no pewnie, starczy ci :D
Wersja do druku
no pewnie, starczy ci :D
ejj, ja dzis do 6 rano na nogach...
cała noc bd Władce pierscienia w kinei oglądac.
:arrow: kakao + kromki chrupkiego pieczywa z masłem = 240
:arrow: grejpfrut (pół) - 40
RAZEM -280, czyli dzis jest 1060, chyba nie jest tak źle jak na pierwszy raz;]
Boze...znowu spieprzyłam...Noe oby twoja 26 była szczesliwa...
Wiki bedzie szczesliwa :D od poniedzialku ponoc najgorzej zaczynac, wiec jutro akurat masz okazje :P
Pewnie,że będzie szczęśliwa :wink:
Trzymam kciuki za waszą 26-ke :lol:
mam ochote na kakao ^_^
musi być szczęśliwa - urodziłam się w ten dzień, więc to mówi samo za siebie :D:D
Wróciłam..nie wiem ile waze bo boję się stanąć na wagę...ale idę o zakład ze o kilka kilo więcej, pewnie 52 :? wszystko jedno...nie mogę się dłużej zamartwiać i dołowac..i tak nic nie pomoże, a ja będe słoniem :( Od jutra zaczynam..I muszę sie trzymac...To przynajmniej jest osiągalne...teoretycznie :? Daję sobie 3 miesiące na osiagnięcie w okońcu wymarzonej sylwetki...
I kurde...co zrobić żeby sie wyłączyć?? Zeby przestac myslec?? zeby wyjść z tego pieprzonego doła i zacząć w końcu cieszyć sie zyciem??
Napisałam juz paln;] jak u;epszyc swoje beznadziejne zycie...I zaczynam..po raz któryś tam, mam nadzieje że ostatni..
mnie dół czesto cos lapie, i tlumie uczucia, lepiej gdybym wszystko z siebie wyzucila :P