-
AnoreKsJa
Ze mna cos chyba nie tak bo b. chcialabym wpasc w anoreksje. Chce byc poprostu chuda tak jak wiekszosc moich kolezanek z klasy . J a wsrod nich czuje sie naprawde grubo mam 169 cm i waze 60 kg a chce wazyc 50 kg . Niedawno zaczelam sie glodzic az do tego stopnia ze plakalam z bolu brzucha , ale niestety potem jak mnie wzielo pochlonelam cala lodowke a na dodatek wczoraj na tlusty czwartke zrzarlam az 8 poaczkow!! :evil: Powiedzcie mi co mam zrobic zeby schudnac z glowa i szybko . POMOCY dluzej nie wyrobie :(
-
Z głową i szybko to się wyklucza. Nie katuj się bo nie schudniesz. Robiłam to samo w Twoim wieku i powtórzę to, co już kiedyś napisałam: gdybym od początku stosowała racjonalną dietę 1000 kcal (lub 1200 nie wiem, ile masz lat) to do teraz schudłambym 400 (tak, czterysta) kilogramów.
W ustalaniu diety pomoże Ci dietetyk. Nie warto się zabić dla 10 kilo.
Pozdrawiam.
-
Dzieki za mile checi . Mam 15 lat ( niedlugo 16) . Mam nadzieje ze uda mi sie w koncu przejsc na jakas rozsadna diete . Moze pojde do dietetyka...
Pozdrawiam
-
To potrzebujesz najmarniej 1200 jeśli nie 1400. Chyba, że chcesz się stać płaskim bezlipidowym zombie.
Naprawdę idź do dietetyka. Sam fakt, że chcesz przejść na rozsądną dietę rokuje nadzieje :):):) I pomyśl - wolisz nie jeść nic, czy jeść mnóstwo warzyw, owoce i dobry ciemny chlebek?:) Bo ja wybieram to drugie.
-
hehe... kowadełko dobrze mówi.
Fajnie się składa, bo mam dokładnie tyle samo wzrostu i dokładnie tyle samo ważę i jestem w podobnym wieku ( w marcu skończę 15 lat). Żeby tego było mało mam dokładnie ten sam problem i chcę schudnąć dokładnie tyle samo :shock: Ja już przeszłam 1/3 swojej drogi, bo wcześniej ważyłam 67 kg. stosowałam mądrą dietę, ale też próbowałam kopenhaskiej. Po kopenhaskiej schudłam 3 kg, a przytyłam 4 kg. Załamałam się i nie potrafiłam wrócić do dawnej diety. Dlatego zamiast ważyć 55kg, ja teraz ważę 60. Ale muszę coś z tym zrobić. Może będziemy potrafiły jakoś sobie na wzajem pomóc.
Pozdrawiam cię i ściiiiiiiiiiiskam mocno!!!
P.S Rozumiem twoje myśli i wstręt do samej siebie. Czasem też się zastanawiam, czy nie dobrze by było popaść w anoreksję albo bulimię... Wejdź sobie na te strony http://www.ocean.k.pl/anoreksja/galeria.html http://bulimiaa.prv.pl/
Jak to sobie poczytałam i pooglądałam to mi się odechciało.
-
Wg mnie głodzenie się to żaden sposob bo powodóje efekt jo jo. Ja sama uważałam że jestem gruba ale jak zaczełam prowadzic dzienniczek co jem i ile spalam to sie okazuje ze spalam wiecej niz jem!!Mam 160 i waze jakies 42 kg. wychodzi mi niedowaga ok. 3kg.Więc wg. mnie zastosuj dietę typu 1500kcal a potem zejdz do 1000kcal.
