-
Nuda to rzeczywiście wróg odchudzania.
Dzisiaj już godzinę po śniadaniu głodna byłam, nie wiem czemu.
Więc mówię sobie - pójdę do biblioteki i bedę długo wybierać książki.
Poszłam(do biblioteki mam kilka kroków). Patrzę, a tam zamknięte. Wrrr ale byłam zła.
No i wróciłam do domu :) Nadal cos trochę głodna jestem ,ale za pół godzinki zjem II śniadanko :)
A co do "dobijających" ciasteczek to pamiętaj, że to zawsze lepsze niż chipsy :)
-
Ja jak się odchudzałam to starałam się nie spędzać dużo czasu w domu, zawsze coś robiłąm byle tylko nie myślec o jedzeniu :roll: :?
-
no ale ja Grubcia jestem zbyt leniwa, wogole mi sie nawet ostatnio chodzic nie chce, antybiotyki tak mi daly w leb, ze nie mam sily i ochoty na nic
-
Zawsze się coś da robic - szydełkowanie, rysowanie, śpiewanie, układanie puzzli.. xD
Nawet jeśli to nie jest zwiazane z ruchem, to jakos mozna zapomniec o jedzeniu :roll: ew. może to być rowerek w powietrzu 8)
Grubcia dasz sobie rade ;]
-
układanie puzzli ^^
wczoraj wieczorem sobie rozłożyłam i zapomniałam o żarciu na 3 godziny :P
-
ja nie mysle o jedzeniu jak sprzatam, np. jak dzisiaj mylam okna to az sie zdziwilam ze przez 2 godziny mi sie nie przypomnialo zeby cos na ruszt wrzucic :lol:
-
hehe :) A mój sposob to robienie blogów i robienie grafiki, jakies tam przerabianie fotek :lol:
-
rysowanie tez dobre. ale jak czytam to jest masakra - musze cos przezuwac :roll: albo przynajmniej pic. jakbym miala jesc za kazdym razem jak czytam to bym zarla 3000 kcal. dlatego zuje gumy zawsze albo pije cole/lifta/zielona
-
Ja też uwielbiam obrabiać zdjęcia, a to zajmujące zajęcie :D :lol:
-
ja lubie szablony na blogi robic :P albo wlasnie jakies takie zdjecia obrabiac :D