och... własnie wyjadanie...
ja kiedys czesto tak robiłam
teraz staram sie kontrolowac:)
Wersja do druku
och... własnie wyjadanie...
ja kiedys czesto tak robiłam
teraz staram sie kontrolowac:)
Wyjadanie to też moja zgroza. Potrafiłam dokładnie "wylizywać" każdą miskę, w której robiony był krem do ciasta, masakra :D. Albo wyjadać resztki ciasta (przecież maleńki kawałeczek nikomu nie zaszkodzi...tiaaa...).
Niezbyt orientuję się, ile kcal może mieć chińszczyzna, raczej tego nie jadam, więc się nie interesowałam ;) .
ojj ja tez kocham surowe ciasto ohh... :roll:
Dokładnie... :roll: . Albo jeszcze bardziej jak jest masło z cukrem i jajkiem utarte, ten stan przed dodaniem mąki... :oops:Cytat:
Zamieszczone przez iwonka16
ja nałogowo piekę na babcinym kaflanym piecu "placki" z ciasta np na pierogi... nieświadomie.. pyszne! chociażby dlatego, że tak "kucharzyłam" za brzdąca :D
aa ja to tam kocham najbardziej jak juz maka jest :roll:
ale... trzeba sobie powiedziec: stop! :roll:
A ja właśnie upiekłam placka agrestowego i nawet warzechy nie oblizałam - to mi się chyba raz w życiu tylko jak narazie udało taki wyczyn :lol:
mmm agrestowy :D
a ja dzisiaj pozwolilam mamie piec :P co sie kusic bede :P ja sobie przynajmniej spokojnie pocwiczylam ;)
Przepraszam, że was zaniedbałam dziewczęta, ale nie wchodzę na forum, kiedy mi wstyd...
A wstyd mi bo wczoraj obżarłam się nieziemsko : lody, frytki, tosty, płatki - wszystko co się nawinęło. Bo gdy ja zaczynam jeść, to jem na całego.
A dzisiaj za to jadłam rano jedynie serek Danio, wieczorem ryż i 3 paski czekolady [koleżanka przyszła i przyniosła].
*Wiem, wiem, zawalam.. Ale źle mi. Dziś chłopak ze mną prawie zerwał. Jest chorobliwie zazdrosny i boi się ze mnie straci...Siłą go prawie zmusiłam by został. poza tym jestem pokłócona z ojcem i mam szlaban. O 20 w domu :( *
ale dzisiaj juz musi być ładnie:)
powodzenia
O, pewnie dzisiaj będzie już ładnie :).
Widzę, że trochę nieciekawie u Ciebie w domu. Współczuję szlabanu w wakacje. A jeśli masz zazdrosnego chłopaka to dobrze, w końcu to świadczy o tym, że mu na Tobie zależy ;). Zresztą, u mnie w sprawach sercowych też się ostatnio sypie...
Light na czasie z lubym pogadać i ewentualnie wyjaśnić póki czas, bo nie ma nic gorszego od zerwania czy sprzeczek tylko z nieporozumienia :roll: a zazdrości i podejrzenia z tym związane częstokroć są wynikiem jakiejś naprawdę głupiej sytuacji, zdania. A z tą 20 nie bój żaby - tacie po czasie może minie a do 20 można masę rzeczy pokumać, rozejdzie się praniu ta sprzeczka :wink:
Chciałabym mieć jakiego przy boku, no ale zawsze trafiają się patałachy :) :?
tak ja tez na takich ostatnio trafiam...;/
hehe nie jestescie same ;P
Ja to chyba cale zycie bede sama :roll:
Szczerze...do jakichś plus minus 20lat prawie wszyscy to dzieciaki...odliczcie sobie, że emocjonalnie dojrzewają później niż kobity :twisted: ...to cud znaleźć w młodym wieku kogo z kim by człowiek już ewentualnie na stałe wytrzymał, większość zwięzków to raczej miesięczne, góra letnie "romanse"...
tak niestety...
miłęgo dnia:)
no wlasnie... do 20 nie ma co liczyc ze jakis starszy sie nami "dzieciakami" zaintersuje ;P
wiec jeszcze 2 lata czekania :roll:
chyba ze... znajdzie sie jakis wyjatek ;P
ej dziewczyny na facetach świat się nie kończy i w końcu każda z was jakiegoś przyzwoitego spotka :) ja też jestem sama ale mam pewnego na oku ;p więc mam większą motywacje. Ostatnio naszły mnie wspomnienia ostatniego sylwestra ehh..i zdałam sobie sprawe że odchudzaniem realizuje noworoczne postanowienia, prawie połowa roku ale nie ważne.
Czemu i reszty mam nie dokonać :D
nooo w sumie to tak...
tylko ze ja nigdy nie robie pierwsza kroku do jakiegos kolesia dlatego ciagle sama jestem :roll:
No niekoniecznie, moja przyjaciółka (mamy po 15 lat) znalazła sobie (a może to on ją znalazł) chłopaka, który ma 19 lat :DCytat:
Zamieszczone przez iwonka16
no własnie ja tez zawsze czekam az koles wyjdzie z inicjatywa...Cytat:
Zamieszczone przez iwonka16
hm z doświadczenia wiem że faceci np w moim wieku są beznadziejni bez obrazy jak ktoś jjakiegoś porządnego zna a ze starszymi różnie bywa.
A ile masz lat?
Ja tak samo myslę o facetach w moim wieku i rok starszych... ale wyjątki się zdarzają, naprawdę :D
liczę sobie 18 wiosenek ale czasami zdarzają się wyjątki od reguły ;p
No to widzisz... nie jest źle, im dalej w las tym więcej drzew, a to oznacza, że im jesteśmy starsze, tym więcej fajnych facetów w naszym wieku :p
nooo niby taak ;P
ale trudno znalezc jak narazie takich fajnych.. a poza tym nie ma gdzie ich poznac :roll:
nigdy nie wiadomo gdzie takiego spotkasz..ja raz takiego ciekawego poznałam w autobusie :)
Ale żeby jeszcze zagadywali. No zdażają sie co sie nie wstydzą. Chyba oni czekają na nasz ruch.. :?
wlaaasnie... to tak se beda czekac do konca swiata i jeszcze dluzej... :roll:
iwonka nie mart się, znajdziesz chłopaka :)
aa doobra ja tu juz nie smutam ;P
przynajmniej nie mam chlopaka wiec bardziej moge sie skupic na sobie i ladnie podietkowac 8)
wlasnie a jak dietka? ;)
Dobrze bo tłuszczyk zamienił się w męsnie :)
noo to slicznie ;)
włącz muzę i sobie potańcz godzinkę za taką chęć ;] działa :P już się potem nic nie chce oprócz picia :P
hehe no wlasnie ;P
Taniec to idelane rozwiązanie dla każdej z nas XD
Mi to się marzy taniec brzucha :roll:
ajj mi tez... no ale pomarzyc mozna zawsze :twisted:
Marzenia trzeba realizować a mnie.. skok z samolotu XD ze spadochronem choć panicznie boję się wysokości może wtedy bym przełamała swój lęk