-
o, tańczyć to ja uwielbiam i mogę godzinami :D włączam mtv i tańczę to wszystkiego co jest. no, ale najpierw muszę mieć czas żeby włączyć mtv ;)
no ale nic. niedawno była dyskoteka u nas to se potańczyłam :)
tak więc apel w jednym słowie do kilogramów CoreGirl :
SPIEPRZAĆ!
no właśnie ;)
pozdrawiam;*
-
no a ja dzisiaj malutko zjadłam ale niestety wysoko kaloryczne bo pusta lodówka była i nie miałam wyjścia a pozatym usiałam biały chleb jeść bo nic innego nie było no i ta jajcznica. :cry: Kolejny nie wypał ale motywacji nie trace bo jutro mój rowerek bede miała :D Jutro bedzie lepiej mówie wam.A jak moje kg sie odemni enie odpier..... to ja nie iwem co zrobie.Buźka dla was za to wsparcie :lol:
-
dziewczyny macie się dobrze trzymać....nie żartuję...ma być idealnie :!: :!: :!: :!: :!:
brown...dzięki...sądzę,że powinny posłuchać :lol: :lol: :lol: :lol:
wiesz..jak chcesz schudnąć musisz znaleźć przynajmniej 20 -30 minutek dziennie na ćwiczonka...też myślałam,ze to niemożliwe a jednak :wink:
pozdrawiam
-
musze sie Wam przyznac, ze pierwszy dzien normalnego jedzenia mam jush za soba... :D :D udało sie!! zjadłam 4 posiłki, zmiesciłam sie w 1000kcal! jestem po prostu dumna z siebie... teraz bedzie jush chyba troche łatwiej... jeszcze wskocze dzis na rowerek i bedzie dobrze;] mysle ze u Was roznie pomyslnie jak u mnie:)))
CoreGirl, ciesze sie ze moje wypowiedzi choc troszke Ci pomogły... bo mnie Twoje bardzo;D :)
chciałabym jeszcze podac tutaj kilka zasad dla osob które maja problemy z napadami i ich opanowaniem.. otrzymałam te radyy od psychologa i sama staram sie je stosowac :) troche pomagaja, zreszta same sie przekonajcie... oto te zasady:
1) nalezy jesc 5,6 posiłkow dziennie, ale mniejszych
2) nalezy jesc bardzo wolno ( to wazne! )
3) nalezy jesc mozliwie jak najczesciej sztuccami, nie rekoma
4) nalezy jesc spokojnie, na siedzaco
5) nalezy nałozyc sobie na talerz tylko taka ilosc jedzenia jaka chcemy zjesc a reszte schowac sprzed oczu; nic nie powinno stac przed naszym talerzem podczas jedzenia
6) nalezy nakładac na mniejszy talerz wszystko, bedzie sie wydwac ze jemy duzo
7) w przypadkuu checi napadu na jedzenie nalezy szybko zajac sie jakas inna czynnnoscia, zajmujaca nas na jakis czas: wyjscie z psem, czyszczenie butów itp.
8) w momencie kiedy chcemy jush rzucic sie na jedzenie nalezy powiedziec sobie takie krótkie "STOP!!" i pomyslec o tym co stracimy jesli znuff sie najemy... nalezy wtedy szybko pomyslec o czyms innym, jak najszybciej! pomyslcie rowniez, co Wam da to najedzenie sie - tylko zły humor, depresja, przerwanie diety, byc moze płacz itp.
zdaje sobie sprawe ze wiele z tych zasad jest Wam doskonale znane, ale to tak tylko w ramach przypomnienia i zebrania tego w całosc;]] :) ja staram sie stosowac to wiekszosci z tych punktów i czuje sie o wiele lepiej ... ;DD pozdrawiam!
-
oczywiscie w miejscu tej buzki 8) powinna znalezc sie liczba 8 :D
-
pati chwali Ci się to...mam nadzieję,że teraz już będzie "z górki"..a te rady rzeczywiście mogą pomóc...na serio dużo osób czyta to forum bez wypowiadania się i ujawniania(wiem bo jakiś czas też tak robiłam) :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
i od dziś będę jeść POWOLI...może to mi tysh troszku pomoże :wink:
ale ten punkt 8 sam w sobie jest frustrujący :? :? :? ...jak to brzmi..."POWIEDZ STOP :!: "..."co może dać ci najedzenie się-zły humor,depresja..." naprawdę takie górnolotne...bo niewiele osób zastanawia się sięgając po jedzeni..i to jest główny problem :!: :!:
-
no musi byc z gorki :D a co do punktu 8 to jest to chyba najtrudniejsza rzecz do wykonania ;// przeciez dobrze wiemy jak trudno jest sobie odmowic czegos co jest w zasiegu naszej reki.... ale musze przyznac ze udało mi sie to kilka razy! niestety jednak najczesciej nie potrafiłam powiedziec "stop" ... ta zasada wymaga od nas bardzo silnej woli i zaparcia ... cwiczmy , moze kiedys osiagniemy to, ze bedziemy mowic bez zadnych problemow "koniec jedzenia" ... :D
-
2 dzien diety mam za soba ... :D własnie zjadłam sobie jogurt i jabłko pieczone - naprawde pyszne, polecam! nie powoduje wzdec ... :) :) a jak u Was?? jak nastroje i postepy??
-
Zjadłam dzisiaj jebane 1565kcal :cry: :shock: A było tak pięknie.Do 18 nic spokojnie nie przekroczyłam 1000kcal.Ale mamusia oczywiście nałożyła mi obiado-kolacje.Ja ni emogłam sie oprzeć :cry: Potem wpadłam w trans.POszłam o chleb 2 kromale suche naszczęscie.I nic więcej nie dorwałam bo usiadłam przed kompem :cry: Ja nie daje rady normalnie.Jebane 10 miesięcy nie jem słodyczy a tu mi ledwo 3kg ubyło :( Jak tak dalej pójdzie przytyje od tego obżerania sie.MIałam dzisiaj jechac po rowerek i .......(nie chciałam przeklinać)Ojciec jeszcze do domu nie wrócił bo pojechał siore na trening odwieźć o 19 no i co doopa.Nie ma rowerku przestrezgania diety nie ma mnie nie ma nic jestem załamana :cry:
-
hejo!
pati16, gratuluję silnej woli :D
u mnie dzisiaj z jedzeniem nie tak źle, ale mogło być lepie. tzn, nie tak źle jak na mnie ;)
co ja zjadłam. rano 4 takie średnie kromki razowego chlebka z bruszette czy jak to się tam nazywa? to jest takie coś, że kanapki (bez masła oczywiście!) tylko z odrobiną oliwy z oliwek i z wieelką ilością pomidorów ;) dobre to i całkiem mało kaloryczne.
potem to już troche gorzej. 11 pierogów ruskich (małe były!) usmażonych razem z kiełbaską.. :( potem o dziwo cały czas byłam głodna, to wepchnęłam w siebie z 8 mandarynek. no i koniec na dzisiaj. robie od wczoraj te 6 ćwiczeń na brzuch kogośtam.
jest w jakimś topiku tutaj, i było napisane że skuteczne, to spróbuje dłużej na tym pociągnąć. no i kręcę sobie hulahopem już od długieeeego czasu :) i nawet są jakieś efekty! nie wiem jak wymiarowo, bo nie mierzyłam. ale coś tam widać tej poprawy ;)
pozdrawiam;* !