Do Kościoła nie pójdę. Mam do Tego Na Górze żal za pewne wydarzenia, które miały miejsce w moim życiu i nie mogę się na razie przemóc, żeby Go odwiedzić w Kościele.
Moje postanowienia:
:!: nie będę krzyczeć na innych
:!: będę pomagać mamie i nie zasmucać jej
:!: węzmę się porządnie za szkołę
:!: po zakończeniu diety Cambrige (20 luty) nie będę się obżerać, tylko 1000 kcal
:!: nie będę się denerwować przez jakieś pierdoły
:!: nauczę się analizować sytuacje
:!: postaram się nawrócić (chodzi o wiarę)