Witajcie!!
Nie wiem jak zatytułować ten temat. Licze się też z tym, że niektóre z Was mogą stwierdzić, że jestm jakaś nienormlna, ale mimo wszystko musze to napisać, bo siedzi to we mnie już od dawna.
Zaczęłam się odchudzać, ponieważ uznałam, że mam za duzo tłuszczyku tu i ówdzie. Elegancko na 1000 kcal ładnie sobie chudłam. Wmaju efekty były genialne Wyglądałam bajecznie, chociaz zazdrośnice mówiły, że jestem za chuda. Mieściłam się w ciuchy sprzed kilku lat, nawet w jeansy z 5 klasy podstawówki. To było piekne
Jednak w wakacje przytyłam, potem znowu schudłam i znowu przytłam... I teraz cały czas naprzemiennie chudne i tyję, wiem że to moja wina, ale mimo wszystko gdybym nie zaczeła się odchudzać, pewnie by do tego nie doszło.
Kiedy teraz patrzę na zdjęcia sprzed odchudzania, to z przykroscią musze stwierdzić, że byłam na nich szczuplejsza niż, np. w tej chwili. Dochodze do wniosku, że odchudzanie wcale nie było mi potrzebne.
Powiem to głośno i wyraźnie: ŻAŁUJĘ, ŻE ZACZĘŁAM SIĘ ODCHUDZAĆ!!
dLATEGO APELUJĘ DO DZIEWCZYN, BO MYŚLĘ, ŻE TEN PROBLEM NAS DOTYKA CZĘŚCIEJ
Dobrze zastanówcie się nim zaczniecie się odchudać, czasami to na prawdę nie jest konieczne.
Pozdrawiam
Zakładki