-
grupowe odchudzanie
dziewczyny jest tutaj ktoś jeszcze? :)
zacznijmy odchudzać się razem, piszcie tutaj swoje diety, ćwiczenia jakie robicie i opowiadajcie.
niech forum odżyje ! :)
Ja mam 20 lat, 162 cm wzrostu i ważę 86,4 kg. mój cel to 60 kg :) ćwiczę Ćwiczenia na szczupłe uda - 3 najlepsze propozycje -Nogi - Fitness - Polki.pl
+ dieta.
od 5 tygodni jestem szczęśliwą osobą która chudnie dzięki motywacji do odchudzania :)
-
Odp: grupowe odchudzanie
Ja mam duuuży bagaż do zrzucenia. Odchudzam się od 20 lutego. Ostatnio stosuję 8:16 czyli wszystkie posiłki mieszczę w ośmiu godzinach a przez pozostałe 16 godzin poszczę, popijając niesłodzone napoje. W czasie tych 8 godzin jem 3-4 posiłki nie liczę kalorii ale raczej unikam węglowodanów . Pozwalam sobie najwyżej na jedną małą kromkę żytniego pieczywa lub 3 łyżki otrąb owsianych, poza tym jaja sery, mięso , ryby i warzywa w każdej postaci. Nie ćwiczę ( na razie)ale planuję spacery z kijkami.
-
Odp: grupowe odchudzanie
Ajcilam pomaga?
myślę ze Twoja dieta jest w porządku. widziałam kiedyś na internecie to 8:16.
nie chodzisz głodna? co prawda wysoka ilość białka którą przyjmujesz powinna Cie od tego ustrzec, ale to jednak jest 16 h bez jedzenia :)
chodziłaś już kiedyś z kijkami? to jest coś świetnego :) naprawdę polecam :)
niedziela to mój dzień pomiarów. a wiec:
waga 86,3 kg
udo 67 cm
biodra 105 cm
talia 88 cm.
byle do przodu ! :)
-
Odp: grupowe odchudzanie
dzisiejsze menu:
sniadanie kiwi i pol pomaranczy
obiad gotowana kielbaska biala
kolacja salatka z wszystkich warzyw jakie mam + feta :)
mysle ze powinno byc dobrze
a pozniej jeszcze pocwicze. jestem na szostym tyogdniu wiec troszke juz sie zchodzi z tymi cwiczeniami :)
ale wytrzymam, dla ladnej figury ! :)
-
Odp: grupowe odchudzanie
Zaczynałam od 1300 kcal, 5 posiłków co 3 godziny i szło opornie. Odkąd zrezygnowałam z wieczornego jedzenia waga spada ok kilograma tygodniowo, więc chyba działa. Kalorycznie jest bez szału bo skład posiłków w porównaniu z tym co jadłam wcześniej , nie zmienił się znacząco, ale smażę na tłuszczu, jeżeli zjadam kromkę chleba to z masłem i żółtym serem, do sałatek wkładam mozzarellę albo fetę , zupę zaprawiam śmietaną, a czasem dodaję zasmażkę. Pierwsze trzy dni bez kolacji były nieprzyjemne, głód dokuczał mi, ale zalewałam go płynami. To dobry pretekst do picia.Normalnie trudno mi czasem wcisnąć w siebie zimą te 2 litry płynów.
-
Odp: grupowe odchudzanie
jak jestes głodna wieczorem, to pomysl co uzyskasz dzieki temu ze nie bedziesz jadla tej kolacji :) no coz ja tak robie. zwykle dziala :)
a nie myslalas o tym zeby cos zastapic czyms?
a moze zamiast smietany - jogurt naturalny, albo ser żółty bialym, zamiast smazyc, piec? :)
polecam.
wiem ze taka zmiana diety jest trudna, podobno najgorsze są pierwsze dwa tygodnie...
a moje menu dzis:
sniadanie salatka ta co wczoraj :p
obiad zapiekanka z szynka i pieczarkami
kolacja salatka. (oczywiscie o 17) :)
jakie dietetyczne potrawy gotowac na swieta????