-
Dzieki za wszyskto !! :) Mysle ze jakos to bedzie juz niedlugo zaczynam diete 1200 a potem przejde na 1000 i jakos to bedzie :P
Pozdro i buzka dla wszystkich!! :D
-
oO matko :shock: Po obejzeniu tych zdjęć stwierdzam że wole mniec swoja samarke ... :/ to jest straszne co zobaczyłam :!: i dlatego ważne jest bardzo dobranie odpowiedniej diety. dziekuje biszkoptek za te fotki
kirke15 wierze że Ci się uda :) Ja tez chcem schudnąć 10 kg. Mam 158 i ważę 60 kg, ale marze o wadze 49 :) Bo ta 5 lub 6 to jak pół tony. Trzymam za Ciebie kciuki i busiak :):):) pAa
-
Te fotki ..sprawiaja we mnie dziwne uczucie, płaczu....
-
No, lekki wstrząs psychiczny można odczuć po oglądnięciu ich.. Ale takie strony są potrzebne według mnie, bo chociaż na pewno nie wszystkim pomogą, to przynajmniej części osób uświadomią, do czego może prowadzić przesada..
-
Ja już byłam wcześniej na tych stronach i nie chcę wchodzić tam po raz drugi. Brrr... Dziewczyny, nie róbcie sobie tego!
I teraz przyjemniejsza część koncertu: moja recepta :D
1. Zdrowe jedzonko: dużo owoców, warzyw, ok. 1,5-2 l wody niegazowanej, ciemny chlebek, 5 częstych, regularnych, niedużych posiłków, w sumie ok. 1500 kcal dziennie. Żadne glodzenie się! Oczywiście, od czasu do czasu jakieś szaleństwo, w końcu raz się żyje :wink:
2. Ruch. W jakiejkolwiek chcesz formie, ważne, zeby był. Rower, aerobik, pływanie, bieg, badminton, gimnastyka, a nawet zwykłe spacery.
3. Sen. Jest bardzo ważny, ciało się regeneruje, procesy się regulują... Wypoczety organizm będzie się domagać mniej jedzenia.
4. Pozytywne nastawienie, bez tego ani rusz!
Zatem - uśmiech i do dzieła! Powodzenia!
P.S. Mam podobny wzrost i wage, jak Ty :)
-
wlasnie siedze i placze... obejrzalam te stronki o anoreksji. nie mam okresu. licze kazda kalorie. nie przekraczam 1100 kcal dziennie. nie jem tlustych potraw. wypadaja mi wlosy. mam obnizone cisnienie. jestem senna. lubie gotowac, mimo ze nie umiem. odchudzanie jest moim swiatm. nie potrafie przestac. jeszcze 2 miesiace temu bylo wszystko w porzadku. teraz juz nie...
-
OLASZEK NIE MÓWIŁAŚ NAM! ....bidactwo, az nie wiem co powiedziec ... :cry:
-
Olaszek, jęsli jesz ok tych 1100 to jeszcze nie jest źle. Widocznie źle dobierasz jedzone rzeczy. Osoby będące na diecie 1000kcal zapominaja często, że oprócz liczenia kalorii trzeba jeszcze patrzec na wartości odżywcze spozywanych produktów i uzupełniac ich niedobory.
Natrafiłam na strony o anoreksji i bulimii, ale nie były one o tym jak leczyć te choroby...Powiem szczerze, że po przeczytaniu tych stron miałam wrazenie, że to nie są choroby, a ludzie się czepiaja tych osób, bo im zazdroszcza.Serio. Gdybym dzis stała na rozstaju i się zastanawiała czy anoreksja to dobry wybór, to pewnie bym uznała, że tak(ale nie myslcie sobie nie wiem czego, ja tylko piszę o wrażeniach po przeczytaniu stronek). Na tych stronkach jest cała masa porad np. co zrobić, żeby rodzina nie zauważyła, że nic nie jesz. Ale adresów nie podam, żeby Wam jakieś głupoty do główek nie przyszły :P
-
w tym rzecz, ze jem produkty uznane za zdrowe. waze tez normalnie 163cm/49kg. mam 19 lat. tu nie chodzi o to ze wygladam jak anorektyczka. to moj umysl jest odwladniety dietą. jeszcze 2 miesiace temu bylo wszystko ok. panowalam nad tym i nawey jezeli zdarzaly mi sie jakies wyskoki od diety, to nie przejmowalm sie tym. teraz mam obsesje nie tycia. tak bardzo bo je sie przytyc, ze wole chudnac.
dzis postanowilam ze zjem 1200 kcal. zjadlam juz 900. teraz musze te 300 jeszcze gdzies wykorzystac...
m-k: Twoja wypowiedz zabrzmiala bardzo ironicznie... podobno tez nie mialas okresu przez jakis czas. wrocil sam czy bralas leki?
