a mojej jak nie ma tak nie ma
pierwszy raz w zyciu nie moge sie doczekac ;/
Wersja do druku
a mojej jak nie ma tak nie ma
pierwszy raz w zyciu nie moge sie doczekac ;/
A ja właśnie jem duuużą jogobellę ze zbożami. 250 kcal xD. No, ale to i tak będzie dopiero 800 kcal razem. Jeszcze jakiegoś owoca dowale. Ahh, jak ja jem dużo na wieczór :roll:.
Zjadłam jeszcze nektarynke, chleb pszenno żytni - jedną kromkę z serkiem białym i polędwicą, a drugą z samą polędwicą i keczupem.
Total: 1120 kcal.
Zrobiłam jakieś 40 minut rowerka w powietrzu i pół 8 minut (czyli 4, haha) na tyłek, bo mnie strasznie rozbolało kolano :?.
A mam wrażenie, jakbym zrobiła coś bardzo złego i zawaliła diete :roll:.]
edit: właśnie widzę, że dowalilam sobie 50 kcal, a ich wcale nie było. Czyli 1120 - 50 = 1080. No i dalej się czuję tak samo nooo xP.
nie jest taak źle przecież jest nawet doskonale
40 minut rowerka w powietrzu :shock: jak Ty to kobieto zrobiłaś???
a tez bym nie dała rady
Ja już wyszłam z życiowej formy :lol:. Kiedyś robiłam po 1,5 h. Po prostu, muszę się czymś zająć. Bo inaczej by mnie szlag trafił xD. A tak, to albo czytam, albo się ucze, albo oglądam tv ;).
Tylko mi kolana nawalają coś...
ja też kiedys robiłam, podczas tv
po 2 godziny sie robiło na filmie...
to w gruncie rzeczy jest prost ale nic nie daje
bo nie ma obciązenia
i krew odpływa z nóg więc co jakiś czas trza wstać i poskakać z 10 razy zeby krążenie przywrócić
tak samo jak nic nie djae pedałowanie na rowerku bez obciązenia
np jak ktoś pedałuje na górskim w miejscu tylko ze do tyłu... wiecie o co mi chodzi?
ja tak kiedyś robiłam bo nie mam stacjonarnego - to nic nie daje.
______________
”Świadomość, że nie jest godzien ideału, który dręczy jego duszę. Oto zbrodnia i kara.”
F.Dostojewski
http://obrazki1989.blog4u.pl/upload/...ta%20laska.jpg
Tu walczę z kompulsmami. I przegrywam :( :( :( :( :( :( :( ale się nie poddaję :!: :!: :!:
dieta 1200kcal od 1 października 2007
UDA SIĘ, UDA SIĘ, UDA SIĘ, UDA SIĘ !!! (grunt to autosugestia) :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
http://www.madzik.pl/gify01/new01/motyl03.gif
wzrost: 175cm
waga start: 73kg :evil:
cel I: 68kg :arrow: ?
cel II: 63kg :arrow: ?
cel III: 58kg :arrow: ?
Ojj, nie zgadzam się. Mięśnie pracują, ja miewam często zakwasy, po mimo, że długo robie. Sam fakt, że jest to w powietrzu, robi swoje. Myśle, ze to po prostu kwestia wprawy.
A wczoraj było 1080 kcal. Dziś już jest z 750. Kanapka z szynka, serek wiejski, sałatka z kurczaka na mieście, zapiekana ryba, jogurt. Jestem napchana, a chętnie napchałabym w siebie jeszcze więcej. Ehh, ten okres 17-19 jest dla mnie trudny xD. No i jeszcze te płatki :shock:. Mam w domu mnóstwo paczek płatków, kuleczki, muszelki, cini minis, ciasteczkowe.... xD
Poćwicze może zaraz, ale mam pełny brzuch teraz.
A jutro ważenie i mierzenie się... boje się, naprawde xP.
bedzie dobrze xD mmm cini minis kocham mnaimmmi