-
Odp: grupowe odchudzanie
Nie mam czasu na przygotowywanie specjalnych posiłków, wpadam do domu ok. piętnastej, głodna jak wilk, więc obiad jest szybki, dla dzieci wzbogacony o ziemniaki , ryż , kaszę czy makaron, dla mnie i małża białko (mięso) i warzywa w najróżniejszej postaci. Lubię smak smażonego mięsa, uwielbiam żółty ser i uważam , że w rozsądnych ilościach mogę jeść co chcę. Tłuszcz jest również potrzebny w naszej diecie. Nadmiar tłuszczu jest przez organizm wydalany ( często jako biegunka) , natomiast prawdziwym przekleństwem naszej diety jest skrobia , sacharoza, glukoza, że o syropie glukozowo- fruktozowym nie wspomnę! Nadmiar cukru jest zawsze zamieniany w tłuszcz, organizm NIGDY nie wydali nadmiaru węglowodanów. Stąd moja koncepcja odchudzania.
Moja dzisiejsza dieta: śniadanie - twarożek light Piątnicy , II śniadanie ( Jajeczko w pracy)- jajko w sosie majonezowym, po łyżce 3 sałatek,obiad: ryba pół pstrąga smażonego i zupa jarzynowa ze śmietaną.
-
Odp: grupowe odchudzanie
widze ze znasz sie na rzeczy :D
oby tak dalej.
ja nie moge jesc wszystkiego, nie toleruje laktory, przez co jak zjem cos z nabialy od razu jestem wzdeta, musze tego unikac..
-
Odp: grupowe odchudzanie
Na święta robię żurek z biała kiełbasą , bigos, żeberka duszone z brzoskwiniami, pieczony schab, karkówka, sałatka z jaj, pieczarek i szczypioru- z majonezem light , sałatka jarzynowa bez ziemniaków z majonezem, sałatka grecka , owoce, orzechy. Dla rodzinki ciasto drożdżowe i makowiec. Będę jeść to co lubię ale bez pieczywa . Sałatki z umiarem- majonez mnie goni do kibelka. No i zero alkoholu i napojów gazowanych. Posiłków tyle co obecnie, nie wolno robić żadnych ustępstw, zawieszać diety. Ta dieta, którą stosujemy ma być naszym nowym sposobem żywienia.
-
Odp: grupowe odchudzanie
podobno jesli rozpocznie sie diete to juz powinno sie ja stosowac do konca zycia, zeby jojo nie bylo.. ciekawe ;p
wiekszosc potraw bede miala takich samych, gorzej w swieta bedzie z tym piciem gazowanych napojow. w mojej rodzinie sie po prostu nie da bez ;p ale sprobuje :D
wogole nie jesz pieczywa? zadnego?
-
Odp: grupowe odchudzanie
Domownikom zakupię soki, w miarę możliwości niedosładzane. Sama nie bardzo mogę pić bo mam problemy z refluksem więc oczywistym wyborem będą kawa i herbatki owocowe oraz mój absolutny hit- gorąca woda przegotowana. Nie wiem co mi się porobiło, ale mineralka mi nie wchodzi, zimne napoje odrzucają mnie, za to zwykła przegotowana woda idzie szklanka za szklanką. Dla mnie największym problemem w święta będzie alkohol. Uwielbiam do dobrego posiłku wypić drinka. Przez 40 dni nie ruszyłam kropli alkoholu, ale przy świątecznym obiedzie chyba sobie na jednego małego drinka pozwolę. Dziś gotowałam bigos, no i mięsko duszone z suszonymi grzybkami i przy prawami i podsmażoną kiełbasą tak pachniało, że nie potrafiłam się opanować i co chwila skubnęłam "skwarkę". W efekcie jak przyszło do obiadu, to nie miałam miejsca na niego. Skubnęłam kilka plasterków cukinii i marchewki. Teraz do jutra mój żołądek ma czas strawić całe to mięsiwo, a jutro rano będę się musiała obejść bez śniadania, bo mam od 6.30 dyżur w świetlicy, a potem jadę na badanie krwi, więc muszę być na czczo. Zjem dopiero w porze II śniadania.
-
Odp: grupowe odchudzanie
jutro i tak jest post scisly, jesli sie do niego stosujesz ;p
mysle ze jeden drink nie bedzie problemem, taka powiedzmy nagroda :D
czytalam ostatnio ze alkohol dlatego wplywa zle na dieta, poniewaz sa to puste kalorie, a na jednym zazwyczaj sie nie konczy. podobno najlepiej zamiast wodki czy piwo napic sie czerwonego wytrawnego wina.. ma robic dobrze :)
dzis
sniadanie 2 jablka
obiad kielbaska biala gotowana
kolacja kanapki z podrobami..skusilam sie...tak pachnialo.
eh mam nadzieje ze jutro na wadze nie bedzie tego widac :)
-
Odp: grupowe odchudzanie
Po 2 dniach spedzonych w kuchni 40 dag więcej, ale wiem że to nie nadmiar kalorii tylko woda wróciła . Fakt, jest ciężko, w koło tyle żarcia, wszystko pachnie, wszystko trzeba doprawić , spróbować. Najgorzej było podczas duszenia żeberek- wypiłam chyba z pół szklanki sosu , taki mi dobry wyszedł. Przez podjadanie właściwie nie było mowy o zjedzeniu normalnego posiłku o normalnej porze. To całe szczęście że wprowadziłam to ograniczenie czasowe więc po 16 do mojego żoładka trafiały już naprawdę niewielkie porcje smakowanych pokarmów. Dziś jest już lepiej. na sniadanie zjadłam kromkę razowca z serem pleśniowym i jajko z majonezem, na drugie śniadanie porcja sałatki jarzynowej bez ziemniaków , doprawionej majonezem light Hellmansa ( 4 razy mniej kalorii niż Hellmans Babuni) na obiad talerz żurku z 3/4 jajka i połową białej kiełbaski. W planach jeszcze jabłko i na tym koniec.
I na koniec chciałabym życzyć Ci zdrowych i wesołych mimo diety świąt!
-
Odp: grupowe odchudzanie
nie było mnie tu od czwartku :D taka zaganiana bylam, ale dziekuje, swieta naprawde byly udane :)
ciagle cos podjadalam, nawet pilam pepsi, ale po troszeczku. a na sam koniec w poniedzialkowa noc wyruszylam na dyskoteke i na cale szczescie waga we wtorek wzkazywala tyle co w niedziele rano :) nie schudlam ale i nie przytylam :p
bylam dzis u lekarza okazalo sie ze mam troche za wysokie cisnienie wiec od dzis jeszcze bardziej ograniczam sól i energetyki (wiem ze to samo zlo ale je lubie ).
noo a Tobie jak minęly swieta?
spokojnie? bez wiekszych zawirowan? :)
dzis na sniadanie jabłko i pol bulki
drugie sniadanie jablko
obiad zeberka z pomidorem, ogorkiem kiszonym i chlebem razowym.
wieczorem moze wypije jakis witaminowy sok jak bedzie taka potrzeba.. :D
-
Odp: grupowe odchudzanie
Moje święta , niestety, nie były tak udane dietetycznie , jak twoje. Waga skoczyła, trochę z powodu zatrzymania wody przez leki przeciwzapalne. Połamała mnie rwa kulszowa. Od wtorku biorę zastrzyki. Wczoraj i dziś siedzę na zwolnieniu, tak mnie bolą plecy. Od wczoraj trzymam się już dietetycznie ,kontynuuję dietę 8:16, z tym, że przesunęłam godziny jedzenia. Po wstaniu wypijam gorzką kawę , pierwsze śniadanie o 10 , potem co dwie - trzy godziny do 18. Po osiemnastej już tylko woda i herbatki bez cukru.
moje jedzenie dziś:
g. 10-I śniadanie : 3łyżki otrąb owsianych z mlekiem( 1 szklanka)
g 12- II śniadanie : wędzony dorsz ok 150 g, plasterek sera typu briew wersji light , plasterek sera feta
g 14- obiad: makaron 50 g, kilka skwarek z boczku i 200 g wątróbki drobiowej smażonej, kilka fasolek szparagowych z wody.
g 15-podwieczorek: jabłko
g 18-kolacja: serek light z Piątnicy
- myślę że nie przekroczyłam 1500 kcal ale nie zamierzam liczyć
Według mnie jesz za mało. Nie wolno tak drastycznie ograniczać przyjmowanych kalorii. W ten sposób doprowadzisz szybciutko do tego, że organizm potraktuje tę dietę jako głodowanie i zwolni metabolizm i zacznie oszczędzać . Potem wystarczy że raz czy drugi zjesz odrobinę więcej i waga urośnie. Przemyśl swoją dietę. powinnaś przyjmować 1300-1500 kcal. Na diecie 1000 kcal już dawno wszyscy wieszają psy, że to najkrótsza droga do jojo.
-
Odp: grupowe odchudzanie
ale jak jem czesto to nie chudne...tu jest problem.
a jak zjem cos po 18 to juz wogole tragedia i waga w gore. i to nie teraz tylko zawsze tak bylo.
innej diety no dla siebie to chyba nie widze;/
śniadanie 1: surówka z salaty, pomidora, ogorka, rzodkiewki, fety, i wdzonego fileta z kurczaka
śniadanie 2: to samo
obiad: kotlet mielony z bigosem (jeszcze swiateczne, mus)
wystarcza mi tyle jedzenia. no moze wieczorem czuje glod ale to tyle. :)
-
Odp: grupowe odchudzanie
U mnie dziś tylko 100 g w dół, do suwaczka brakuje jeszcze 300 g.
Śnadanie g.10: jajecznica z 2 jaj , obiad g.13.30: mielony z zasmażanymi buraczkami i marchewką z zasamażką , a jakże ( porażka, nie oparłam się )
podwieczorek g.16: jabłko i 150 g sera białego, kolacja g.17.30: 200g dorsza wędzonego i plaster serka brie. Trochę za tłusto, za dużo kalorii, ale co pochłonęłam to już przepadło! Przede mną teraz jeszcze ponad 12 godzin postu. Daję radę! nawet trochę się dziś poruszałam- spacer z psem, potem ponad godzinę łażenia z małżem po komisach samochodowych, trzy zejścia i wejścia na 4 piętro!
-
Odp: grupowe odchudzanie
mieszkanie na 4 pietrze to chyba nie jest cos wymazonego, ale w tym momencie czemu nie :) ja wchodze zaledwie na 1 pietro ale bardzo czesto :)
moze znudzila Ci sie juz ta dieta? jest zbyt monotonna albo cus? skoro juz nie mozesz sie oprzec co niektorym posilkom.
ja chce zmienic diete. przemyslalam Twoje slowa. ta dieta mnie nie satysfakcjonuje. stala sie juz normą, a tego nie potrzebuje.
wczoraj wieczorem mialam gosci. narobilam tyle dobrego jedzenia, trzeba bylo wszystkiego sprobowac, ale obiecuje, w mini ilosciach :)
ale i tak czuje sie dzis napuchnieta i mam wyrzuty, po co mi to bylo. TRAGEDIA. chcialam zeby waga mi spadala a nie rosla w gore...
-
Odp: grupowe odchudzanie
Waga kolejne 10 deka w dół, do suwaczka 20 deka. Ciekawe, czy jutro uda mi się dogonić suwaczek? Rano próbowałam się trochę poćwiczyć, ale skończyło się na kilku kocich grzbietach. Zdecydowanie nie mam formy, a ból pleców też nie pomaga. Jestem skazana na spacery.
Całkiem niechcący wyszło mi , że zjadłam trochę za mało, ale już po ptakach...
10- kromka chleba żytniego z majonezem light i 2 plastry białego sera,
12- 2 małe jabłka
14- zawijaniec z indyka ze szpinakiem i serem feta i warzywa z patelni
17.30 piwo pół litra
Więcej nie zdążyłam. Bóg mi świadkiem, że chciałam do tego piwa zamówić coś do jedzenia, ale obsługa w restauracji jeszcze się nie obudziła ze snu zimowego więc doszłam do wniosku , że nie zdążą mi przynieść sałatki przed osiemnastą, poprzestałam na piwie- miało być grzane z malinami okazało się zwykłym piwem podgrzanym do 40 stopni, o malinach zapomnieli. Ohyda. gdybym nie była głodna, to bym go nie wypiła. I tak zupełnie niechcący zaliczyłam udany dietetycznie dzień, z długim spacerem- mam nadzieję że nie odchoruję tego spaceru, bo plecy mnie znów rozbolały.
-
Odp: grupowe odchudzanie
swietne restauracje tam macie;p
z tego co wiem to spacery tez sa dobre. szczegolnie dla osob ktore malo sie ruszala normalnie spacer jest wystarczajacy. albo cos w stylu marszobiegu lub zmiana predkonsci, troche spacer troche marsz. niby nic a jednak daje ;] ja to lubie...
wlasnie koncze 7 tydzien mojej diety i cwiczen. moje udo schudlo przez ten czas o 3 cm, biodra o 4 cm, a talia o 5 cm, uwazasz ze to dobrze? patrze na siebie w lustrze i jestem zalamana. jak w lipcu pokazac sie na plazy...
dobrze ze na jednym piwie sie skonczylo :D z braku laku dobra i taka kolacja.
-
Odp: grupowe odchudzanie
Jeśli brać pod uwagę centymetry to wyniki całkiem przyzwoite. U mnie dzięki wczorajszej wpadce waga -40 deka. Nie tylko dogoniłam, ale i przegoniłam suwaczek, a co to będzie jak wreszcie odwiedzę kibelek ( już 2 dni się nie załatwiam :( muszę wprowadzić otręby.)
O marszobiegach mogę zapomnieć , przynajmniej dopóki nie zejdę z wagą do 90. jestem za ciężka, moje stopy, kolana, kręgosłup nie wytrzymują wstrząsów, które wytwarza bieg. Kijki są naprawdę świetną metodą. Używam ich już od kilku lat, zawsze wożę jedną parę w samochodzie, jak wyjeżdżamy za miasto, zaraz wyciągam- pomagają mi utrzymać szybsze tempo marszu, stanowią podparcie dla kręgosłupa. Z kijkami się nie męczę.
-
Odp: grupowe odchudzanie
ile kosztują takie kijki i gdzie mozna je kupic? w szkole zdazalo mi sie chodzic na wf do lasu z kijkami, cos swietnego, to wiem :)
dziś jadłam już 4 posiłki, tzn 3 razy po 2 wafle ryzowe (lepsze to niz nic) i tortille na obiad. mam zamiar cos przekaszac co mniej wiecej 2h, cos w tym moze i jest.
u mnie to wyglada tak, waga malo leci ale centymetry bardziej.
-
Odp: grupowe odchudzanie
w końcu waga poszla w dol,, troche bo troche ale 20 dag mniej :)
-
Odp: grupowe odchudzanie
Kijki można kupić całkiem niedrogo. Ja swoje kupowałam w Lidlu i kosztowały koło 30 złotych ze dwa lata temu. Dokupowałam tylko gumowe stopki, bo oryginalne mi się starły. Mam też jedne z Auchana i te kupiłam na wyprzedaży za dziesięć złotych. Można jednak kupić leciutkie , aluminiowe, ale są droższe , koło 80-100 złotych. Ja ze swoich jestem bardzo zadowolona, chodziłam z nimi nawet po górach.
U mnie dziś rano lekkie rozczarowanie. Po wczorajszej radości dziś znów 20 deko w górę. Mało mnie szlag nie trafił. Nie będę jednak ograniczać ilości jedzenia. Nie mogę jeść mniej niż 1300 kcal.
Na śniadanie zjadłam opakowanie jakiegoś twarożku z Biedronki, na drugie opakowanie makreli w galarecie, na obiad talerz fasolowej zupy ( bez ziemniaków), 100 g smażonej ryby i trochę surówki z białej kapusty, na kolację 1 parówkę z keczupem i odrobiną odchudzonego majonezu , 3 liście sałaty, maleńka kromeczka żytniego razowca, jabłko.
-
Odp: grupowe odchudzanie
chyba zainwestuje w takie kijki :)
czy Ty chodzisz do jakiegos dietetyka? bo jestes swiadoma ile kcal zjesc, jak obnizac te kcal.?
i czy rezygnujesz z jakichs potraw? czytajac Twoje jadlospisy nie widze nic takiego :)
dzis:
sniadanie i dwa razy w szkole pilam maslanke, naturalna,
na obiad pizzerinke :/
na kolacje szykuje zjesc salatke.
Bedzie to troche pozniej niz normalnie poniewaz kolo 19, gdyz moj facet ma wielka ochote na kebaba, wiec postanowilam mu towarzyszyc, ale tylko salateczka :) nie bedzie to dla mnie cos swietnego ale w takich sytuacjach powtarzam sobie ze to dla mojej pieknej figury i musze sie poswiecic :)
-
Odp: grupowe odchudzanie
Nie chodzę do dietetyka. Odchudzam się zupełnie na dziko, wartości kaloryczne różnych dań znam z poprzednich diet. Mam za sobą kilka spektakularnych sukcesów (20 kg, 45 kg) niestety, zawsze waga wraca, bo przeważnie spadek nie szedł w parze ze zmianą trybu żywienia na stałe. Te 45 kg schudłam na Dukanie, ale zakończyłam dietę tuż przed wyjazdem na wakacje i nie zastosowałam się do zaleceń wychodzenia z diety. Byłam bardzo zadowolona ze swojego wyglądu. Przez rok po zakończeniu diety chodziłam regularnie na siłownię, więc waga , mimo że zaczęłam znów jeść węglowodany, rosła w tempie bardzo wolnym. Niestety, koazało się że mam guz na jajnikui musiałam poddać się operacji. Lekarze uznali, że skoro mam dzieci to usuną oba jajniki, bo tego rodzaju guzy się odnawiają. I tak z dnie na dzień zaczęłam przekwitać. Produkcja hormonów stanęła, nie mogę brać tabletek z hormonami ze względu na żylaki i na dodatek 3 miesiące od operacji nie wolno mi było ćwiczyć na siłowni. Siedziałam na zwolnieniu i przybierałam na wadze. Potem znaleźli mi guza na żołądku, kolejna operacja i sama nie wiem kiedy waga przekroczyła 110 kg. Reszta przybywała powolutku, niemal niezauważalnie i w końcu osiągnęłam wagę sprzed Dukana. Zajęło mi to około 4 lat. Teraz chudnie się dużo wolniej, dużo trudniej, ale schudnę.
Pytasz dlaczego bez dietetyczki? otóż nie umiem być systematyczna. Nie jestem też zbyt pracowita. Wybieram takie sposoby, które nie wymagają ode mnie specjalnych zabiegów: gotuję coś dla rodzinki, to z tego wykroję coś dla siebie, nie chce mi się gotowac dwóch różnych obiadów. Moi uwielbiają kotlety, karkówkę, mielone. Owszem czasem robię coś pod siebie i oni też to dostają np zamiast smażyć to gotuję mielone, ale przeważnie to ja się dostosowuję. A jeśli chodzi o dobór potraw? te potrawy jadam od zawsze i pewnie będę jadała zawsze , sekret tkwi raczej w ich ilości. Muszę się nauczyć jeść mniej, ale bez odmawiania sobie wszystkiego. Bo o ile można żyć bez słodyczy, to na sztucznie odchudzonych, często mało smacznych daniach nie pociągnę długo , w końcu dopadnie mnie wilczy głód i popłynę. Dietę należy skonstruować tak, żeby nie bolała, żeby nie myśleć o niej jak o diecie, tylko o sposobie żywienia na całe życie. Wciąż szukam tego sposobu, czasem błądzę, jak przez ostatnie dwa dni, kiedy ograniczyłam dietę do jabłek, warzyw i białego sera. Stracę na wadze, ale czy to sposób na życie? I podsumowując: wiem jedno, robię coś innego, a wychodzi... mam nadzieję , ze nie jak zwykle!
-
Odp: grupowe odchudzanie
widze ze duzo przezylas, nie masz tez latwo w domu sie ochudzac, skoro rodzinka lubi tak po hm staropolsku jesc. oni nie maja nadwagi? u mnie to chyba jest genetyczne. mama babcia itp, kazda otyla. wiem, z tym trzeba walczyc. tez mialam juz za soba diete. schudlam 18 kg...podobalam sie sobie itp, ale przez 4 lata wrocilo i to z nadmiarem, przestalam dbac o swoja diete, liczyly sie raczej przyjemnosci. no ale niestety kiedys to trzeba skonczyc... duzym plusem dla mnie jest to ze mieszkam tylko z mama i ona albo gotuje dla siebie a ja dla siebie albo ona dostosowuje sie do mnie. zadko bywa tak ze mama ugotuje cos niezdrowego a ja sie skusze, no ale nie powiem ze to sie nie zdaza :)
dzis na sniadanie pilam reszte wczorajszej maslanki, w szkole jablko i paste jajeczna z bulka kajzerka, obiad jajka na polmiekko.. wieczorem nie zjadlam bo bylam nadal najedzona. hm nadal jestem. :)
-
Odp: grupowe odchudzanie
co za szał ciał !! :) ostatnio moja waga ciągle leci w dół, jestem z tego powodu wniebowzieta, juz 85,7 kg :)
jem 5 malych posilkow dziennie, przeroznych i cwicze to co wczesniej... bajkał ! :D
-
Odp: grupowe odchudzanie
Cześć dziewczyny, mam takie pytanko, jak mam 1 lat to mogę zacząć się odchudzać i np wspomagać się tym? EcoSlim - Opinie, Efekty, Skład - Preparat na odchudzanie