Ja tam za słonecznikowym nie przepadam wole grahama :)
Wersja do druku
Ja tam za słonecznikowym nie przepadam wole grahama :)
Mniam, słonecznikowy^^
graham też pyszny, ale się tym nie najadam :P.
o.o Wątpię, żeby chleb ze słonecznikiem był mało kaloryczny, bo jak chodziłam do dietetyka, to mówiła mi ona, że chleba ze słonecznikiem jesć się nie powinno! Bo ziarna zawierają tłuszcz, i taki chlebek nie należy do najmniej kalorycznych...
Ja jem zwykły razowiec/graham.
Madame, jakiś dziwny ten dietetyk Twój :roll:
Owszem, chleb słonecznikowy ma więcej kcal (nawet 20 na kromkę),
ale jest bardzo zdrowy, bo ziarna słonecznika to przecież NNKT!
moze chodzilo o to, ze tylko na diecie..ale to i tak jakos dziwnie, w koncu na diecie czlowiek tez potrzebuje tluszczy
Dietetyk jak dietetyk absolutnie normalny...chodziło jej o ten 'wilgotny' chleb w paczuszkach, mi się wydaje, że on jest tłustszy sam w sobie nawet...wolę zwyczajny.Cytat:
Zamieszczone przez Nika1990
Niemniej jednak ja pozostaję przy grahamie/razowcu.
ooooo tak :) grahamki rządzą!!!! 8) :D:D:D
zgrzeszyłam ale na szczęście grzechy zostawiłam w tamtym roku :wink: wczoraj zrobiłam sobie przerwę bo byłam na imprezie sylwestrowej, ale na szczęście wyśpiewałam trochę kalorii i wytańczyłam :lol: było karaoke :D ale wiadomo śmieciowe żarcie także było: chipsy, pizza, rogale, różne sałatki z majonezem, coca cola i inne napoje z % ehhh :? ale no cóż. Dziś powróciłam na dietę no i na śniadanie zjadłam:
Śniadanie:
Serek wiejski: 150kcal
2 kromki chleba razowego: 104kcal
pół pomidor:17kcal
herbata: 0kcal
Razem 271kcal
A na obiad będzie ryba <mniam> już wyciągnęłam ją z zamrażalnika :D
a i SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU :D
Ty chyba musisz straaasznie lubić te rybki :lol:
U mnie też samo śmieciowe jedzenie było, ale jaki pyszny przekładaniec z karmelem i czekoladą...to po prostu się w głoowie nie mieści!
heh ja tez bardzo lubie rybki miam miam
no i maja mało kalorii ;P he
Ano ja też lubię (łososia najbardziej, mniam, łosoś ze szparagami, pycha!), ale nie mogłabym jeść ich tak często ;) Wolę mięsko. Kurczaka najbardziej !
oj łosoś KOCHAM
tez mi najbladziej smakuje, ale strasznie drogi u mnie w mieścinie ;/
Aaa ja też kocham łososia. ^^ Kiedy ja go ostatnio jadłam :roll: chyba 3 miesiące temu ;]
noo ja tez uwielbiam ryby ajj... ale najbardziej wlasnie lososia :twisted: nooo i wedzona makrela.. ajj a teraz jeszcze dorzucam do tej listy fileta z rekina.. PYCHA! :wink:
no wędzona makrela tez :P
wogóle lubię rybki :P aa karp :P to już w ogóle sama słodycz xD HEHE
ja tam wszystkie rybki uwielbiam :D a wędzonego łososia to kocham x] tylko tak jak Princesss napisała cholernie drogi jest :roll: i dlatego rzadko go jem :)
a ja wąłśnie rybek nie lubie :P no może bym sie na paluszki rybne skusiła najwyżej ;)
paluszków rybnych to już chyba wieki nie jadłam :P a lubię :)
noooo... ja jadłam z 4 lata temu ;p
jeden paluszek ma ok 50 kcal, wiec spoko :P
<wow> nie wiiedziałm ze taki jeden cieniutki paluszek ma az tyle kalorii nie przesadziłaś ??
To ja właśnie dam Ci powód, dla którego nie powinno jeść się często ryb. Ich mięso zawiera rtęć, która w większej ilości może prowadzić do poważnych konsekwensji zrdowotnych. Ale jak się je rybę rzadko, ale w większej ilości (jak np. ja:P) -> np. raz na rok/rół roku to chyba jeszcze nic się nie stanie. ;) Ostatnio wcinam tylko karpia.. Królewska ryba.. Tylko moja mama potrafi przyrzadzić go tak, żeby smakował jak najlepsze mięso świata.. A łososia nienawidzę, za śledziami nie przepadam, makrelę kiedyś jadłam wędzoną, a teraz to nie lubię ryb ogólnie , bo nie lubię, prócz mojego przysmaku -> karpika! :)Cytat:
Zamieszczone przez Nika1990
:shock: ryby zawierają rtęć? :? :cry: szkoda dobra dziewczyny daję dziś mój jadłospis bo wczoraj nie dodałam a dziś chyba przesadziłam a mianowicie paluszki (jedyny plus że były z sezamem) :/ :cry: ogólnie na obiad zjadłam wiele ale kalorii wyszło nie wiele :? ahh tylko się załamać:/ nie jestem z tego dumna, nic a nic ale jutro będzie o wiele lepszy jadłospis
Śniadanie:
Musli: 225 kcal
II Śniadanie:
2 kromki chleba "3 ziarna": 126kcal
2 plasterki szynki drobiowej: 50kcal
1 kubuś: 171 kcal
PALUSZKI <zło> :evil: : 130 kcal
Obiad:
Danie Chińskie (warzywa i ryż): 194 kcal :cry: :?
Podwieczorek:
Jogurt: 90kcal
Kolacja:
2 kromki wasy: 44 kcal
pół pomidora: 17 kcal
RAZEM: 1047 kcal
tyle jest i będzie na dziś (kolacji jeszcze nie jadłam ale wiem że zjem to co zaplanowałam)
Nika jeśli czytasz to co dziś zjadłam to proszę litości i może pozostawmy bez komentarza dzisiejszy dzień ok ? jutro będzie inaczej, lepiej
ehh nie będę więcej jadła paluszków!! :evil:
ja nie widze w twoim jadlospisie nic zlego.
nie popadajmy w skrajnosci juz chyba nawet jest nazwana taka choroba ze osoby chca odzywiac sie tylko zdrowo do tego stopnia ze wariuja jak widza jakies barwniki w jedzeniu ktore w dzisiejszych czasach niestety ale jest nimi nafaszerowane
Hmmm nie całe 200 kcal na obiad ??
U mnie z 300 kcal :oops: :twisted:
Nie wiem czemu tak rozpaczacie :roll: Bo na obiad jak zjecie 300-450 kcal to żadna tragedia się nie dzieje. Gorzej, gdybyście się tyle najdały przed snem :roll:Cytat:
Zamieszczone przez EK94
AHA, EDIT! Malince chodziło chyba o paluszki rybne, a nie o zwykłe? Czy może się mylę?
Nom, czytałam gdzieś kiedyś, że 1-2 w tygodniu ryba jest jak najbardziej wskazana. Więc bez obaw. :D A święta były, więc wiadomo -> wszystkiego nieco więcej było. :wink:
Ehhh ja na obiad potrafię i z 500 kcal zjeść, więc w porównaniu do mnie to jadacie malutko... :twisted:
naturalnie, ze o paluszki rybne w panierce, przyprawie itp.Cytat:
Zamieszczone przez madamechocolatte
mhmm ja mysle, ze rtec zawieraja tylko ryby konserwowane w puszkach lub sloikach..nie sądze by taki dorsz z morza mial rtęc..
No właśnie takie z morza mają rtęć. Przecież tyle się slyszy o tym, że różne tankowce mają awarie...niby nic nie mówią, a zawsze cośtam wycieknie do morza, a to szkodliwe, wiadomo...a rybka chłonie jak nic :) Dlatego też z rybami też trzeba rozsądnie. Wszystko w umiarze nie szkodzi.Cytat:
Zamieszczone przez malina123456
Jeju...dziewczyny nie tragizujcie z tym obiadem...jak się wam zapowiada większy obiad np. rodzinny wystarczy obciąć kalorie jedzone po południu np. zjeść lekką kolację, zamiast pelnego podwieczorku zjeść np. wafle ryżowe. Wystarczy wtedy zjeśc serek wiejski na kolację zamiast kanapek i masz te niecałe 100 kcal (jak zjesz niecały), a do południa śniadanie i II śniadanie jeść możesz normalnie...Zwykły obiad mieści się w granicy 300-500 kcal...
hheeh moj obiad do niedawno mial 500-600 kcal ;)
a ja jadam obiady takie jak jadalam wczesniej i to wychodzi raz 200kcal a raz 500kcal. :lol:
200?
przeciez to w ogole nie obiad!
baaaaa ja czsem nawet wiecej iz 500 ;p aleostnio stram sie nie przesadzac z pojedynczym posilkiem ;)
a moj to przewaznie 350 kcal... i dobrze :twisted:
no wiesz tzw. warzywka na patelnie jak sie zje pol paczki to zapychaja a maja okolo 190kcal w tej pol paczki.Cytat:
Zamieszczone przez malina123456
nooo wlasnie.. albo taki talerz zupy.. tez malo kcal przeciez...
No dobra nie mam teraz za dużo czasu więc szybko napiszę co dziś zjadłam a później prawdopodobnie wejdę jeszcze na forum i popiszę, więc:
Śniadanie:
2 kromki razowca: 104 kcal
Serek wiejski: 29 kcal
II śniadanie:
2 kromki chleba "3 ziarna" : 126 kcal
Plasterek szynki drobiowej: 25 kcal
Plaster sera żółtego (zgroza): 50 kcal
Obiad:
200g świeżego ananasa: 101kcal
pierś z kurczaka: 135kcal
ryż brązowy: 134 kcal
Podwieczorek:
Jogurt: 90 kcal
Razem: 794 kcal
No to orzechy dziś pójdą w ruch :P bo na kolacje zjem jeszcze pewnie 2 wasy z pomidorem albo jajko zjem :D ale i tak przygryzę orzechy więc spoko loko :wink: dojdę do 1200 kcal :)
buuuzi :* dla wszystkich :)
Nooooo i bardzo ładnie :)
nooo slicznie.. dobrze ze wyjdzie te 1200.. bo ja dzisiaj nawet tysiaka nie zrobie :x juz nie dobije niczym... no ni ma bata :evil: :x