gratuluje mniejszych cyferek :wink:
Wersja do druku
gratuluje mniejszych cyferek :wink:
gratki ;)
gratuluje i trzymam kciuki za reszte :)
Dzięki wielkie dziewczyny :) teraz patrze, ze nawet w udzie jeden centymetr poszło :D
Śniadanko: jogurt, banan, musli 300 kcal
II śniadanie: sałatka owocowa 200 kcal
No a reszta to sie okaże, planowana pierść z kurczaka pieczona <mniam>, a kolacja to totalna zagadka :D
Ja też! Ja też gratuluję! ;)
Wszystko sie tak pokręciło ze kurczak będzie na kolacje ;P no i właśnie wstawiłam do pieca ciasteczka owsiane :D pierwszy raz robiłam, więc zobaczymy co wart ten eksperyment :) może nie będą specjalnie dietetyczne, ale na pewno dużo zdrowsze niż takie po sklepach ;)
I jak Ci idzie dziś? :>
ja ktam ciasteczka?
A no dzisiaj to tak beznadziejnie, bez normalnego obiadu, bo jechałam do dentysty i w samochodzie zjadłam tylko danio. Poćwiczyłam za to troche.
raquiem ciasteczka pyyychota :P ale nastepnym razem zmodyfikuje troche przepis i dam zdecydowanie mniej tłuszczu i cukru i wogóle bedzie fantastycznie :D
dawno nie jadłam ciastek owsianych :)
Dzisiaj całkiem całkiem :)
Śniadanie: owsianka
II: grahamka
Obiad: pierś pieczona i warzywka gotowane
Podwieczorek: 3 maluśkie jabłka (normalnie prawie jak pomidory koktajlowe :D)
Kolacja : wasa z pasztetem sojowym ;)
Jak kiedyś mi się bedzie chciało to wrzuce zdjęcia moich ciasteczek :P
Dzisiaj ucze się na biologie... trzymać jutro mocno kciuki!!
hehe trzymac bede mocno!!!
ta kolacja malo bialkowa ale wybaczam(y) :)
co Waszym zdaniem najlepiej zjeść na śniadanie i na kolację? nie piszcie, że kolacja białkowa itd, tylko konkretnie...z góry dziękuję ;D ;*
Właśnie białkowa, tylko ze białko roślinne :) zwierzece już dzisiaj było.
co za chore ograniczenie białka mięsnego? :? kto Ci Tuli takich głupot nagadał?
Jakie ograniczenie, po prostu był pasztet sojowy, a na kolacje preferowane jest białko to go zjadłam.. równie dobrze mogłam zjeść węgle. Napisałam żeby nie było, ze dzisiaj wogóle bez białka :)
Smaaacznego :* mój ostatni wypiek ^^[/
http://img186.imageshack.us/img186/2...0345yk9.th.jpg
A jutro jade na wycieczke i nie wiem czy uda mi sie dietować...wiecie jak to jest w autobusie i wogóle na wyjeździe :(
Co za okropny weekend... na zewnątrz huragan i u mnie nie inaczej... piątek pijaństwo, sobota obżarstwo, a dzisiaj nie jest lepiej... :/
a ja o tym huraganie się dowiedziałam przed chwilą. wczoraj łaziłam cały dzień ze słuchawkami w uszach i nic nie słyszałam :roll:
jestem zdania, że lepiej wybawić się za młodu niż na starość ;) zobaczysz, że ten tydzień będzie lepszy, no nie przejmuj się.
ps
wypiek wygląda wręcz cudownie.
zgadzam sie z requiem :)
a dietka? hmm.. dasz rade :)
Pewnie ze dasz rade, bylo zle, ale bedzie dobrze ;d
Wracaj do diety i to juz ;)
nie łam sie tylko do dietki wracaj
jedziesz, jedziesz z dietą :) nowy tydzień sie zaczyna i moje słońce dziś świeci dla Ciebie xD powodzenia ;>
Dziękiiii dziewczyny :* Kurde, "I believe in miracle..!" po prostu nie wiem jakim cudem ale znowu w pępku 1 cm mniej :D!
A widzisz, piękna :) Będzie dobrze :)
no i brawo! :) tak trzymać :D
gratuluję bardzo :D
No i widzisz, powolutku sobie jedziesz do celu ;)
Dzięki wielkie :* Kurde, dzisiaj to mnie tak gardło boli ze jak cokolwiek przełykam, to jakby gwoździe mi sie wbijały. Może nie będzie mnie dzięki temu tak ciągnęło to jedzenia :D:D
hehe zawsze to jakis pretekst aby nie jesc :D
ale zjedz choc troskze aby bylo zdrowo :)
wracaj do zdrowka pozdro ;*
Kurcze, no i mam angine :( nic nie moge przełknąć, ledwie jakieś papki mi przechodzą przez gardło.. Wczoraj to znikome porcje zjadłam. Wszystko jest ohydne i nie do zjedzenia.
No, powoli wracam do zdrowia :) Ale nie ma żadnego wychodzenia z domu i organizm strasznie osłabiony.
Dzisiaj na śniadanie: bułeczka ziarnista z serkiem bieluchem i kiełkami 200 kcal
II śniadanie: danio waniliowe 170 kcal
Reszta sie okaże, na obiad spaghetti, już sos ugotowałam z nudów. Oglądam wszystko w tv jak leci :P Po raz nie wiem który te same odcinki Beverly Hills 90210 <LOL> :twisted:
No co ty mówisz, BV 90210 to kult 8)
Nic tak dobrze nie leczy jak BV!
no to rzeczywiscie ci sie nudzi hehe
ja chyba tez niedlugo bede chora oby nie na swieta tylko..;/
taka kicha, wczoraj jadłam lody i w ogóle.. lipa. A tak sobie myślę, ze po świętach chyba przejdę na South Beach. Co sądzicie o tej dietce?
hmm South Beach powiadasz? szczerze malo sie na tej diecie znam ale z tego co slyszalam to je sie tam dziwne rzeczy... ja bym nie wytrzymala na takiej diecie :P
ale jak chcesz to sprobuj nic nie tracisz no po za kilogramami bo ponoc skuteczna ta dietka :)
No właśnie ;) zawsze można przestać w razie coś ;) Musze sie poważnie zastanowić. Aż mi sie marzy lato, w nowym szczupłym ciele <lol>
Dzień rozpoczęłam czekoladą. Luz. Od tej pory do świąt nic słodkiego nie włoże do pyska! a jak sie poddam......aaa nie ma mowy! nie moge
ej no nie ma mowy zebyc sie poddala!!
kurcze...a tu jeszcze takie mniamnuśne czekoladowe jajo lezy! aaaa