-
ja to wiem ze nie potrafilabym byc przyajciolka
o nie widywac go i udawac ze jest wszystko spoko
kiedy tak nie ejst
bo nie chce byc przyjaciolka tylko kims wiecej
ladne doly bym miala wtedy
chociaz w sumie teraz tez wiem duzo
ale to co innego na zywo a co innego przez netka
mmmm nie moglabym, nie potrafilabym
moze i bylyby wieksze sznase
no bo to zawsz ejest cos
i czesto jest tak ze dwoch przyajciol sie zako****e
ale chyba nie w tym przypadku ;/
-
ja to bym mogła być jego pzryjaciółką....
on sie fajnie zachowywał wtedy jak ze sobą zeraliśmy i spotkaliśmy sie po wakacjach...
ani razu sie nie pocałowaliśmy ale i tak było słodko///
aaaaaa
wspomienia!!!!!!!!!!!
;( nie chce/............;(
-
no wlasnie byloby slodko
w moim przypadku moze
no ale ja nie chce zeby bylo slodko-przyajciele
tylko slodko-zakochani
nie wytrzymalabym psychicznie
-
qrwa mać!!
gadam z adamem...
okzało sie ze jest u niego bartek :/
taka o to rozmowa...:
Adam (20:30)
a jak twoj bachor
Kaja (20:31)
taa śpi pzrez cały dzień...
Kaja (20:31)
pewnie znowu mnie bedzie w nocy budziz...
Kaja (20:31)
aa i to nie jest bachor
Adam (20:32)
bartek mowi zebys wsadzila w kubel i wyjela prad, glowe urwac i ***
Adam (20:33)
bartek pyta czy macie juz szkole rodzenia ze juz lalki dostaliscie
Kaja (20:33)
ten bartek to jest tak inteligentny ze nawet mi sie nie chce czytać tego co on mówił
Adam (20:33)
aha
Adam (20:33)
powiedzial ze jestes.............................
Kaja (20:34)
niech se gada co chce
Kaja (20:34)
mnie to qrwa akurat obchodzi
no i qrwa znowu sjestem wqrwiona jak nic!!
pedał pieprzony!!
-
heh siemacie dziewoje
zrobiłam zaklęcie...póki co Kuby nie widziałam(nie przyleciał do mnie nie skrzydłach :cry: :cry: :cry: :lol: :lol: ) ...ehh jutro poniedziałek..będzie dobrze...
przeczytałam tio co naskrobałyście....niewiele rozumiem...ale Kach..bartek przesadza...a adam to zajebisty przyjaciel...żałosne na prawde..nie wiem dlaczego Tyy sie dziewczyno z nim zadajesz...sora...to było moje zdanie...zrobisz z tym co zechcesz...
Kei jak zaklęcie :?: :?: udało Ci się ..mimo tych moich wysublimowabych wskazówek :lol:
-
niom zrobilam ale zobaczymy co z tego bedzie
no ten adam to zjebany ejst
wes totaj raz taki slodki i w ogole
a tutaj teraz cos takiego
wcale nie musial Ci pisac tego co bartek mowil ;/
-
dzyndybry...cio tu takui zastój :?:
nic ciekawego z tymi plemniorami :?: :?:
nio tia....u mnie tysh nic..Kube widziałam ale on mnie nie..więc się nie chciałam drzeć przez cały korytarz...heh jakoś przeżyje :wink:
może jutro bedzie ciekawiej :wink:
-
nom a ja jestem cinzko wkurwiona
ten moj "przyajciel" co o nim wczesniej pisalam,
nie moze przyjsc do mnie do 18
przyjaciel w cudzyslowiu bo widocznie nie byl prawdziwym przyajcielem
co mnie obchodzi ze dostal opierdal od mamy
za to ze nie sie na cos tam nie przygotowal
wiedzial ze musi sie uczyc jezeli chce przyjsc do mnie
a on jeszcze sobie to olal
no normalnie wsciekla jestem jak nie wiem co ;/
-
oj słonko...psykro mi ...a nie możesz z nim pogadać jeszcze raz :?: :?: spróbuj...a może rzeczywiście to jest jakaś ciężka sytuacja..jak tio było :?: :?:
-
a ja jush go nie slucham
bo on wiedzial ze zeby do mnie przyjsc musi sie uczyc
a on sobie bimbal
mogl prosic mame??
mogl
przeciez ile on mnie zna