie przeginaj :? ja w swieta 3 dni zarlam jak glupia i nie przytylam, wiec Tobie tez sie nic nie stanie, zreszta to dopiero w grudniu!
ech zawsze mnie swieta przerazaja.. :/
Mm piernik :twisted:
makowiec :twisted:
kluski z makiem :twisted:
btw. Nika jak się tak boisz to zjedz wszystko po trochu :P
i problem z głowy
o rany Cassey, dobrze że to napisalaś, bo czułabym się zupełnie nielubiana i osaczona . I samotna :(
a mnie jakos nie, bo wiem, ze pare dni pojem, nawet jak waga pokaze kilo wiecej, to zalegajace zarcie i tyle. i nawet jak sie cos odlozy, to kto to zauwazy? zreszta na sylwestrowych tancach, czy na szalenstwie w sniegu sie spali :)
fajne podejście...
ale ja też nie lubie świąt...
:?
głównie z powodu tego żarcia
czy ja kiedyś będę normalna, jeśli o to chodzi :?: :?: :?:
______________
Mogę, bo chcę... a jak chcę to potrafię!!!
wiek: 18 lat
wzrost: 175cm
http://obrazki1989.blog4u.pl/upload/weight.jpg
Tu jestem :D
Wielki powrót bucika marnotrawnego...
MOTYWACJA tak będę wyglądać :P
http://obrazki1989.blog4u.pl/upload/sygnatura.jpg
święta pół biedy, najgorsze są imprezy rodzinne ;p
Nooo, nie ma to jak obustronny atak babci na imprezce :lol: - jak tak ci grożą bóg wie czym jak po zjedzeniu obiadu i kawałka tortu nie spróbujesz strudla jednej, sernika drugiej a na dodatek makowca mamy jak leży na stole :lol: . Bo toć grzech! A ciebie już jedzenie uszami wyłazi :twisted: .
mnie babcia zawsze szantarzuje
:shock:
mówi, że się obrazi
kiedyś jak jej odmówiłam kolejnego kawałka sernika, to wywaliła na mnie gały i się mnie pyta, czy mam cukrzyce :shock: :shock: :shock:
:lol: :lol: :lol: :lol:
______________
Mogę, bo chcę... a jak chcę to potrafię!!!
wiek: 18 lat
wzrost: 175cm
http://obrazki1989.blog4u.pl/upload/weight.jpg
Tu jestem :D
Wielki powrót bucika marnotrawnego...
MOTYWACJA tak będę wyglądać :P
http://obrazki1989.blog4u.pl/upload/sygnatura.jpg
heh :)
Ja w czwartek mam imieniny babci ;) i będzie pyszny tort.... M N I A M !
U mnie kiedyś jak nie zjadałam po pełnym talerzu gęstej warzywnej, dwóch kotletów wieprzowych panierowanych w towarzystwie ziemniaków i surówki to latały artykuły z gazety o anoreksji :twisted: . I tak coś we mnie ze żarłoka zostało, bo jak sesję spędzaliśmy z R.razem to mi raz oświadczył, że co jak co, ale nie może pojąć jak człwwiek mojej wagi i wzrostu może tyle zjadać za jednym zamachem jak mnie widział ile jadłam na obiady i nasze późne kolacje o 22, że to się nie może we mnie zmieścić - mutanta ze mnie babka zrobiła :lol:
ja nie lubie połowych świątecznych potraw :? więc się już wszyscy przyzwyczaili,że jedyne na czym się koncentruje to ciasta :D :P
wczorajszy dzień spędziłam świetnie. było kompletnie nie dietowo-były nawet tosty o 2 nad ranem ale nie żałuje rzadnej minuty :D no ale dziś wracam już do dietki ;)
/okres spóźnia mi się strasznie.
//miłego dnia dziewczynki ;*
Tutaj chyba 80% z nas spóźnia się okres :roll:
Być kobietą ehh :roll:
Nie lubisz wigilijnych potraw?? Ohh ja je kocham :)
Jedyne czego nie lubie to karp o dziwo. I zamiast karpia mama mi i mojej siostrze smaży...paluszki rybne :lol: heheh^^
ja w swieta obalalam jedna miche makowek na dzien, plus sylwester. i nic nie przybylo. a w te swieta jem ile chce i co chce(w wigilie). jak wroce do normalnego trybu zycia to przeciez i tak mi zleci, jakby cos tam przybylo. ale w sumie raz, to nic sie nie zdarzy ;)
istnieje w ogole osoba, ktora po tysiaku(albo juz w czasie) nie miala problemow z okresem :?
ale mi się juz przed dietą okres zaczął pieprzyć :?
a karpia też nie lubie :P mi smażą pange :D
mi gotuja karpia. ale i tak jem tylko dla tradycji. nie ma to jak dorsz :D <mniam>
ja mialam problemy nawet przed odchudzaniem . Okres mam koszmarnie nieregularny . Raz mam co 28 dni innym co 45 , albo 56 .. czy nawet więcej ... więc to , że nie mam mnie raczej nie martwi
U mnie święta d raczej tradycyjnych nie należą , bo sa potrawy których nikt by nie tknal , więc mamusia dodaje troche swoich.. Musze przyznać , że ja ze świątecznych potraw lubie tylko pierofi z kapustą i grzybami
Moja ulubiona potrawa to makiełki, czyli kluski z makiem.
Akurat tak się składa, że są najbardziej kaloryczne z wigilijnego stołu, na ale cóz.
Jem ogromną ich porcję na wigilię,
na śniadanie w 1 święto, na obiad,
w 2 święto BN tak samo.
Bo moja mama gotuje je w takim wieeeelkim garze.
A póżniej jeszcze opycham się nimi na sylwestra i w Nowy Rok, bo mama robi "Drugą turę"...
Ciekawe czy w tym roku też tak sobie ich pojem...
pojesz pojesz :twisted:
A raczej powinno, chociaż to, zależy od ilu lat miesiączkujesz...Cytat:
Zamieszczone przez Jigsaw
U mnie było tak samo, raz co 30 dni, raz co 50, 60... Potem nie było 4 miesiące i skończyło się to wizytą i gina.
oj, ja mialam ostatnio 3 razy pod rzad co 2 tyg :? nieciekawie, na dodatek bylam wtedy cala spuchnieta :?
ja lubie pierogi i barszcz z uszkami na dobra sprawe. a nastepnego dnia jest bigosik i salatka tradycyjna taka, mniamiii :D z ciast to sernik, pycha
ja uwielbiam barszcz z uszkami :) dla mnie w Wigilie nic innego mogloby nie istniec :) karpia zjem.. jak moj tata przyrządzi :D ale tak to moja kolacja wigilijna nie jest az taka kaloryczna :) z reguly po barszczu daje sobie spokoj i nic nie jem :)
Baaaarszcz z uszkaaaaaaaaaaaaaami! Kocham, uwielbiam, jem namietnie w wigilie :D Dla mnie tak samo nic innego mogloby nie istniec. To jest moje ulubione danie :D
A ja mam w wigilię barszcz bez uszek :lol:
toc to karygodne :D
Suspense - jak tam ? :)
no własnie supense. jakoś dawno twojego avatarka jabłuszkiem nie widziałam ;p
ja tez kocham barszcz z uszkami xD
Suspense gdzie sie podziewasz?
uh. wpadłam na sekunde dosłownie. we wtorek bede miała juz normalny dostęp do neta i forum to wszystko wam wytłumacze ;*
//czekajcie i tęsknijcie :mrgreen:
heh :D
tesknimy :D