-
a w ogole nie udaje mi sie nic w miłości :(
dobrze że mam przyjaciół którzy mnie wspierają
ale oni i tak nie rozumieją bólu. :/
juz czasem myślę ze chce do szkoły wtedy może nie będę myśleć o tym wszystkim.
raz już się cięłam, i co ? zostały mi tylko blizny które mi to przypominają
-
PO śNIADANIU
4 pałeczki rybne
1 jajko sadzone
3 kromki razowego (taki mały jakiś i cienki )
herbatka
troszkę za dużo, ale potem dopiero będę mogła coś zjeść o 16.00 wiec muszę mieć trochę siły (to tak jakby śniadalnio-obiad) hehehehe
-
Sorki, za wcześniejszy komentarz internet mi się mulił i źle wysłałam ;p
A ciąć się nie warto... :?
Nie będziesz głodna? Tyle godzin nic nie jest?!
-
Obyś nie wróciła go cięcia się...
Jak tam reszta dnia? :)
-
Princesko, ja też miałam przygodę ze szkłem, z żyletką. teraz mam czystą kartkę papieru i pióro, kiedy potrzebni mi są ludzkie którzy mnie zrozumieją mam bloga.
po tym co się stało nie umiem ufać. nie potrafię..
chciałabym być na Twoim miejscu.
trzymaj się kochanie *przytula*
-
Też miałam z tym 'przygodę' a nawet jeszcze mam, bo ciągle muszę się powstrzymywać, by tego nie zrobić.
W ostatecznym momencie cięłam brzuch, nogi, plecy. Wszystko co się dało. Nie warto, już wiem.
-
oj dziewczyny :*
trzymcie sie kochane!
nie wiem co wam powiedziec na problemy z cieciem bo ja nigdy nie mialam z tym stycznosci.. nawet takich mysli nie mialam...
a jak dieta?
-
tez nie mialam z tym stycznosci..
a w milosci? hmm..
nie moge znalezc tego jedynego, nie bylam nigdy naprawde skrzywdzona, pare razy zlamalam czyjes serce, wbrew pozorom to wcale nie jest fajna zabawa :(
-
Ja się nigdy nie cięła, ale znałam dziewczynę, która to robi ... ła.
W miłości to ja szczęścia nie mam. :roll:
-
ja też w miłości nie mam szczęścia :roll: