Na pewno Ci się uda ale życze wytrwałości bo to nie jest łatwa dietka ;p
Wersja do druku
Na pewno Ci się uda ale życze wytrwałości bo to nie jest łatwa dietka ;p
Oczywiscie :) . Ale to nie tak, że tylko tydzien diety. Tydzień tej diety a potem kolejna....
Witam :) Jestem tu 1 raz i trzymam kciuki za Ciebie :)
RAZEM SCHUDNIEMY :)
A wiec pierwszy dzień zaczęty i powiem Wam, że wcale nie wspaniały.
Na śniadanie mama jak zwykle zrobiła mi płatki - zapytałam- dlaczego? No to mi je kazała wylać mojemu pieskowi no i ugotowała mi zupę. No i zostałam w domu sam na sam z zupa bo rodzice pojechali zaciemniać szyby (chyba) a brata wzięli bo go dadzą do ciotki (ciągle marudzi że chce jechać) i będę miała minimum 2 dni spokoju :wink: .
No ale powracam do tematu. Zjadłam tylko połowę zupy bo mi bardzo nie smakuje (nie wiem jak przeżyje na niej tydzień XD) no i zjadłam Lineę i wypiłam pół szklanki wody mineralnej (więcej nie dałam rady). Cóż nie było to najpiękniejsze śniadanie mego życia, ale trudno, trzeba pocierpieć... A teraz kończę bo skoro jestem sama w domu to mogę chociaż troszkę poćwiczyć :)
Miłego zupkowego ;) dnia:)
Trzymaj się dzielnie na tej diecie :)
Dasz radę. Zupkę dopraw pysznie, a do wody dolej soku z cytryny ;) albo wrzuć 2 kostki lody i palemkę i udawaj, że jakiegoś drinkola sobie strzelasz ;) Wizualizacja :D
pieprzu dodaj do smaku : P uwielbiam pikantne potrway ;]
Czytałam że pierwszed dni na tej diecie są najgorsze i że ta zupa jest ochydna...ale efekty są już po 2-3 dniach ;). Nie poddawaj się. To tylko tydzien :).
A te tabletki Linea to coś pomagają??
Na pewno wszystko będzie dobrze :) daj nam znać jak przebiega dieta i ile schudłaś pochwal się XD
POchwal sie pochwal, to zmobilizuje innych;)
witaj ;) jestem u Ciebie pierwszy raz ale już wszystko przeczytałam :)
sądzę że w naszym wieku (też mam 14 lat) nie powinno się stosować diet takiego rodzaju jak kapuściana itp. bo rośniemy i dojrzewamy i potrzebujemy różnych składników odżywczych ;)
ale jeżeli trwa tylko tydzień to ewentualnie może być :)
i jak Ci dzisiaj idzie? pozdrawiam :)
Wiem, że nie powinno, ale ja mam a nadmiar tych składników :wink: (właściwie to nie tych co trzeba). Wczoraj zjadłam :
na obiad: nie dałam rady się tknąć tej zupy i zjadłam tylko trochę arbuza (ale trochę bo arbuz to najmniej lubiany przeze mnie owoc)
na kolację: zjadłam winogrona (ale jakieś kwaśne kupiłam)
Dzisiaj:
Śniadanie: zupa (ohyda, doprawiałam ale to nic nie dało, trudno trzeba pocierpieć dla dobra sprawy :wink: ) i wypiłam herbatę (chyba mama ją posłodziła to trzeba będzie dzisiaj więcej poćwiczyć, bo z tym mi jakoś kiepsko idzie...)
No obiad zjem sobie (na co pozwala w dzisiejszym dniu dieta) albo kalafiora albo brokuły (wreszcie coś pysznego :) ).
A na kolację pewnie zupę...
Jeśli chodzi o moją wagę (a waga na której się warzę jest trochę niedokładna, nie elektryczna tylko taka zwykła to się muszę dopatrywać) to chyba schudłam pół kilo. Jak dla mnie to w takim czasie wielki sukces (nie wiem jak się przesuwa na tym strażniku wagi...- jak?)
Myślę, że 5 kg nie schudnę, bo ja raczej unikam tej zupy, no ale staram się ją jeść. No ale nie wiadomo, może się uda. No ale na chociaż 3 kilo liczę bo potem na 1000kalorii to takich szybkich efektów chyba nie ma. No ale na tej diecie nie wytrysłabym dłużej niż tydzień, chociaż w ostatni tydzień sierpnia chyba ją ponowię…A teraz idę do sklepu po kalafiora :) no a potem może na rower chociaż pogoda to raczej za ładna nie jest, ale ważne że nie pada. Chociaż na 15 minut.
Życzę miłego dnia
Na 1500kcal dobrze skomponowanej plus ruch byś chudła kilogram nawet tygodniowo bez zagrożenia, że nawalisz z metabolizmem...btw. - jak kapuściana to kapuściana i nie kombinuj - żeby spadło trzeba jej zakładam, że dotrzymywać absolutnie a nie tak od ochoty jeść tą zupę.Cytat:
Zamieszczone przez diana
potwierdzam:)Cytat:
Zamieszczone przez Grzibcio
Jedz więcej bardziej wartościowych posiłków i nie tylko zupki..
Muszę Wam powiedzieć, że zrobiłam coś złego...
W trzecim dniu diety zaczęłam JEŚĆ SŁODYCZE! Z diety tez zrezygnowałam. jednak miałam wyrzuty ćwiczenia no i godzinkę poćwiczyłam (ćwiczenia z płyty - bardzo fajne i meczące...).
Nie dałam rady, ale szczerze mówiąc, to pomimo wszystko ja byłam na tej diecie, ale przez całe życie wmawiałam sobie, że to nie moja wina, że jestem gruba. mam złą przemianę materii i na pewno od tego jestem gruba i nic nie chudnę... A to nieprawda.
Ale jednak wczoraj zajrzałam na wagę (słodyczy nie jem, ale i tak nie wiem jak to możliwe..) i zobaczyłam.... 65kg! Nie mam pojęcia jak to możliwe. No właśnie - to nie możliwe. Ale bardzo mnie zmobilizowało. Do tamte diety jednak na razie nie powracam, muszę całkowicie wyjść z nałogu słodyczy i wtedy może się zdecyduję. A teraz: dieta 1000kcal. Właściwie to w moim przypadku ogranicza się niemal tylko do nie jedzenia słodyczy. Wygląda mniej więcej tak:
Śniadanie:
Na odtłuszczonym mleku (0%) płatki fitness które uwielbiam
Obiad:
co zrobi mama, oczywiście jedno danie i jeśli kaloryczne to zjeść mniej!
Kolacja:
pieczywo wasa (jedna kromka 20kcal) dwie puste kromki (tez jest dobre)
Oczywiście nie pić Tymbarku (jak obliczam to jedna szklanka ma około 90kcal) tylko wodę mineralną i niesłodzoną herbatę (owocowa jest najlepsza bo nie czuć że niesłodzona :wink: )
No i ćwiczenia: to tak przynajmniej godzina badmintona (podejrzewam, że może być więcej bo teraz do sąsiadów przyjeżdża wnuczka co ma tyle lat co ja z bratem a u mnie to kilka razy w tygodniu jest kuzynostwo itd. to szykują się zawody, biedzie fajnie). No i rower. A jak znajdę czas (i "natchnienie" do ćwiczeń) to godzinka ćwiczeń z płyty (ale muszę powiedzieć, że po tych ćwiczeniach to mnie nogi bolą, nie mam żadnej kondycji, trzeba nadrobić :) ).
Myślę, że t dieta jest bardzo dobrym rozwiązaniem, bo nie jem nic czego bym miła nie lubić (a to wielki plus) no i mama ją akceptuje. I co najważniejsze ja też.
Moim bardzo złym nawykiem jest gra w Simsy. To jest już nałóg. nie mogę przestać, a wiem, że nie powinnam siedzieć tyle przed komputerem. Wczoraj grałam... 5 godzin (ale to chyba przez te załamanie, zwykle trzy ale to za dużo i tak). Z pewnością o mi nie pomaga, bo lepiej by było gdybym ten czas poświęcała na coś bardziej pożytecznego jak np ćwiczenia. ale nie potrafię się zmusić do odejścia od komputera. Jednak to że waga pokazuj trochę mniej mnie mobilizuje no i dzisiaj spróbuję ograniczyć się do godzinki. Kiedyś prze pół roku nie grałam, ale znowu zaczęłam.. Mam nadzieję, że teraz już mi się uda schudnąć (chociaż właściwie już się udało trochę).
Pozdrowienia dla Was
hej, z tego co pisałaś twoim głównym problemem są słodycze skoro tak ciężko Ci z nich ci zrezygnować może spróbowałabyś zażywać chrom lub jakiś delikatny środek hamujący chęć zjedzenia słodyczy.
to dobrze że będziesz miała tyle ruchu dużo kalorii spalisz a co do komputera to ilość spędzonych godzin przy nim powinnaś ograniczyć choćby dla swojego zdrowia.Jest tyle ciekawszych rzeczy do zrobienia np wyjść ze znajomymi , iść na spacer itp :wink:
Powodzenia, będę jeszcze wpadać do Ciebie i obserwować przebieg twojej diety.
zażywam Lineę ( jedna lub dwie tabletki na dzień) tylko czasem zapominam sobie o niej. mam nadzieje, że pomoże mi się uporać ze słodyczami. Ale dzisiaj nie tknęłam się niczego co bym nie mogła. Jak narazie wszystko jest ok. nie mogę doczekać sie poniedziałku. wtedy przyjeżdża ta dziewczyna - i będzie zero siedzenia w domu! No i może jak się rozpogodzi w końcu i kiedyś przestanie lać (oby jak najszybciej bo od tygodnia u mnie nie ma dnia bez deszczu i burzy) to pójdę sobie popływać (wybudowaliśmy tamę koło domu jak co roku - nie jest super głęboka, no ale dobre i to ważne, że da się pływać). Kocham pływanie. W tamtym roku to prawie cały dzień nad rzeką. jak będzie w tym roku ładna pogoda to też! No to na tyle. Idę pobawić się z moim kotkiem. Muszę w końcu dla niej imię wymyślić bo już ma trzy tygodnie. No to papa
hm to tylko życzyć Ci żebyś miała piękną pogodę bo nic lepiej nie pomorze Ci w uzyskaniu lepszej sylwetki jak pływanie.Linea na pewno Ci pomoże jak mnie pomogła między innymi zapewnia także brak efektu jojo po diecie.Miłego dnia i daj znać jak nazwałaś koteczka :wink:
Cytat:
Zamieszczone przez diana
Dieta obraz biedy i rozpaczy. Płatki fitness tak absolutnie zdrowe nie są, mleko 0% nie ma w sobie absolutnie nic zdrowego - to sama okolorowana woda, bo ewentualne witaminy w mleku potrzebują tłuszczu a sama Wasa na kolację to chyba żart. Gdzie białko? błonnik? witaminy i inne potrzebne składniki z owoców i warzyw? Ty nie masz zielonego pojęcia o odchudzaniu... :?
Chyba masz rację.... No ale ja nigdy wcześniej się nie odchudzałam to skąd mama wiedzieć :wink: ? No to może pomóżcie mi trochę tą dietę ułożyć bo ja raczej no nie wiem w czym to co mówisz jest. Ale z płatków bym nie chciała rezygnować bo je bardzo lubię, no może i na 2% mleku.... To co, pomożecie? :) No chyba że powrócić do kapuścianej. Tylko nie wiem czy to prawda, że jak się szybko chudnie tylko po diecie to potem zostaje taka zwisł skóra :? ?
Znalazłam juz coś :) Dieta 1000 kcal no i mam już gotowy jadłospis, całkiem smaczny.
śniadanie - 250 kcal:
Do wyboru
1. Bułeczkę pełnoziarnistą posmarować łyżeczką masła lub margaryny, obłożyć 2 cienkimi plasterkami gotowanej szynki oraz kilkoma plasterkami ogórka.
2. 3 dag płatków czekoladowych zalać połową opakowania jogurtu waniliowego, wkroić mandarynkę.
3. 10 dag twarożku wymieszać z łyżeczką śmietany, skropić sokiem z cytryny i posłodzić słodzikiem. Dodać pokrojone pół pomarańczy i pół jabłka oraz 10 dag malin.
4. Kromkę ciemnego tostu posmarować łyżeczką margaryny, obłożyć liściem sałaty, plasterkiem sera żółtego lub łyżeczką serka topionego. Zjeść z kiwi i marchewką lub pomidorem, papryką.
5. Kromkę chleba z pełnego przemiału posmarować łyżeczką masła i 5 dag twarożku, położyć pomidora na kanapkę.
6. Jajko roztrzepać z łyżką wody, dodać pół pęczka posiekanego koperku lub szczypiorku, doprawić solą i pieprzem. Usmażyć na łyżeczce masła. Zjeść z kromką chleba z pełnego przemiału.
