dziewczyny dobrze mówi trzymaj się 1 planu i nie przechodz w ogóle na te dietę jabłkową, nic dobrego z tego nie będzie
Wersja do druku
dziewczyny dobrze mówi trzymaj się 1 planu i nie przechodz w ogóle na te dietę jabłkową, nic dobrego z tego nie będzie
postanowilam byc jednak na diecie mż :)
dzis zjadlam:
Ś: owsianka
II Ś: jablko
Obiad: schab w sosie+1maca+surowka
Kolacja:1 maca z makrel+ troszke surowki
w miedzyczasie : jablko i marchew
wole byc jednak na diecie mż bo czuje sie syta
dzis zjadlam ok: 700kcal
wiec jest very good :wink: :wink: :wink:
nie powiedziałabym że jest very good :roll: stanowczo za mało! masz 174 cm, ważysz 52 a chcesz 50 kg..na dodatek jesz 700 kcal :roll: nadal very good? chyba nie..
zapomnialam dodac:
-chipsy jablkowe kamis(60kcal)
-kisiel jablkowy (na gardlo :P ) ok 110kcal
-garstka ziarenek ze slonecznika
takze nie jest juz tak malo 8)
Stale za mało... :roll:
wiesz...wybacz, ale ja za specjalnie nie popieram twojego odchudzania...jeżeli każda z nas zacznie dążyć do "takich" ideałów, to to forum będzie musiało zmienić się w forum pro-ana :?
Nie zrozumcie mnie zle - ja wcale nie daze do tego zeby byc kosciotrupem tylko zeby czuc sie ze soba dobrze... niewiele mi juz brakuje , to tylko 2,5kg ale wiele zmieni jak dla mnie.
modelka18 tylko problem polega na tym, że dla wiekszości odchudzających się nawyki liczenia kcal ważenia jedzenia i ogólny stres chyba udziela się tez po diecie i jest bardzo męczący, więc skoro masz tak mało do schudnięcia powinnaś raczej ćwiczyć i stracić te kg rzeźbiąc sylwetkę i nie męczyć się już rozpoczynaniem diet, ale czytałam o tym pokazie więc sama nie wiem co ci poradzić, dieta MŻ to chyba najlepszy pomysł dla ciebie
wiesz, ja mam takie sprzeczne myśli na ten temat: z jednej strony, uważam, że waga 50 kg w twoim przypadku to jest niedowaga, bo ja bym musiała ostro zjechać poniżej 48, co by nie bylo zdrowe :roll: :? z drugiej jednak strony, to, że jesteś modelką i ta presja cała...no ja nie wiem, w każdym razie nie popieram diety w twoim przypadku, przykro mi :( lepiej już tak jak mówią dziewczyny stawiać na ten ruch :wink:
dla mnie najlepsza jest dieta mż bo nie lubie sie trzymac ustalonych schematow.Dlaczego :?: poniewaz np. gdy w jakims jadlospisie napisane jest ze musze zjesc np. jogurt naturalny a ja mam akurat ochote na rybe i nie moge jej zjesc. Wole sama ustalac sobie jadlospis i trzymac sie ustalonego wczesniej limitu kcal. Rano zjadlam jajecznice bo mailam ochote na jajka :) Tak wiec wole sluchac swojego organizmu i jesc to na co mam akurat ochote(wykkluczajac slodycze i fast foody bo na to to ja mam zawsze ochote hehehheh :twisted: )
:wink: :wink:
to akurat prawidłowo :D
no coz dieta nieracjonalna, ale co zrobic skoro ten konkurs sie zbliza...grunt ze przynajmniej cokolwiek jesz
Mam juz doscyc stosowania drastycznych diet-co z tego ze szybko schudne(meczac sie) jak i tak potem bedzie jojo bo po prostu nie moge pochamowac sie przed atakami jedzenia.Najlepiej jesc wszystko(co zdrowe) w malych porcjach co 3h :D to sie sprawdza najlepiej ! :wink:
no bo przecież te nasze diety 1000 i 1200 to takie zaplanowane MŻ, żadna z dziewczyn na forum chyba nie ścięgnała z neta gotowego jadłospisu na tydzień i nie stosowała sie do neigo, zwyczajnie planujemy na dzień taką ilość kcal jaka ma byc i jemy na co mamy ochotę, najlepiej jak jest jeszcze zdrowo:)
w przypadku diet np.1000kcal to i owszem kazdy je to co lubi :) ale jest duzo diet ktore maja gotowy jadlospis i trzeba scisle sie go trzymac.Dla mnie to bez sensu :roll:
Naszla mnie teraz ochota na rybe i zjadlam troche makreli z kromka chleba :)
no i bardzo dobrze, nie powinnyśmy sobie odmawiać wszystkich przyjemności
słusznie ; )