-
witaj olaszek!!
ja tez sie boje zarcia.nie umiem zjesc tych 1000kcal.tez odchudzanie to moj caly swiat.podaj mi maila to sobie pogadamy.
3maj sie!!!
-
Wy to macie szczescie jestescie tym owładnieci , nie chce wam sie jesc , a ja wciaz pozeram wszystko co mam na swojej drodze. Dzis np zjadlam 5 bulek z dzemem byly pyszne , ale teraz zaluje . Co mam zrobic zeby nie jesc!! Ja nie moge sie powstrzymac .
A jak czasami jestem juz taka pelna ze hoho jem dalej bo uwielbiam kiedy jestem straaszniee najeedzona . Dajcie rade co robic zeby tego nie pozerac??
-
Kirke15 no nie wiem czy maja szczęście :roll: Samo słowo "owładnięte" mówi samo za siebie. Oznacza ono, że tracą kontrolę nad tym co jedzą. Uwierz mi, że to naprawdę nie jest szczęście. Teraz borykam się ze swoją wagą, bo chcę schudnąć, ale wolę juz chyba to od tego, co musiałam przeżywać wczesniej. Na samo słowo "jedzenie" dostawałam wysypki, nieraz mdlałam z głodu, a to naprawdę nie było przyjemne. Poza tym, one mają obsesję liczenia kalorii, nie tycia, a to nie oznacza, że w ogóle nie odczuwają głodu. (A jeśli się myle to niech o tym napiszą :wink: )
-
KIRI969: teraz postanowilam ze bede jesc 1200 kcal. :) jak narzie mi sie to udaje. po prostu jem 2 kanapki na sniadanie zamiast jednej. gorzej jest po obiedzie, bo wtedy mam wrazenie ze zaczynam od razu tyc i do konca dnia jem jablko czy lyk maslanki. moj mail aleks131@wp.pl
kirke15: uwierz mi ze obsesja niejedzienia jest rownie straszna jak jedzenia. przeliczam na kcal kazda rzecz jaka zjem. kiedys chodzilam na imprezy i bawilam sie swietnie. jadlam, pilam, tanczylam. teraz jak ide na impreze to nie jem, nie pije i nie mam ochoty tanczyc. a jak juz to robie to z przymusu, zeby spalic jakies kcal i nie sprawia mi to przyjemosci... :? a ppza tym jak mialam nadwage moim problemem byla tylko nadwaga! teraz jest znacznie wiecej klopotow ze zdrowiem. no i wtedy chyba wygladalam lepiej. przynajmniej mialam ladniejsze wlosy, paznokcie, cere... a teraz tylko to ze jestem chudsza wcale nie oznacza, ze ladniejsza.
Cudzik: to fakt licze kcal co 20 min. to jest strasznie meczace, ale nie moge sie opanowac. a co do glodu, to odczuwam go. czasmi nawet jest tak, ze po obiedzie mysle, co jutro zjem na sniadanie i nie moge sie go doczekac, wiec najchetniej polozylabym sie spac i wstac juz rankiem. koszamr! ale probuje wyjsc z tej obsesji. mam nadzieje, ze mi sie uda. a przy okazji nie przytyc. z tego co zrozumialam to tez mialas problemy z "niejedzeniem". sama z tego wyszlas? i czy nie boisz sie ze znowu jak zaczniesz sie odchudzac, to stracisz kontrole?
