hmmm dla mnie ta dieta jest zbyt zapychająca... pieczywo, pieczywo, pieczywo i jeszcze pieczywo. proponowałabym nie zapychać sie bułkami, bo rozpychasz sobie żołądek. poczytaj sobie co dzieje się z produktami mącznymi kiedy trafią do żołądka, wiadomo ze są trawione, ale...poczytaj.I
chleb ciemny ze słonecznikiem /120/ + szynka /50/ + musztarda /50/
jogurt danona /120/
II
buła z ziarnami /150/
szynka /30/ + ser /40/ + warzywa /50/
III
ananas /100/
buła z ziarnami /150/ + łyżeczka dżemu niskosłodzonego /30/
<ćwiczenia>
IV
szklanka mleka /80/
**970kcal
na obiad będzie brązowy ryż z kurczakiem.
może zamiast tych bułek na drugi posiłek jedz wafelki ryżowe, albo pieczywo chrupkie,
suszone owoce. zamiast mleka proponowałbym jogurt naturalny. jest mało warzyw i jeszcze mniej owoców, ale o tym już pisałam. brakuje nabiału, co znaczy ze brakuje też wapnia.
trochę dużo jest produktów przetworzonych, a mało tego co naturalne. dobrze ze chociaż obiad się udał, ale zamiast ryżu dałabym do tego surówki było by bardziej strawne, bo tych węgli już masz sporo z bułek.
Zakładki