:D :D :D :D :D doszlam dzis do wniosku ze najnormalniej w swiecie NIE oplaca sie jesc slodyczy! Np. mars---->230kcal , czyli tyle co obiad(udko z kurczaka +duzo surowki +ew.chlebek ryzowy) 8) Od czasu do czasu mozna zjesc cos slodkiego ale na pewno nie codziennie :!: Tym bardziej ze slodycze nie syca i chce sie jeszcze bardziej po nich jesc... musze narazie z nich zrezygnowac dla swojego dobra :roll: :wink: hehe i kto to mowi.... :twisted:
a ja właśnie mam na odwrót, bo zdaje mi sie 'niesprawiedliwe :D' że przykładowy mars ma tyle kcal co choćby miseczka płatków śniadaniowych :wink: mi sie zdaje że te 230 kcal to mało całkiem, skoro za słabiutkiego musli liczy sie ze 100 kcal :wink: nie wiem jak Twój, ale moj obiad liczy 450 kcal :twisted: :lol:
kurcze od kilku dni mam ochote ma marsa ale wiem ze nie moge sobie na niego pozwolic :cry: :P
http://upload.wikimedia.org/wikipedi...Way_Opened.jpg
modelka pomyśl lat "minuta w ustach, godzina w żołądku cale życie w biodrach" na mnie to niesamowicie działa:)
na mnie tez :) dobrze ze nie mam marsa w domu bo na bank bym go zjadla :lol: jestem strasznym lakomczuchem ale walcze z tym :!: :wink:
no lakomstwo to straszna cecha która także niestety posiadam
mam tyle wzrostu co ty i 53 na wadze a mi to zadna nie pozwala schodzic w dol :twisted:
no le jesli cos zrzucasz i tak to radze cwiczeniem a nie ogran. kcla az takim.trwalsze to i zdrowsze
za tydzien wyjezdzam 8) musze sie wziac do roboty :roll: Ulozylam sobie nowy plan na nastepny tydzien
Ś:owsianka
II Ś: serek wiejski light+1/2 owoca
O:chude mieso z surowka
K:owsianka
postanowilam jesc owsianke 2x dziennie bo po prostu nic mnie tak skutecznie nie zapycha jak wlasnie owsianka
:) i na dodatek robie ja w taki sposob ze ma ok 120kcal i starcza mi na ok3h.
Powinno sie udac :wink: dzisiejszy dzien tez byl udany :D
Mayha ja jestem od Ciebie niższa o 1 cm :D i waże 2 kg więcej i mimo wszystko każdy przeciwny mojej diecie :twisted:
Dziewczyny nie martwcie sie ---- gdybym ja nie byla modelka tez bym sie nie odchudzala :twisted: no ale taka praca :wink:
oj ja to sie nie zamierzac o to martwic :P bo sie przy 50 dobrze nie czulam ;)
malinko ja absolutnie nie jestem na diecie :D i jem dosc niezdrowo i poooozno xP
no wlasnie - zadna dieta dlatego dla ciebie, nie wchodz w to! ruszaj sie troche i chodz jedna zostanie oszczedzona od tej przesady kcal i tego co za soba pociaga dieta :D
Mayha wierzę, że masz racje, ale tak cieżko sie zdecydować :roll:
doskonale Cie rozumiem, po psortu kazdy lubi przekonac sie osobiscie ;) :)
niestety..nawet jeżeli te decyzje potem okazują się błędne
Ja stawiam glownie na diete a na ruch przy okazji... gdybym miala wiecej czasu(ja to zawsze wszystko robie na ostatnia chwile :roll: ) to moze bardziej bym postawila na ruch no ale teraz to juz nie mam wyjscia bo zostalo mi 7 dni :shock: musi sie udac :P
ja też bym wolała stawiać tylko na dietę bo nie lubię sie męczyć, ale jak waga nie chce ruszyć to trzeba jakos sobie pomóc:)
taa ja dzis mam 2h w-fu ale na studiach to nie jest taki zwykly wf tylko ja jestem w grupie tanecznej :) wiec sama przyjemnosc :wink:
taki ruch najlepszy :)
kiedy beda zdjecia? :)
w swoim czasie :lol: :lol:
dziewczyny myslicie ze to mozliwe zeby schudnac 2kg przez tydzien? to wkoncu nie tak duzo :roll:
z wody na pewno.
niestety say ma racje - w pierwszym tygodniu albo nawet dwóch organizm traci wode dlatego ubywa na wadze
hmmm no trudno--- i tak licza sie wymiary :roll: mam nadzieje ze schudne te 2kg w tydzien.
Dzis bede az do 20 na uczelni :shock: i wezme ze soba
- serek wiejski light i 1/2banana na II sniadanie
-rybke po grecku na obiad
-owsianke na kolacje
heh bede jadla owsianke na uczelni hahaha :twisted:
jak narazie zjadlam owsianke na sniadanko :wink: