ehh co ja jem?
rano musli z mlekiem, potem jabłko, kalafior lub nóżka od kurczaka na obiad, na kolację jogurt, albo jakiś owoc... Różnie to bywa.
Na imię mi Ewa :)
Wersja do druku
ehh co ja jem?
rano musli z mlekiem, potem jabłko, kalafior lub nóżka od kurczaka na obiad, na kolację jogurt, albo jakiś owoc... Różnie to bywa.
Na imię mi Ewa :)
Czyli jesz bardzo dobrze :). Zresztą na pewno dietetyczka już dobry plan Ci ułożyła :).
Powodzenia, trzymam kciuki :D.
Cześć Ewka :wink: .
Gratulacje, że podjęłaś się odchudzać pod nadzorem dietetyka i nie szalejesz na 1000kcal :wink: . Kciukasy napewno potrzymam, oferuję w razie potrzeby małą przystań u mnie w pamiętniku byle lepiej po sesji, bo teraz tam depresja do kwadratu minimalnie :lol: .
I gratuluję też nastawienia optymistko :wink: .
Niech siły wyższe i spadki wagi z Tobą :mrgreen:
dietetyk dobra rzecz....a raczej instytucja ;) jestem pewna ze choc nie raz poczujesz udreki w drodze do wymarzonej sylwetki to osiagniesz ja! :) mocno 3mam za ciebie kciuki! i choc jestem nastolatka to przenigdy nie chcialabym wazyc 45kg wiec moze troche wyrozumialosci moje panie ? ;)