-
Dziękuje za wsparcie :** siatki nie było, bo w szkole wywiadówki :( ale porządnie wypociłam się na w-f :P Obiad musze powiedzieć że pyyyycha :twisted: chyba częściej będę sobie gotowała dzień wcześniej, żeby mieć do odgrzania coś pysznego, następnego dnia.
Slonce, ja też mam problemy żeby sie powstrzymać i mi sie udaje w domu, w szkole, ale niekoniecznie u kogoś :/ Dzisiaj na podwieczorek nie wytrzymałam i zjadłam jabłko i pół łyżeczki miodu, bo mi tak cholernie tego cukru brakowało :D
-
Kurcze dzisiaj zwalone.. pewnie ok. 1500, zjadłam na obiad zupe krem z groszku zielonego, spoko, a później...gofraa! i kilka kruchych ciastek :( o ciastka mam do siebie zal, ale o gofra mniej.. nie moge być cały czas niewolnikiem jedzenia.. :(
-
Ehh..troche mnie tu nie było..ale widze, ze i tak mnie nikt nie odwiedził :( dzisiaj spoko..
-
-
Trzymaj się :D
Będę Cię odwiedzać ^^
-
Śniadanie 2 wasy + serek ziarnisty 220 kcal
II 2 jabłka 200 kcal
Obiad pół torebki ryżu i kawałeczek piersi z kurczaka w sosie słodko-kwaśnym 400 kcal
Podwieczorek 25g musli 100 kcal
Kolacja: jeszcze sie okaże... marze o owsiance 300 kcal
-
śniadanie takie marne :roll: i węgle na kolację.. mogłaś zamienić te dwa posiłki miejscami :)
-
na kolacje jednak zjadłam 1.5 kromeczki chleba ciemnego i 100g tuńczyka ;) czyli białko, tak jak miało być..tak mi sie wydaje
-
-
narazie super ;)
śniadanie: jogurt + musli 300 kcal
II sniadanie: bułeczka ziarnista + plaster szynki i kiełki 200 kcal
Obiad: ryż + warzywa na patelnie + łyżka oleju :evil: ( nie było oliwy:( ) 340 kcal
Reszte trzeba jakoś zaplanowac.. narazie 840 :)
-
Jesli mogę Ci coś poradzić to jedź więcej białka, białko przynajmniej u mnie hamuje apetyt, a węgle go wzmagają.
Ładnie CI idzie:)
-
Białko... było na drugie śniadanie troche, a na kolacje planowany tuńczyk :)
-
ja bialko szamie zazwyczaj na kolacje. na sniadanko lepsze sa wegle bo daja ci wiecej energi i pomagaja rozkrecic zaspaly metabolizm :)
landie landie Ci tam dietak leci :)
-
aaaaj umieram dzisiaj...wczoraj poszłam biegać 1,5 godziny mi zeszło! masakra
Dzisiaj w-f był tez dość wyczerpujący.
Śniadanie: owsianka 300 kcal
II śniadanie: danio 200 kcal
Obiad: kasza gryczana 200 kcal plus pulpet i łyżka jakiegoś sosu, w sumie licze 400 kcal
Podwieczorek: batonik fitness :oops:
Kolacja: bedzie tuńczyk i wasa :P:P
Bilans walentynkowy... 0 :(
-
Dzisiaj:
śniadanie: płatki z otrąb pszennych + jogurt 350 kcal
II śniadanie: batonik fitness 90 kcal
Obiad: 3 pierogi 150 kcal + zupa jarzynowa 200 kcal
Reszta wyjdzie w praniu :P
-
to drógie sniadanko takie marniutkie....ale ogolnie fajnie :)
-
Wymień drugie śniadanie ;) Albo przynajmniej dorzuć owoc...
Aguguska drUgie!!!!
