ja jak byłam tez obgryzałam ale mi przeszło.... chyba już nie jestem ze swoim chłopakiem... po 2 latach:(
Wersja do druku
ja jak byłam tez obgryzałam ale mi przeszło.... chyba już nie jestem ze swoim chłopakiem... po 2 latach:(
misia a co sie stalo? :(
hmmm nie wiem... mi chyba minelo... juz mnie nudzil on to przeciez widzi i dzis byla rozmowa.... przez sms;/ ehhh chyba musze byc sama... nigdy nie bylam sama, zawsze kogos mam:( w smsie nie napisalam ze to koniec napisalam "nie wiem" ale to chyba na jedno wychodzi... a jutro idziemy na ta sama impreze ehhh przykro mi ze tak go pewnie zranilam:( ehhhhh
wiesz, mi sie wydaje,że powinnaś jednak mimo wszystko pogadac z nim prosto w oczy.
bo takich rzeczy jednak przez sms nie powinno sie załatwiać.
3 maj się misiek ;*
i nie przejmuj się tak mocno.
w koncu takie życie...
w ogóle nie chciałam zeby to tak wyszło... myslałam ze jakos poczuje do niego to samo co kiedys ale tak nie jest.... i to on zaczal przez smsy pisac.... to co ja mogłam:( a jutro idziemy na ta sama impreze... super
no porozmawiaj z nim.. zawsze bd tak lepiej bo nie poczuje sie jak smiec..
moze da sie cos jeszcze zrobic? moze zrobcie cos szalonego, zeby przelamac rutyne? a jesli nie to sie rozstanncie, wkoncu nie mozesz cierpiec tylko dlatgeo zeby ktos inny byl szczesliwy :roll:
wiem ze to trudne ale trzeba.. a im pozniej tym gorzej bo sobie biedak narobi nadzieji wiecej..
ehh z tego już raczej nic nie będzie... będę musiała z nim pogadać tylko kiedy:( jutro impreza... a jak mi wywinie jakis numer?:(
to są własnie te długie związki- na poczatku zauroczenie potem rutyna... sama uważam że nie jest juz miedzy mna a moim tak jak kiedyś...a to dopiero pół roku zleciało
2 lata..
to taki moment, że albo się ciągnie dalej i jest super, albo wkrada się nuda i rutyna..
zapamiętaj jedno- NIC na siłę!
3maj się na tej imprezie, 3mam kciuki żeby się wyjaśniło wszystko:*
mysle ze jestesmy jeszcze za mlode na takie dlogodystansowe zwiazki :roll: