Wersja do druku
nom ciesze sie ze humorek ci poprawilam
ja mam dzisiaj takiego plana ze hoho
zaraz sobie walne 50 brzuszkow
i cwiczonka na dupcie
i zrobie sniadanko
coz ze jestem po coca coli ;/ i jeszcze ten normalnie nie lajt :|
no ale zdarza sie :) czasem tego sytuacja wymaga hih
w ogole mam takie pytanko byc moze przyglupie
organizm zaczyna spalac kaloriuchy po 15 minutach cwiczenia
a jak ja robie tylkobrzuszki na dupcie?? i to trwa no nie wiem na pewno nie 15 minut :|
to ten tluszczyk mi "znika" ??
Cytat:
Zamieszczone przez keisha18
:shock: :shock: ekhm..to ja słyszałam,ze tłuszczyk zaczyna się spalać dopiero po 40 minutach ćwiczeń..dlatego lepiej ćwiczyć wolno,mniej intensywnie ale dłużej :!: :!: :!:
ja już jestem po śniadaniuchu dawno...ok 300 kcal...ale dziś w planie pizza(made by myself of korss :wink: )
i wiecie cu...postanowiłam zacząć obserwować siebie...tzn jeśli chodzi o moje obżeranie się...kiedy jem najwięcej..kiedy zaczynam się obzerać(w jakich sytuacjach)mam nadzieję,ze dojdę do jakichś konstruktywnych wniosków i coś z tym zrobię...w końcu chcę schudnąć :!: :!: :!:
ja bym nie doszla za chiny do konstruktywnych wnioskow
bo ja jem z nudow chyba
dlatego ze siedze w domku
to pojde do kuchni
zajrze do lodowki
tak poprostu zeby ruszac moja jadaczka :)
ale ostatnio jest calkiem calkiem
dzisiaj posprzatam w pokoju to tez spale troche kaloriuchow no bo trza sie naschylac :)
50 brzuszkow i na pupke cwiczonka
no to core nie wiesz jak to jest??
czy mi brzuszek bedzie chudl jak robie tylko 50 brzuszkow??
bo nie wiem czy ma to jakis sens...
niech mi to ktos napisze a buuuuu
wiesz keiuś..na pewno zrzucisz co nie co...nie wiem na czym to polega ale im bardziej wykształcisz mięśnie tym więcej tłuszyku się spali... :!: :!: chyba jakoś tak.. :? :?
na pewno ćwiczonka pomoga Ci wymodelować brzuszek... i myślę,że 50 to w porzadku ilość..możesz ją trochę zwiększyć...i po czasie na pewno zobaczysz rezultaty :) :) :)
ja też jem z nudów i to taki największy problem :? :? :? dlatego zamykam się w pokoju i staram sie nie wychodzić...bo wiem,że jak wyjdę to gdziekolwiek chcę dojść muszę przejść przez kuchnię gdzie prawie wszystko leży na wierzchu..a tym bardziej to kaloryczne żarcie(płatki,ciasta,cukierki) :!: :!: :!: :!: :!: ale i tak będę się obserwować :wink:
właśnie zjadłam pizzę...i wcale mnie była smaczna...ale nie dlatego,ze zrobiłam ja sama..hihhihi..głównym składnikiem ciasta były drożdże i było je strasznie czuć podczas jedzenia...ale gemnearlnie zaspokoiłam apetyt na pizzę...na następne kilka miesięcy..I hope :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
a ja zrobilam drozdzoke, mowie Wam jaka pyszna
dwa kawalki zjadlam :)
ale co tam od poniedzialku poszcze :) az do wigili
Zero słodyczy, nawet cukru nie
ciekawe czy mi to pomoze?
To jest moje postanowionko adwentowe hyh
postanowienie adwentowe...hmm brzmi interesująco...a od kiedy jest Adwent(qna matata taka ze mnie chrześcijanka :oops: ostatnio nawet nawrócona a nie wie kiedy Adwent..WSTYD :twisted: :twisted: )
też chcę takie postanowienie :!: :!: tylko niech ktoś mi powie kiedy się zaczyna Adwent :? :? :? :? :? :? :? :? :? :? :? :? :? :? :? :? :? :? :? :? :? :? :? :?
dopchałam się o 18.30..jak nakazuje dieta..do 1000 surówką z kapustki :wink: :wink:
hihi pomimo tej pizzy nie przekroczyłam się :lol: :lol: fajnio :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
a ja żadnej słodkiej buły nie zjadłam od łohohoho dawna...chociaż inne słodycze wpierdzielałam..to żadne takie nie wylądowały w moim żołądeczku :!: :!: :!:
moje postanowienia na adwent to równiez nie jedzenie słodyczy i do swiat koniecznie pozbyć się tych cholernych 5 nadprogramowych kg i byc happy
a na świeta postanowienia to nie jesć wiecej niż ustawa pzewiduje czyli dwa kawałki ciasta na dzien i malutko ale wszystkich potraw bo potem nie dosć ze wyrzuty sumienia to jeszcze brzuch boli :?
qrcze te piepzone 5 kg dlaczego nie moga wyparowac buuuuu
dobra to we trzy mamy takie postanowienie od dziś...będzie łatwiej :!: :!: :!: :!: :!:
(bo dziś zaczyna się Adwent właśnie) :D :D :D
ja nie jem..żadnych cukierasów,ciast,płatków czekoladowych,lizaków...nio to chyba jest to z czym mam największy problem :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
ale za to będę jeść miód,dżem...ale w umiarkowanych ilościach...w końcu to nie jest takie baaaaardzo kaloryczne :wink:
nio Święta będą trudne(tym bardziej,ze wyjeżdżam i nie będę miała z Wami kontaktu :cry: )...ale myślę,że patent"jedzenia wszysktiego po ociupince" nikomu nie zaszkodzi :D :D :D :D :D :D
groov...cierpliwości..zobacz jak dużo już osiągnęłaś...do Świąt te 5 kg powinno zniknąć dzięki Twojej ciężkiej pracy :!: :!: :!: :!: WYTRWAŁOŚCI LASENCJO :wink:
a ja dziś po śniadanku już...była fantazja truskawkowa,kromka zwykłego chleba i kromka wasy,ogórek,2x polędwiczka wieprzowa(mówię Wam jakie to pyszniusie...i na dodatek jeden plasterek ma 11 kcal :D :D :D )
ja myslalam ze adwent od jutra jest :|
boshh jaki czlowiek zacofany
wiec ja i tak adwentuje od jutra bo zjadlam co nie co dzisiaj jush
to co nie co to dwa kawalki ciasta hyh
Adwent łod dziś :D ...nawet byłam przed chwilka w kościółku...mam nadzieję,że Bóg mi pomoże wytrwać :!: :!: :!:
a u mnie na stole leżą dwa ciasta...biszkopt(do którego mi ślina cieknie,że łohohoho) i drożdżowe...no ale po wczorajszej pizzy,która zajeżdżałam drożdżami nie mam zamiaru tego tykać :lol: :lol: :lol: :lol:
ale nie zjem...przecież postanowienie zrobiłam...może raz w jakimś wytrwam :!: :!: :!:
a Ti keiuś poćwicz i więcej ciasta nie tykaj...olej te dwa kawałki i zacznisz "adwentować" :lol: :lol: :lol: już od dziś...PRZECIEŻ TAK NIENAWIDZISZ TEGO STWIERDZENIA "OD JUTRA" :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: