-
Droga do celu.Pomoc w utrzymaniu silnej woli
Witajcie. Postanowiłam założyć ten temat,gdyż to pomaga mieć silną wolę.W dodatku chciałabym się zapoznać z osobami które mają podobne problemy...
Odchudzać się zaczełam w lutym,marcu tego roku.Najpierw zaczęło się od tego że 3 miesiące nie jadłam słodyczy (postanowiłam że nie bedę jadła słodkości póki pewna osoba nei zaprosi mnie do Mcdonalda na deser).Wynik był mało zachęcający.jak dobrze pamietam z 63 kg na 61,5kg. Potem miałam okresy że się odchudzałam,ale potem znów jadłam normalnie.Nie wiedziałam co jest dobre.Nie chciałam niszczyć zdrowia i spowodowac zbyt dużego efektu jo-jo. Ogólnie od długiego okresu,juz sprzed wakacji nie tolerowalam swego ciała,na jego punkcie miałam manię.Codziennie myślałam o tym jak wygladam,o diecie itp.Ale nie potrafiłam dążyć do celu. Po wakacjach wazylam 62 kg a teraz juz ważę 58. Wciąż ciągle myśle o jedzeniu..Nie potrafie przestac mysleć o odchudzaniu.Dlatego dziś postanawiam naprawde zabrać się za siebie i osiagnąć swój dawno wymarzony cel, bo inaczej dłużej tej manii nie wytrzymam.Można powiedzieć że psychicznie wręcz choruje,ale niezdecydowanie co jest dla mnei dobre, powoduje koło z którego nie potrafie wyjść.
Dziś narazie dobrze mi idzie.Spis o zjadłam:
serek wiejski,pomidor,dwa małe ogórki(z słoika),kanapkę
olowa z kielbaska,połowa z serem;50g jogurtu naturalnego z malutka ilością rzepy i szczypiorku.Ziółka i troche wody mineralnej.
Czy mogę coś się doradzić?mam problem z piciem.mało piję,bo zapominam.Jak pamiętać o tym że muszę pić?
drugi problem,jak radzić sobie,kiedy mam dużą chęć na kanapki i jak ograniczac porcje obiadowe?jak widze smakowity obiad(a kazdy jest smakowity) to strasznie dużo zjadam.przez to nigdy odchudzanie mi dobrze nie szło.
Z góry bardzo dziękuję!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki