Grubciu, trzymam za słowo - i nie puszczę! :lol:
Wersja do druku
Grubciu, trzymam za słowo - i nie puszczę! :lol:
ja jak mam ciśnienie powyżej 100 to jest super, bo najczęściej tak 90 na 55-60 ale mój organizm się już przyzwyczaił, jak masz takie nhiskie to kup sobie glukardiamid w aptece, kosztuje grosze a po paru dniach ci się unormuje :P
no i może to nie takie kiepski pomysł z tym 1300jak się źle czujesz :roll:
trzymaj się cieplutko :)
Ja nauczyłam tatę jeść ciemny chleb. I sam mówi, że taki lepszy :D
ja tez jako jedyna jem inne pieczywo, tylko ze u mnie sa to grahamki. Kupuje w sklepie tyle, zeby mi starczylo na jeden dzien i snaidanie na dzien nastepny ;) a jak cos zostanie to wsadzm do zamrażalnika i potem odgrzewam w mikrofalówce :)
a ja nigdy nie miałam problemów z dietkowym jedzonkiem. jadłam to co chciałam i nikt się nie wtrącał :) czasem nawet korzytali z moich produktów, np rodzice brali czasem mój jogurt naturalny zamiast śmietany :twisted:
Panikara, co za zaradność :lol:
Ja teraz przestawiłam się na wasę, mama nieraz mi trochę podwędzi :P
Trzeba sobie jakos radzic w dietowym obozie przetrwania 8)
No i powracam z podwujnymi siłami do walki o szczuplą sylwetke ;) Właśnie wróciłam ze sklepu z chlebkiem grachamem i wcinam śniadanko, troche dzisiaj zabalowałam ze spaniem :lol: Nigdy nie przypuszczałam, że ja, GRUBCIA1992 będę piła kawe bez cukru i będzie mi ona smakować :shock: fakt, faktem, że tej kawy praktycznie tu nie ma tylko samo mleko :lol: ale cóż:) Z reszta nigdy nie przypuszczałam ze nie bede pila napojow gazowanych i przestane slodzic herbate... Dobra lece sprzątać, miłego dzioneczka :) I udanej walki :)
P.S waga pokazała 55.7 ;) Jeszcze troche i cel 1 ponownie osiąglnięty ;)
55.7?
chyba 85,7 ;)