Może patrząc na ich głupotę można wpaść w samozachwyt, ale przymykając na nią oko i koncentrując się na ich "wdziękach"... :roll: Ale to pogmatwałam :lol:
Wersja do druku
Może patrząc na ich głupotę można wpaść w samozachwyt, ale przymykając na nią oko i koncentrując się na ich "wdziękach"... :roll: Ale to pogmatwałam :lol:
Jakoś nie wpadam w samozachwyt kiedy waże tyle co waże i wyglądam tak jak wyglądam jedząć mało i patrze na dziefczyny które żrą co chcą a mają 100 razy lepszą figure. :? Mnie to tylko denerwuje :?Cytat:
Zamieszczone przez coreGirl
no to jest niesprawiedliwe ze niektore dziewczyny jedza ile chca i wogole nie musza uwazac co jedza i szczuplutkie a my musimy sie meczyc :cry:
wlasnie :?
A mnei się wydaje, że to jest tak...
Po prostu jakoś w dzieciństwie miałyśmy inny tryb życia, przekarmiali nas rodzice, babcie... A teraz mamy obniżoną przemianę materii przez diety...
Nie załamujmy się, do dzieła!
jagcia; ja rowniez nie wiem czy mam ich zalowac bo wiesz zara bede szerokie chodzic
czy tez płakac bo sa lepsze i nie musza sie opamietywac...
Cytat:
Zamieszczone przez Cudzik
ok..ale ja ustosunkowywałam się do wypowiedzi kei...poza tym nie każę Ci wpadać w samozachwyt ze względu na figurę czy wagę...
to dla mnie po prostu kolejny dowód na to, że jednak jestem bardziej inteligentna od innych...w tym wypadku tych panienek :!: ale jeśli Ciebie takie sytuacje przyprawiają jedynie o kolejne kompleksy wagowe to Twój problem..chociaż nie bardzo widzę w tym jakikolwiek sens
co do tej niesprawiedliwości...to chyba jest coś w tym co pisze Jagcia... i po prostu musimy się z tym pogodzić...a nie biadolić nad sowim ciężkim losem :lol: :lol: :lol:
Uffff, wyciągnęłam z mrocznych zakątków forum mój topic :)
Dietkowo średnio, jak chodze do szkoły to mam większy apetyt, ale nie powoduje to katastrofy. Mój as z rękawa -> grejfrut na kolację :D. Super wpływa mi na figurę :). Po nim chudnę :).
Rozmyslam gdzie i z kim chodzić na siłownię...............
A jutro wraca Core <jupi> :lol: :!:
łohohoho jak sie Irasia cieszy,że wracam :****
widzę,że wszystkie zaczęłyście brać przykład z Kei...siłownia..no,no,no...Kei możesz byc z siebie dumna..zaszczepniasz w nich chęc do ćwiczonek :wink:
a ja od juterka..może od dziś...(ale nie wiem bo mam coś nie tak ze stopą) robie come back do mojego aerobiku..i przynajmniej pól godzinki dziennie musze ćwiczyć:)
ahia..zważyłam się i jest oO ZGROZO prawie 66 kg....żarcie w Czechach jets okropne i zapychałyśmy sie bułkami i batonami..inaczejk nie idzie przeżyć:/
No cóż Irasko grejfrut to jak joker <lol> ja mam 2 w lodowie :D