staram sie, ale jakos odechcialo mi sie liczyc... ech... troche malo to motywujace.
Wersja do druku
staram sie, ale jakos odechcialo mi sie liczyc... ech... troche malo to motywujace.
Wiem że to przygnębiające jak waga nie spada ale nie poddawaj się napewno ruszy w dół.
dzieki... ale dzis naprawdę przywalilam :
Sniadanie : mleko z platkami fitness
II Sniadanie : salatka z kurczaka. ale naprawde nieduzo
Obiad : zupa zacierkowa talerz
Podwieczorek : 3 plasterki ananasa
Kolacja : UWaGA ! 3 x WASA + pomidor z pesto :(
a w miedzy czasie 1/2 kubka barszczu czerwonego.
Nie wiem ile to kcal. Jakos nie mialam sily liczyc. Ale jutro zaczne od poczatku. Nie poddam sie ! Nie moge ! :(
ej Weronika. dlaczego od początku? dosyć okej Ci poszło. nie załamuj się ; *
e e e... ja tutaj widze niecałe 1000 kcal, jakieś 800!
Więc nie rozumiem co ma znaczyć to "od początku"
to dobiije do 1000 bo zjadlam jeszcze lody i nektarynke... =/ stres robi swoje :(
PODSUMOWANIE :
1. Sniadanie : Kajzerka z serem 140kcal
3. Obiad : Makaron z sosem 350
3. Placek ziemniaczany 185
4. 3 male pomidorki 120 + pesto Nie wiem ile... :) ale raczej nieduzo
Razem : ok 795
Spacer 1 h 20 min - ok 130 kcal
wiem, ze malo. a to wszystko dlatego, ze bylam na miescie i jakos nie bylo czasu :)
jak te pomidorki byly male to nie mialy az tyle kalorii :P
no moze srednie.. nie wiem policzylam za 40 kcal :D
dojadlam te roznice l. 2 x WASA z serem. byc moze to nie jest to 200 kcal ale zawsze :)