-
Olaszek, oj miałam niestety. I to całkiem spore. Wyszłam z tego całkiem niechcący. Zaczęłam brać leki hormonalne, lekarz zabronił mi jakiejkolwiek aktywności fizycznej, nie wolno mi było nawet chodzic szybszym krokiem jesli nie chciałam mieć operacji kręgosłupa. Te 2 czynniki sprawiły, że utyłam. Wtedy przyszło załamanie,mysli samobójcze, leki antydepresyjne, przez które przytyłam jeszcze więcej. W najgorszym momencie ważyłam 54-55 kg przy 161 cm wzrostu. Następnie przyszły moje genialne pomysły, przez które o mało co nie wpadłam w bulimie. Od tego na szczęście uratowała mnie mama, bo w pore to zauważyła, rozmawiała ze mną i zaprowadziła do psychologa. I to właściwie dopiero on pomógł mi uporządkowac moje mysli i naprowadził mnie na właściwe tory. Nie wiem, co bym dziś i robiła i jakbym wyglądała gdyby nie on. Choć nadal czasami rózne głupie myśli przychodzą mi do głowy to staram się z nimi walczyć. Niestety nie zawsze skutecznie. Moim zdaniem powinnaś się zwrócić o pomoc do kogoś komu ufasz najbardziej, pójść do dobrego lekarza. Najwazniejsze to żebyś nie była sama, bo wtedy będzie Ci zdecydowanie łatwiej z tym walczyć, choć i tak walka ta będzie niezwykle trudna. Ale najważniejsze to wiara, że Ci się uda i niepoddawanie się!
A co do Twoich objawów, to wiem coś o nich , bo sama przez to samo przeszłam, obsesyjne mysli o jedzeniu, wypadanie włosów, brzydka cera, łamliwe paznokcie, a na nich białe plamy i to ciągłe zmęczenie. Ale naprawdę, nie ma co dalej wchodzic w to bagno. Kirke15 czy też chciałabyś tak mieć? A wiesz co będzie dalej? Wszyscy mówia, o jak anorektyczki maja fajnie, bo potrafia nie jeść, ale Ci ludzie nie znają faktycznych skutków ubocznych. Jednym z tych mało milszych jest np. owłosienie całego ciała, organizm zwieksza je, zeby zachować ciepło, bo wtedy jest Ci cały czas zimno. No i przez liczenie kalorii i wymyslanie nowych sposobów by schudnąć więcej nie masz czasu dla przyjacioł. Zresztą co to za przyjemność przebywac z kimś, z kim nawet nie masz o czym porozmawiać. Bo całe życie anorektyczek to kalorie i odchudzanie się, a jedynym prawdziwym przyjacielem jest właśnie Ona. Ona daję Ci rady, Ona Cie wspiera i tylko Ona Cię rozumie. Wszyscy poza Nią sa obłudni i myślą tylko o tym jak Cie utuczyć. A przynajmniej tak Ci sie wtedy wydaje.
Olaszek, owszem, boję się, że nie będę w stanie nad tym zapanować. Ale teraz jestem mądrzejsza o swoje doświadczenia i moi przyjaciele( bo niewielu zwierzyłam sie później ze swoich wcześniejszych problemów) bardziej się o mnie troszczą, i wiem, że mam w nich wsparcie gdyby cokolwiek złego się działo. A to właśnie moim zdaniem jest najwazniejsze-przyjaciele. Dzisiaj, patrząc chłodniej na to wszystko, wiem, że robiłam to własnie dla nich, żeby mnie akceptowali i lubili, nawet nie zdawałam sobie sprawy, że lubili mnie( i lubia nadal) przeciez za to kim jestem,a nie jak wyglądam. :)
-
Oczywiscie macie racje . Ale ja poprosru chcialabym tyle nie jesc. Wy macie obsesje na punkcie liczenia kalorii , ochudzania sie , a ja na tym zeby miec jak najbardziej pelny zoladek. Czasami jest lepiej, a czasme bywa gorzej , ale szczerze mowiac to chcialabym miec anoreksje ,ale ja porostu za bardzo kocham jesc .
-
Kirke15skoro mamy rację to czemu nadal chciałabyś mieć anoreksję?? To nie jest jakaś zabawa tylko choroba.Trzeba znać granicę pomiędzy odchudzaniem a głodzeniem się, ale też pomiędzy objadaniem się. Napisz może dokładniej czemu tak chciałabyś mieć anoreksje? A może dla kogo? No i zrozum, że to nie jest tak, że anorektyczka nie odczuwa głodu czy tez nie lubi jeść. Ona się tylko boi utyć.
-
kirke15-dziewczyno ja na poczatku tez tak mialam.tez chcialam byc taka jak "one".te wspaniale,chude dziewczyny.ty sobie nawet nie zdajesz ze sprawy co znaczy byc owladnietym.stajesz sie ponura dla wszystkich,szorstka,po prostu cos cie omamia.nagle twoim ulubionym zajeciem staje sie ... ogladanie rysunkow z zarciem,programow kulinarnych chociaz do tej pory nie czulas "miety" do gastronomi.zaczynasz byc zamknieta w sobie,myslisz ze wszyscy cie obserwuja(serio),i nagle zaczynasz patrzec z pogarda na twojego chlopaka,bo je.zaczynasz zyc tylko dla jedzenia ale wkoincu praktycznie nic nie jesz wiec po co masz zyc?wstydzisz sie jesc,jestes jakas obca,unikasz towarzystwa.na poczatku glodzisz sie z wlasnej woli,a pozniej to chocbys chciala to nie umiesz juz jesc...
zanika ci miesiaczka,stajesz sie przezroczystoblada,jest ci ciagle ale to ciagle zimno.czasami plakalam z tego bolu ktory zadawal chlod ale juz bylo za pozno...
dziewczyny prosze was jeszcze raz:NIE PRZEKLADAJCIE SWOICH EMOCJI NA JEDZENIE! naprawde-anorexia nervosa nie jest niczym innym jak przykrywka dla jakiegos problemu.to ze zaczynasz chorowac nie oznacza tak na prawde w 100% tego ze chcesz byc chuda.jest naprawde wiele powodow dla ktorych zaczyna sie ta choroba a najczesciej spotykanym jest problem dot.rodziny.moze masz zbyd duzo swawoli i probujesz sie jakos ograniczyc,nadac granice temu co robicz.albo calkiem odwrotnie-jestes trzymana pod kloszem i probujesz sie zbuntowac rodzicom.
-
aha i jeszcze jedno.aby chciec z tego wyjsc to na sama decyzje potrzeba duzo czasu i do tej decyzji trzeba dojrzec i dojsc co tak na prawde daje ta choroba.
jesli macie jakies pytania to walcie do mnie
-
KIRI969 skądś znam niemalże identyczna historię...
-
heh... tylko ja zrobilam duuuzy blad bo zaczelam jesc b.duzo bo myslalam ze jestem juz zdrowa i przytylam i nagle zobaczylam spasiona dziewczyne w lustrze...
niby inni cieszylii by sie z takiego BMI ( 18,9 ale chyba schudlam) ale ja jakos nie potrafie...
-
KIRI969 moje BMI to 18,5. Zwykle moje BMI wynosiło ok 16-kiedy byłam zdrowa, i też teraz nie potrafię się nim cieszyć...ale staram się.
-
dobrze ze jest ktos taki kto mnie w pelni rozumie :o
mialalm dzis taka wielka ochote na kostke czekolady ale jakos nie moglam...
a moze to i dobrze...
ej dziewczyny blagam was napiszcie co jecie codziennie i ile na tym chudniecie bo moze ja jem za duzo...
sniadanie--------
obiad:troche piersi z folii,swiezy ogorek,rzodkiew,pomidor
kolacja:ananas i pomarancz i pozniej zjadlam jablko
ale jezdzilam na rowerku na ktorym spalilam 1000kcal.(jezu juz nie moglam)
ile to wyjdzie?
-
hej dziewczyny! u mnie to juz chyba nie jest kwestia tego ze chcialabym byc chudsza. bo nawet jakbym schudla to i tak nie bede zadowolona z wygladu. poza tym teraz wygladam gorzej. bo przeciez jak mozna ladnie wygladac, gdy sie nie usmiecham, z blada cera, matowymi wlosami. a poza tymubioeram sie tak zeby bylo mi cieplo, a to nie dodaje mi uroku... i dalej wygladam jakbym wazyla wiecej, bo mam pare warstw. no i dokladnie tak jak powiedziala KIRI969 zrobilam sie albo nerwowa albo apatyczna. w pon chyba ide do lekarza zrobic badania, bo mam juz sie zaniepokoila moim wygladem. ona niczego nie podejrzewa, ze moge miec problem. nie twierdze ze mam anoreksje, ale wiem ze mam sklonnosci, by ja miec...
p.s. ile macie lat? wasze BMI sa naprawde male...
-
cos mi sie wydaje, ze wpedzacie sie w chorobe i wcale nie chcecie od niej sie uwolnic... ja probuje od niej uciec. czuje, ze op zamknie ten temat... bo jest zbyt proanorektyczny
-
olaszku ja raczej probuje z niej wyjsc bo poczatek to ja mam dawno za soba...
chociaz czasem mysle ze nie mam szans na calkowite wyjscie z tego bagna,bo czasami jeszcze Ona jest mi potrzebna
-
a ktos o tym wie? moze zwroc sie o pomoc do kogos bliskiego. ja powiedzialam dzis o swoich obawach mojej przyjaciolce. teraz bede miec motywacje, bo ktos juz wie. trzymam kciuki za Ciebie. to straszna choroba. ostatnio siedzialam duzo na strokach poswieconych tej chorobie o bylam przerazona. mam duzo objawow, ale chce z nich wyjsc. zdjecia tych dziwczym mnie przesladuja... nie chce tak wygladac! nie chce nie miec kontroli na wlasnym zyciem!
-
Olaszek, z tego co zauważam to tylko Kirke15 chciałaby mieć anoreksje. To na pewno nie jest temat proanorektyczny. I kto się nie chce uwolnić? Czy mogłabyś konkretnie napisać o kogo Ci chodzi? Mam 16 lat, w tym roku skończę 17.
Ja właściwie najgorszy okres choroby juz za sobą, ale nie można tak do końca powiedzieć, że jestem juz zdrowa, bo to nie jest tak, że byłaś chora i teraz już jest wszystko świetnie i tak zostanie. To zostawia ślad na całe życie, juz zawsze będę musiała sie pilnować żeby nie przekroczyć tej cienkej granicy. Poza tym, w tym momencie moja waga jest "prawidłowa" ale zdarzają mi się głupie wyskoki, nie wnikajmy jakie...
KIRI969 na pewno wyjdzie Ci ujemny bilans. Więc to na pewno nie jest za dużo. A ile czasu już chorujesz? Pewnie po prostu przemiana materii Ci się spowolniła-tak jak u mnie.
Na początek najważniejsze jest to, żeby zdac sobie sprawe, że anoreksja jest chorobą. I na pewno jeszcze nie raz upadniesz, bedziesz chciała się poddać zanim wyzdrowiejesz, to normalne, ale za każdym razem musisz wstac i walczyć dalej o swoje zycie.
-
tak kirke15 chcialaby miec, ale Wy wspieracie sie w odchudzaniu (mowiac, ze KIRI969 jedzac tak jak je, schudnie!) przeciez chodzi o to by sie wspierac zeby jesc! jest to bardzo trudne, bo mnie samej przychodzi z trudem jedzenie 1200 kcal. a co do metabolizmu, wiadome, ze jest wolniejszy, tym bardziej jak sie nie ejs sniadania.
-
Olaszek czytaj uwazniej wczesniejsze posty :? BMI KIRI969 jest w porządku :? Czyli wcale nie musi tyć jesli nie chce :? Tycie jej nie pomoże, nie na tym polega pomoc anorektyczkom czy dziewczynom będącym blisko zachorowania. Poza tym pisałyśmy chyba dosyć wyraźnie że to jest chorobaod której chcemy się uwolnić i nie wracać już nigdy :? Odchudzanie samo w sobie nie jest złe, schudnięcie dosłownie paru kilo może poprawic samopoczucie czy samoocenę-a to jest na plus. Złe jest natomiast popadanie w obsesję. :?
-
czytam uwaznie :) to jezeli wiecej bedzie sie jesc nie znaczy ze bedzie sie tyc. chodzi o to zeby juz nie chudnac (mowie o przypadku gdy ma sie juz obsesje i nie jest to zwykle zrzucenie kg), bo wiadomo zawsze ta wymarzona waga zmniajsza sie w miare chudnicia...
-
I rzecz w tym, że staramy się schudnąć normalnie i zdrowo :) Zero obsesji :)
-
w takim ukladzie bardzo sie z tego ciesze :) ja a to probuje trzymac wage. efekt jojo sni mi sie po nocach. koszmar.
-
hej dziewczyny!!!
u mnie dół minal,zjadlam nawet sniadanie(co prawda 58 kcal ktore spalilam robiac przysiady),z obiadem tez bylo nawet ok.zjadlam 50g brazowego ryzu,cala duszona papryke z porami i zjadlam mieso takie duszone z cebulka.jezu jakie dobre to miesko.chudziutkie,duzo bialka.a niedawno zjadlam dosc spore jablko zeby wszystko strawic.duzo dzis cwiczylam.a na rowerku spalilam 800 kcal.uwielbiam ten rower...
przez caly dzien bylo mi slabo.jak jezdzilam na tym rowerku to myslalam ze nie dam rady.
mysle ze to wynik bardzo niskiego cisnienia.co gorsza jestem niskocisnieniowcem.
cudzik ma racje.to ze chcemy schudnac to nie znaczy ze mam nawrot i nasilenie choroby.
chce to zrobic zdrowo chociaz przez tydzien schudlam 2 kg.nie wiem co sie dzialo w tym tygodniu :( mialam nawrot objawow bardzo silny.no ale wiem przynajmniej czym jest to spowodowane.
naprawde nie ma nic zlego w odchudzaniu sie jesli to nie wiaze z czyms wiecej czyli z emocjami.
-
czesc wszystkim!
u mnie jest roznie. kiedys bylam bliska anoreksji (udawalam ze jedlam itp...) ale nigdy do konca mi sie nie udalo (na szczescie :D) chociaz przyznaje ze juz na zawsze zostanie mi slad w mojej psychice. teraz od czasu do czasu miewam okresy gdzie ograniczam jedzenie i nie moge patrzec na cyferki na wadze. po prostu jestem chora na punkcie mojej wagi. fascynuje mnie niska waga i rzeczywiscie apetyt rosnie w miare jedzenia :wink: im mniej waze tym chcialabym wazyc jeszcze mniej
od wakacji przytylam 5 kg i nie wiem jak to sie stalo bo nic nadzwyczajnego nie robilam :( i prawda jest taka ze mnie to przeraza!!!
niedawno bylam u lekarza bo mam problemy z okresem i dostalam tabletki bez ktorych go nie mam. dzieki nim czuje sie jeszcze grubsza i zadna dieta ani nic mi nie pomaga... sama juz nie iwem co mam robic bo wszystkie mozliwe rzeczy robie a i tak one nie skutkuja :cry:
za moich dawnych czasow gdy szukalam w necie stron o anoreksji, ktore mialy mi pomoc zostac anorektyczka, trafilam na strone http://www.anoreksja.org/ (byla to pierwsza strona na jaka weszlam). jest to bardzo fajna strona, ktora odwiodla mnie od zamiaru zostania anorektyczka, polecam :)
pozdrowka for all