-
e tam od razu - impreza -po prostu babskie spotkanie z przyjacółkami na mieście- byłko super - nie wypiłam nic oprócz zielonej herbaty...tylko...
...no własnie...
:evil: :evil: :evil: potem rodzice zadzwonili, ze mają zaproszenie do znajomych i ze nie wypada im odmówic i ze mam jechac z nimi, bo tam jest dziecko, którym trzeba sie zajac...
No i zjadłam u tych znajomych occzywiscie...i znowu limit na wczoraj przekroczony - wczoraj znowu było jakies 1500 :evil: no a jutro wyjezdzam i ide o zakład ze ciocia nie pozwoli bym choc na chwile nie była syta..ale to tylko pare dni na szczescie...
Nie rozmawiamy ze soba :? wczoraj ani razu :( zle mi zle...a jego nie ma na gg :( :( :( :cry:
Za to jakis fagas którego mało znam - zaprosił mnie do kina..wow..zdziwiłam sie co to nagle zaczęłam miec takie powodzenie...ale odmówilam, powiedziałam ze wyjezdzam...bo to nie znim chciałabym isc do kina :cry:
Wszystko sie wali..wszystko...dieta..moja znajomosc z nim...i wszystko..a miało byc tak pieknie...miałam schudnąc na feriach 2 kilo i pokazac sie w szkole...ale nie musiałm wszystko spieprzyc...musiałam wszystko rozwalic kopniakiem z półobrotu...musiałam...qrwa :cry:
-
hmm z tego wszystkiego zapomniałm napisac co zjadłam dzis...
:arrow: pół grahamki + 1 pl. szynki + 1 pl sera zółtego + kakao - 330 kcal
-
Nie martw się. U mnie też miało być pięknie, miałam zadziwić koleżanki, że jednak jak chcę to potrafię a tu ..... ehhh
-
Dziecko, ja Cię skrzywdzę :P ja przez ten tydzień jadłam 1400 a schudłam 0,5 kg...więc Ty mi tam nie marudź :P:P
-
no wlasnie, dalej można chudnąc :)
-
spoko..spoko...wali mi dieta..spoko...nic przeciez nie przepadło, zaczne sie odchudzac jak pojde do szkoły, wtedy jest łatwiej...
-
no spoko :P tylko do tego czasu znowu sie nie opychaj ;)
-
e tam ;) dasz rade ...
1500 kcal to przeciez nie jest jakas zbrodnia oO
-
a juz napewno nie bedziemy cie za to bic.
-
Nie no dziewczyny tradycyjnie maja racje - jak nie da sie dietki, to chociaz bez obzerania, zeby nie przytyc -a jak juz przeczekasz ten okres i bedziesz mogla wrocic do dietki to po prostu zaczniesz :)
nie no bic to nie bedziemy, ale kopniaka motywacyjnego przyslac mozemy :wink: