jezu ja w lydkach to bym chciala chociaz z 1 cm wiecej :P tluszczu tam nie mam wcale praktycznie. nawet jak bylam tlusciutka to w lydce malo hehe
Wersja do druku
jezu ja w lydkach to bym chciala chociaz z 1 cm wiecej :P tluszczu tam nie mam wcale praktycznie. nawet jak bylam tlusciutka to w lydce malo hehe
hihi no 30 cm to malutko.. :) ja bym chciała w łydce 33 cm, w kostce 20 ;0 no i uda 48-50 :D
ahhhhhh ^^ dogonić marzenia .
ja w udzie chcialabym 47, no ale nei bede chudnac wiecej, bo poleci mi w pierwszej kolejnosci z biustu i brzucha, a to rpzeginka bedzie, nie chce miec potem wymiarow 80-55-80 czy cos :? mi to 30 w sumie nei rpzeszkadza, bo jak udo schudlo to wyglada normalnie hehe. w kostce to mam o bozeee nie wiem ale kolezanka mi rpawie dlonia tak objela hieh mniej niz 20 mam na bank
nie nie.. julix ! biust ma być taki jaki jest hehe ;) ten jeden cm phi ;p
a co do 80-55-80 .. to albo mi się przewidziało, albo któraś z dziewczynek chce mieć takie wymiarki [podpis na forum]
ja gdybym miała chudsze kostki, to już bym tak nie narzekała na nogi.. ale cóż :/ mam z 24 cm chyba :roll:
tak? moze. no w kazdym razie te wymiary sa straszne :? 55 w talii to spoko, ale te osiemdzisiatki? błech
Mnie się bardzo podobają szczupłe nadgarstki i dłonie ;) A co do tych wymiarów 80-55-80 to hmmm. Jak dziewczyna jest niska i drobna to jakby się uparł, to jeszcze ujdzie. Ale wyobraźcie sobie modelkę, ponad 1.80 i takie wymiary :|[/i]
to juz wtedy nie modelka tylko szkielet :?
julix nie gadaj glupio ze bys ty jeszcze chciala "gdzies cos mniej " bo mnie dobijasz!! przeciez sliczna chudziutka jestes-czego ty jeszcze od siebie chcesz kobieto?? schudnac z kosci na osci?? :lol: jak tak to gratuluje pomyslu! wg mnie teraz i tak wygladasz za chudo i jak wazylas 50-51 to mialas ladniejsza figure.... ale chudsza juz byc po prostu nie mozesz :)
zakochana rozciaganie moze i nudne ale skutecze :)
Ja niestety już mam takie osiemdziesiątki ;/ Może nie tak dokładnie ale coś około...I nie podoba mi się to...kurcze, gdybym wiedziała, że jak przytyję to pójdzie w biust i biodra to bym się za to od razu zabrała...ale pewnie by poszło w brzuch itp
A ja mam: 82-61-84 :? :cry:
Ja bym podała dokładnie ale niestety znowu gdzieś zgubiłam centymetr...muszę sobie kupić jakiśi go pilnować...
poprostuaga .. chcesz sie zamienic ? wszystko bym oddala za takie wymiary
Ech najgorsze w odchudzaniu jest to, że zawsze najwięcej spada stąd skąd nie powinno ( czyt. biust ) :?
zakochana wlasnie obejrzalam twoje zdjecia i stwierdzam ze mamy identyczna budowe nog i tylka;/ u mnie sa moje zdjecia to mozesz tez spojrzec ;P
moim zdaniem wygladasz ok:D i wcale nie musisz sie odchudzac a jesli koniecznie chcesz cos poprawic to zabieraj sie za cwiczonka;D
Mam za mało w biodrach i w biuście. Talii za nic nie oddam :DCytat:
Zamieszczone przez ally900
och a wy nadal o tych wymiarkach ;)
zakochana jak tam u ciebie?
Ja mam za mało z biuście, a za dużo w biodrach i tyle. Najgorsze jest to, że jak chudnę, to najpierw z biustu, więc nic już z niego po diecie chyba nie zostanie :? .
Teraz oglądnęłam sobie Twoje fotki ;) Masz super szczupłe nóżki :>
no wiadomo, że w biuście leci najwięcej :roll:
a moje nóżki szczupłe nie są.. ale może chociaż trochę szczuplejsze będą ;D
********************************************
dałam radę.. 1 dzień ;)
ok. 2000 kcal [jutro będzie mniej :P] i ćwiczenia :)
- taniec godzina
- ćwiczenia na nogi pół godziny
- rozciąganie 10 minut
i tak jakoś lepiej mi po tych ćwiczeniach :)
godzina 2:05 a ja od 18 nic nie jadłam.. fajne uczucie :) a jaka satysfakcja :D
podrawiam :*
no to brawo brawo i tylko tak dalej ;]
Brawo, brawo ;*
To Ty nocny Marek jesteś widzę :lol: .
Ale brawo, brawo :D.
Ja zawsze, zawsze na noc zjadłabym konia z kopytami :D Dlatego podziwiam :)
:) gratuluje
ja co noc odczuwam taka satysfakcje, ale przy kopenhaskiej zaczelam klasc sie max o 1, bo tu sie jednak je max. 600 kalorii i potem ten glod jest nie do zabicia :)
ohohoh o 2 w nocy to ja juz dawno spie :P a ty buszujesz nono ;) ale brawo ze znalazlas metode na gloda bez jedzenia :D
Ja zasypiam o 22 xD
ja jak chodze do szkoly to miedzy 23 a polnoca, a jak wolne to ok 1 :D
A ja różnie chodzę spać, ale ostatnio jakoś przed północą to nie potrafię się wyrobić, ciągle jest coś ciekawego do zrobienia :lol:
Ee ja to różnie ;P Ale na ogół to nie kładę się po północy ;P
Ja ostatnio usypiam między 20-21, odsypiam szkołę, a poza tym chce mi się wtedy jeść, więc lepiej iść spać ;D niż później żałować.
racja nikson-to najlepszy sposob zeby nie jesc :P
ale jak ja sie poloze przed 22 to potem wstaje o 8 rano i mam taki straaasznie dlugi dzien wiec wole sie polozyc pozniej :P
Ja ostatnio wcześnie wsteje i wcześnie chodze spać :lol:
Ojj to już chyba wiem teraz dlaczego u mnie też się tak dzieje.
Kiedyś chodziłam spać koło 24:00
A teraz oczy mi się kleją już o 21:00
I skoro Wam też to powód jest jasny...
ODCHUDZANIE!
No ale cóż, trzeba się poświęcić :)
A ja... zwykle idę spać o 23-24, ale ostatnio męczona się robie o 22.30 jakoś tak :P zmęczona szkołą, bo teraz tak katują najbardziej... :roll:
A jak możesz wyślij na pw swoje konto na fotce :) thx :)
O to mi też! Mi też! ;P :)
Ami? a mi?
e no, równouprawnienie musi być! :P
To mi też ^^
Mi też :) choć ja na fotce konta nie posiadam, ale zawsze zobaczę sobie Twoje ;)