no to kolacja tak 19-20 :wink:
Wersja do druku
no to kolacja tak 19-20 :wink:
może faktycznie masz rację :P
Ale muszę się pochwalic, że dzisiaj sięwieczorem nie opychalam
Kolacyjka po 18 i od tamtego czasu nic a nic :D
No widzisz :wink: Ale mimo wszystko namawiam do kolacyjki ok. 19, góra 20 :wink:
Mimo że nie jesteś głodna, to Twój organizm może głodować.
Jeśli mogę zapytać, ile masz wzrostu i wagi i jaka część ciała najbardziej Ci przeszkadza? No i ile latek?
Jestem bardzo niska :P Mam 158 cm. W tym roku kończę 18 latek. CO do wagi to ostatnio wskazywała 58 kg, czyli o wiele za dużo. W sumie ogólnie wyglądam całkiem nieźle, mam tylko duży brzuchol, który jest dla mnie największym mankamentem.
Co do kolacyjki, to może faktycznie posłucham Twojej rady i przesunę ją na godzinkę 19 :D
kolacja o 19 to nic strasznego :)
moim utrapieniem też jest brzuch :(
strasznie to rujnuje sylwetke. wyglada się źle, mimo, że reszta nie jest taka zła.
powodzenia :)
nocjestmloda kurczę właśnie to jest najgorsze, że całość wygląda ok, tylko ten brzuch wystaje :( I nie ma mowy o jakiejś fajnej troszkę krótszej bluzeczce...
Razem damy radę i do wakacji będziemy miały płaskie i piękne brzuszki :D
oj chciałabym bardzo :)
jestem już mocno zdesperowana.
i weszłam tu, bo temat Twojego watku jest mi straaaaasznie bliski :roll:
odchudzam się od chyba 4 lat ;/ mając teraz 17.
odchudzanie to błędne koło.
a jakieś ćwiczenia stosujesz czy coś? :)
ble, no nie cierpie brzucha swojego ^^
cholerka właśnie też to stwierdzam, ze jak się już raz zacznie, to potem się z tego wyplątać nie można, no trudno :( wdepnęłyśmy w to, to teraz trzeba wypić to piwo, którego sobie naważyłyśmy.
Co do ćwiczeń, to teraz zaczęłam Aeorobiczną 6 Weidera, kiedyś już ją stosowałam i była zadowolona z efektu, faktycznie mi brzuszek się spłaszczył. Tylko, że wtedy się nie odchudzałam, a tylko mieśni potrzebowałam.
W zeszłym roku jak gubiłam kilogramy to zaczęłam kręcić hula-hop. Codziennie mniej więcej godzinkę i musze przyznać, że efekty były ekstra :)
Po za tym polecam basenik, on też pomaga :D
Kiedyś robiłam brzuszki, ale dla mnie to niestety strata czasu, ponieważ mogę ich zrobić po 300 dziennie i i tak mi nie pomogą.
A Ty?? Co sobie ćwiczysz??
no ja dopiero bede dietować w sumie to się wezmę za ćwiczenia.
jeszcze nie wiem za co.
pewnie rowerek codziennie.
i może A6W/
robiłam A6W i było super.
eh, kedy to było ^^
ciężko się bedzie do tego zmusić, bo to średnio miłe ćwiczenia ;d
Ale wiesz czego się nie robi, żeby pieknie wyglądac :P
Ja wierzę, że przełamiesz się i zaliczysz łądnie całą szósteczkę weidera :)
Ja dzisiaj zmusiałam się i przepłynęłam 60 baseników:)