7. Małą bułeczkę przekroić i posmarować łyżeczką masła oraz 2 łyżeczkami dżemu.
II śniadanie i Podwieczorek - 100 kcal:
Do wyboru
1. Kromka chleba z masłem i pomidorem.
2. Kromka chrupkiego chleba z 2 łyżeczkami twarożku i pomidorem.
3. Kromka pumpernikla z masłem i pół ogórka.
4. Filiżanka zupy pomidorowej z ryżem.
5. 100ml wywaru warzywnego z roztrzepanym jajkiem.
6. Marchewka z jabłkiem i sokiem cytrynowym.
7. 2 pomidory, 2 cebulki ze szczypiorkiem.
8. 6 cieniutkich plasterków polędwicy wieprzowej.
9. 4 cienkie plasterki mortadeli.
10. Plasterek szynki gotowanej.
11. 6 plasterków polędwicy drobiowej.
12. 10 dag serka homogenizowanego z 10 dag truskawek.
13. 10 dag sera chudego ze szczypiorkiem.
14. Szklanka maślanki z kromką chrupkiego pieczywa.
15. Mały banan.
16. Grejpfrut.
17. 2 brzoskwinie.
18. 2 jabłka.
19. 2 delicje.
20. 5 kostek czekolady.
21. 3 kulki lodów owocowych.
Obiad - 350 kcal:
Do wyboru
1. Pokroić w zapałkę 10 dag piersi z kurczaka, małą zieloną lub żółtą cukinię, marchewkę i por. Mięso obsmażyć na łyżce oleju, dodać warzywa i jeszcze 5 min. dusić. Doprawić solą, pieprzem i przyprawą chińską. Posypać tymiankiem, zjeść z kromką chleba pełnoziarnistego lub dwoma małymi ziemniakami.
2. 10-15 dag piersi z kurczaka obsypać przyprawami (Prymat Kucharek, papryka, pieprz, itp.), usmażyć na łyżeczce oliwy. Ugotować 15-20 dag warzyw (kalafiora, brokuła, fasolki szparagowej, marchewki). Zjeść z 1 ziemniakiem.
3. 15 dag piersi indyka oraz 20 dag pieczarek opłukać i pokroić. Obsmażyć na łyżce oleju. Dodać 5 dag groszku oraz łyżkę chudej śmietany. Doprawić ziołami, solą i pieprzem.
4. 10 dag mielonego mięsa wyrobić z łyżką twarożku, solą i pieprzem. Uformować małe frykadelki. Oczyścić 2 strąki papryki, obrać cebulę. Warzywa drobno pokroić. Na patelni rozgrzać łyżkę oleju. Frykadelki smażyć z warzywami.
5. Szklankę ugotowanego makaronu zmieszać z sałatką z pomidora, papryki, ogórka i 2 łyżkami twarożku.
6. Szklankę kaszy gryczanej zjeść z jajkiem sadzonym na łyżeczce oleju. Wypić do tego szklankę maślanki lub kefiru.
7. Jednego sporego ziemniaka ugotować w mundurku i pokroić. Mały kawałek czerwonej papryki pokroić w kostkę. Wymieszać 1 łyżkę octu winnego, 1 łyżeczkę oliwy, sól i pieprz. Marynatą polać warzywa. 100g fileta z morszczuka, dorsza, flądry, pstrąga lub soli usmażyć na maśle lub margarynie.
Kolacja - 200 kcal:
Do wyboru
1. Sałatka z 100g chudej wędliny, 1 cykorii, 1 ogórka kiszonego, 1 kwaśnego jabłka, 100ml jogurtu naturalnego.
2. Pierogi leniwe z chudego twarogu (150g).
3. 2 kromki pieczywa chrupkiego żytniego z masłem lub margaryną i białym serem oraz surówka z cykorii, rzodkiewek i pomidora.
4. Kromka ciemnego pieczywa z 50g chudej wędliny i sałatką z papryki, cebuli i pomidora.
5. Kromka pieczywa i sałatka z pora, ogórka kiszonego, 3 łyżek groszku konserwowego.
6. Sałatka owocowa z kiwi, grejpfruta, plastra ananasa
7. Sałatka z tuńczykiem (120g tuńczyka w sosie własnym, 2 łyżki kukurydzy, 2 łyżki ugotowanego ryżu, 2 liście kapusty pekińskiej)
Na tydzień. A za tydzienznajdę moze inną 1000 kcal żeby nie było monotonnie :wink:
Warto spróbować bo masz dużo smacznych opcji do wyboru ;)
powodzenia 8)