na podwórku też fajnie pojeździć :P szczególnie jak pogoda podasuje..ja kiedyś jechałam pare km i lało strasznie, ale nie było po co czekać bo padało z pare godzin..
Wersja do druku
na podwórku też fajnie pojeździć :P szczególnie jak pogoda podasuje..ja kiedyś jechałam pare km i lało strasznie, ale nie było po co czekać bo padało z pare godzin..
a mi sie rower zepsul :(
ojej :( ale teraz i tak byś chyba nie jeżdziła :wink:
tak, bo zimno:/
a najlepszy rower stacjonarny :) nie pada przynajmniej :P
dokładnie! ja nie wiem co bym zrobiła bez mojego :D
hmmm w sumie ja nie mam roweru keidys mialam ale za bardzo na nim nei jezdzilam to chyba gdzies wyrzucony jets :P poprostu nie lubie tak w miejscu :D wole na dworze :D w wakacje to sie po 30 km dziennnie robilo....! :)
no..ja po 35 km dziennie na i na 1000 kcal byłam..teraz tak spojrzeć to nie dziwne że się źle czułam, w głowie mi się kręciło i w ogóle :roll:
tak tak byle do wakacji, wtedy to się będą kalorie za nami palić :D
wakacje :roll: