Orzeszki... Ach rozmarzyłam się 8)
Moja rada: spróbuj jeść więcej owoców, warzyw, surówek itp. Będziesz się czuła najedzona, a nie nabijesz sobie kcal. Korzystaj z darów lata!
Pozdrawiam i 3mam kciuki :D
Wersja do druku
Orzeszki... Ach rozmarzyłam się 8)
Moja rada: spróbuj jeść więcej owoców, warzyw, surówek itp. Będziesz się czuła najedzona, a nie nabijesz sobie kcal. Korzystaj z darów lata!
Pozdrawiam i 3mam kciuki :D
ja tez chcem owocki i warzywa :roll: ale jak wchodze do sklepu to jest ich tak duzo ze nie wiem na co mam ochote :-/ potem cos kupie i w domu okazuje sie ze ochota mi minela :-(
pffffffffffff
Hej dziewczyny! poproszę wielkiego kopa :cry: !
Dzisiaj sporo zjadłam ,a jest dopiero 13.00:/
:arrow: śNIADANIE :arrow: 2 małe bułki z miodem -godz.9.55
:arrow: II śNIADANIE?????? :arrow: lody :oops: czekoladowo-truskawkowo-kawowe + posypka czekoladowa + filiżanka soku wieloowocowego GARDEN :oops: :oops:
S*******iłam i za karę już nic dzisiaj nie mogę zjeść :cry:
Jutro jadę na wycieczkę rowerowa i wracam w środę wieczorem.Napewno zajżę do WAS w środę, więc nie myślcie ,że was znów porzucam:)
Trzymajcie kciuki żebym już nic nei zjadła
ejjj tak nie mozesz zrobiec :-/
To nie jest ok...
Fakt przesadzilas z 2 sniadaniem, ale to przeciez nie makabra!
To ze zrobilas blad w mysleniu to nie znaczy ze teraz masz katowac przez to cialo!
Zjedz normalnie na obiad cos lekkiego np jakies ugotowane warzywa ,na podwieczorek surowa marchewke i do tego pij duzo wody i bedzie ok... ale nie rob czegos takiego jak "a przesadzilam rano to potem nic juz nie jem!" nie rob tak! bo twoj organizm zacznie sie buntowac :)
i wtedy na 100% nie schudniesz!
A jesli nawet to potem dostaniesz to wszystko spowrotem i jeszcze z nawiazka!
Powodzonka!
Dzięki za radę:) ehh...zjem już tylko ok. 18.30 jakies warzywka gotrowane...
Staram się wyrzucić z mojego jadłospisu chleb, ale nie daję rady:/
to nie wyzucaj !
Podstawa dietowania nie jest katowanie siebie tylko jedzenie rozsadniej i uprawianie wiecej sportu :)
Jesli nie mozesz odzwyczaic sie na jakis czas od chleba to nie rob tego na sile, bo potem jak do tego wrocisz to obruci sie to przeciwko Tobie... postaraj sie w takim razie za to ze cheba nie mozesz odsunac to inne produkty na ktorych Ci nie zalezy zastapic zdrowszymi albo po prostu jedz chlebek z samym pomidorkiem, albo jakies inne lajtowe polaczenie, ktore tak jakby zneutralizuje dzalanie chleba_D:
Byłam na tej wycieczce rowerowej.Przejechałam 100km.Jak dla mnei to strasznie dużo i jestem z siebie dumna.Wybaczcie,że nie pisałam wcześniej.
Od poniedziałku dieta kapuściana.Może uda mi się zrzucić to 6kg w tydzień, a potem przejdę na tysiaka żeby nie było jojo.mam też świetne ćwiczenia opracowane przez jakiegoś dietetyka Hedi Klum.
trzymajcie się.Zajrzę do WAS jutro
Nie wyrzucaj chleba. Zastąp jasny ciemnym ;D (nawet mój tata mówi, że taki jest lepszy, a on nie jest entuzjastą zdrowego jedzenia). Ja nie jadłam chleba dość długo, nie widziałam różnicy, a później jak mi się go zachciało, to potrafilam zjeść po 5-6 kromek dziennie. Każdemu zdarza się wpadka, napisze tylko, że lody to jedne z najmniej kalorycznych słodyczy :D Ta posypka może trochę nie bardzo, ale tylko ona. Dobrze pisze GuZi007, nie rezygnuj z obiadu, ani kolacji. Organizm musi wiedziec, że o określonych porach dostaje jeść, to go mobilizuje do pracy. Jak raz, drugi nie dostanie o określonej porze to "pomyśli" (ciekawe jak żołądek może myślećxD), że nie jest dobrze i musi oszczędzać, bo niewiadomo kiedy znów dostanie jeść. Powodzenia w dietowaniu.
100km :shock: faajnie :) uwielbiam jeździć rowerkiem. i zgadzam się z Niksonem ^^ lepiej chleb biały zastąpić ciemnym i będzie git.
A co myślicier o tej diecie kapuścianej?