Taa.. dokładnie. Muszę sobie marchew pokroić albo dwie na to Domino Day bo zeżrę wszystkie :/
Wersja do druku
Taa.. dokładnie. Muszę sobie marchew pokroić albo dwie na to Domino Day bo zeżrę wszystkie :/
marchewka dobry patent :P
//już to przed chwilą gdzies pisałam ^^ :twisted:
u mnie hehhe
No, to jestem. Kupiłam kurtkę, czapka+szalik z grubej, szarej wełny, rękawiczki dwupalczaste w paski i trzy bluzki z długim rękawkiem pod mundurek.
Zjadłam: wstyd się przyznać.
Zestaw śniadaniowy tradycyjny bez cebulki - 290 kcal
Obiad: (masakra, ale jadłam w restauracji :roll: )
Frytki 50g - 105 kcal
Filet z kuraka smażony 100g - 145 kcal
Sałatki dwa rodzaje 100g - ok. 80 kcal
Sosy czosnkowy i słodko-kwaśny - ok. 100 kcal
Kolacja.. niby, bo najedzona jestem po obiedzie:
Kawałek strucli.. taa...wiem. Ale musiałam z czymś leki zjeść :/ - 150 kcal
Zjedzoen bez sensu:
20g batona grześka - ok. 40 kcal?
RAZEM: 910 kcal
A jednak nie tak strasznie! I dużo ruchu, bo chodzenia było tyle, że myślałam, iż mi nogi nie powiem gdzie wejdą..
Chcecie to wam jutro pokażę moje nabytki ;)
no pokaż będziemy czekać, a ruchu to na serio dużo i za to uwielbiam zakupy "ruch" ale jaki przyjemny, no w końcu to mnóstwo kalorii się spala chodząc, przymierzając, oglądając :lol:
Ja właśnie przymierzać lubię np. rzeczy, w których bym w życiu nie wyszła na ulicę - w stylu obcisłe rurki, falbaniaste tuniki, czy satynowe bluzki :lol: A lubię patrzeć, jakbym w nich wyglądała.
ja na zakupach jestem zawsze upocona jak cholera, goraco w tych sklepach, preciagac przez leb trzeba, latac po sklepie w poszukiwaniu kaskow i scigac sie z kims do kasy :P
Jeszcze latem to nie tak masakrycznie jest, ale zimą to na zewnątrz zimno, w pasażu ciepło, a w sklepach już tak gorąco, że po dziesięciu minutach to mi pot płynie strużką po plecach :lol: Dlatego nie lubię np. sklepów przy rynku krakowskim - bezpośrednio z zimnego wchodzę w gorące i np. często mi leci krew z nosa :/
zakupy - kocham i nienawidze ^^
Z checia zobacze Twoje nabytki :)
I wiesz zdziwilabys sie ile ja dzisiaj zjadlam :P Wstyd sie przyznac.
Ta czapka mnie rozbraja :lol:
Ma z tyłu takie sterczące coś - akurat, żeby klucze od domu schować :lol: Poręczna jest, nie ma co!
Mam pytanie, co sądzicie na temat takich bluzek - nietoperzy?? To takie bluzki, co są strasznie luźne w rękawach tj. jakby miały przeszycie to, co powinno być pod pachą mają nisko, np. ja myślałam o tej:
http://www.allegro.pl/item269415895_...ozm_uniw_.html
Na dyskoteki :lol: Ale obawiam się, że boczki i brzuch będą widoczne jak na dłoni :/