-
a to tylko tak dzisiaj :) normalnie jem "lepiej" :P
-
ehh dzisiaj leże cały dzien w łóżku i czytam... dobrze ze sie przy tym nie obżeram ;D
Śniadanie: kasza manna + troche rodzynek :oops: 400 kcal
II: Jabłko i pół pomarańczy 100 kcal
Obiad: Zupa jarzynowa +2 wasy 300 kcal
Podwieczorek: troche płatków pszennych i podjadłam warzyw na patelnie 200 kcal
Kolacja: nic nie ma w lodówce.. jogurt + musli... 300 kcal
Biland : 1300 ...nie jest źle
-
haha ;D dzisiaj przeszłam samą siebie! policzyłam nitki w makaronie spaghetti żeby wiedzieć ile to jest 50g :D
Śniadanie: kasza manna 300 kcal
II: 2 jabłuszka, małe 100 kcal
Obiad: Zupa z serków 200 kcal
Spaghetti: makaron 200 kcal + sos tak ze 100
Reszta wyjdzie :P albo i nie wyjdzie
-
rządzisz :mrgreen:
ale i tak masz kopa w tyłek, bo warzyw ZERO.
-
Ale dzisiaj pięknie były warzywka :P z 250g z makaronem razowym :)
Śniadanie: 2 jajka na miekko, 2 wasy 300 kcal
II; Bułeczka razowa+ bieluch 200 kcal
Obiad: patrz wyzej 300 kcal
Podwieczorek: galaretka :oops: 200 kcal
Kolacja: zobaczymy :P
-
Tą galaretkę mogłaś zastąpić owocami z jogurtem naturalnym ;)
Poza tym całkiem ładnie...
-
Mogłam... a była galaretka z owocami :P z wisienkami <mniam> ja nie potrafie żyć bez cukru ;( moze kiedyś uda mi sie odzwyczaić jak od chleba np. którego jestem fanką numer jeden ;D
-
też kiedyś myślałam że sie od chleba odzwyczaić nie moge, a jednak :D
-
-
i z czego ty się odchudzasz? szczupła jesteś:)
-
Następnym razem umieszcze zdjęcie bez ubrania i pogadamy ;D
-
No kurcze, takiej figurki to można pozazdrościc ;]
-
:(:( dzisiaj sie poddałam... i zjadłam twixa.. <ściana> Było tak dobrze.. no ale cóż...jakieś 200 kcal przekroczone :) myśle że już go spaliłam, bo byłam na siatce i dośc sie wypociłam :)
Wieczorem mnie napada taka ochota na cokolwiek że nie potrafie się powstrzymać...
-
http://img134.imageshack.us/img134/7...0315he9.th.jpg Tak jest dzisiaj...
Już nie jest tak fajnie jak w ciuchach ;]
-
Nieznośna pogoda...aż sie nie chce żyć.. I mnie żołądek boli :(
-
no co Ty gadasz?
masz super figurkę. chciałabym taką :)
pzdr ;**
-
wyglądasz na wiele mniej niż masz w wymiarach :)
-
Dzięki za dobre słowa :*
Dzisiaj o tak o, ale był w-f i siatka 1,5h to cos tam sie spaliło
Śniadanie: Owsianka z jabłkiem i łyżką dzemu pożeczkowego 300 kcal
II: Bułeczka ziarnista z serkiem ziarnistym <LOL> 200 kcal
Obiad: Jakaś nieokreślona zupa stołówkowa :/ 300 kcal
Podwieczorek: Jabłko + pomarańcza 100 kcal
Kolacja: 2 wasy 80 kcal + tuńczyk 60 kcal = 140 kcal no i dwa merci :( 120 kcal
Wiem ze beznadziejnie, ale bynajmniej zmieszczone w limicie.. 1160 :)
-
ja nie wiem co ja tutaj robie... tylko siebie oszukuje... nie potrafie wytrwać w żadnym głupim postanowieniu :(
-
czyżby kryzysik w diecie?
będzie dobrze, myśl pozytywnie :) :*
wiem, że jest ciężko, ja cały czas zawalam albo podjadaniem przekraczam limit, ale walcze i nie chce się poddać :mrgreen: zawsze było tak, że chudłam 3kg, poddawałam sie i tyłam 5 :x nie chcę, żeby teraz też tak było :roll:
-
Z tego zdenerwowania się na siebie samą poszłam na długi spacer z psem i zaczęłam spowrotem ćwiczenia na talie..
Madzix ja też nie chce sie poddać...ale czasami nie wychodzi.. musimy być silne ;]
-
Dzisiaj mierzenie mnie troszke zmotywowało :) mimo ze waga wskazuje równiusienkie 67 kg, to wymiarki już mniej. Pępek 87 a talia 69 <jupi> moze nie wiele, ale coś co mnie bedzie zagrzewało do dalszej walki :)
-