-
siemanko Wikingu mój ukochamy! Buziole dla wszystkich!!!!!:*********
Wiem, dałam ostatnio ciała. Jestem beznadziejna, ale podnieśmy się z kompleksów.
Wkurzył mnie wczoraj mój starszy, więc dieta idzie w reaktywację!
Unikaj, prosze podjadania. To największy wróg, który niestety był(jest :cry: ) moim przyjacielem...
Ale koniec tego dobrego!!!!!
Dopiero zacznie się te dobre, prawda Wiki?
-
te Wikingos jak sie ciesze zes mnie odwiedzila i nie zapomniala o mnie :***
a co to za dietka ktora Ty masz, nie to zebym chciala na nia przejsc bo mi dietki nie sluza ale tak z ciekawosci :) a co do cwiczen to to ja biegam i tez tyo polecam, ewentualnie spacer. przy kazdym cwiczeniu jest oddech wazny, bo kobiety spala tluszcz tlenowo jak sie oddycha gleboko nosem to sie szybciej tluszcz spala :D
tylko nie wymiguj sie brakiem czasu, bo ja beda w klasie maturalnej, kiedy lekcje mam do 16, raz nawet do 18 do tego korypetycje mam czas zeby pobiegac sobie godzinke albo pol godzinki dziennie wieczorkiem :)
-
O bogowie, dziewczyny nie wiecie jak mi jest przyjemnie kiedy wchodzę na swój topik i widzę tyle komentarzy. Od razu jest lżej na sercu. Jestem wprost zachwycona. :D
Podjadanie, trudny kłopot który ostatnio mnie dopadł jest przecież do pokonania. I wierzę że go pokonam - wszystkie pokonamy :!:
Kei - 4 kilo schudłam na mojej starej dietce- http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...=asc&start=105
a teraz jestem na śliwkowo - ryżowej z Super Lini, na razie jakieś 5 dni
Dzas - słusznie - podnieśmy się z kompleksów, co kolwiek to oznacza :lol:
i powiem ci - faktycznie dałaś ciała, bo tak długo cię nie było!
Ale co tam i tak cię lubię........
Perwers - cieszę się że się nie utopiłaś :lol: i cieszę się że dietka idzie ci dobrze, mam nadzieję że ja też w końcu wezmę się w garść i na razie staram się nie podjadać słodkości, ale tak do końca to jeszcze nie przestałam bo właśnie jem malinki :oops:
Motyl coraz bardziej cię podziwiam, skąd ty bierzesz takie informacje? W każdym razie to usprawiedliwia te malinki więc jest mi na rękę..... :lol:
Nie wiem czy to wina diety czy szkoły czy jeszcze czegoś ale ostatnio jestem jakaś taka bardzo słaba i zmęczona...Poprosiłam mamę i wczoraj kupiłyśmy sobie kompleks witamin, może pomoże...no a to dla was - http://www.millan.net/anims/giffar/heartache.gif
-
Wiki, malinki to żadna zbrodnia - jedź na zdrowie :D
-
Maliny maja 25kcal a sa strasznie lekkie , na 100gram wchodzi ich bardzo duzo wiec jak zjesz kilo malin to jest 250kcal hehehe to sie oplaca :D a takie mniam mniam :D
-
dietka fajna na wakacje albo jak jest duzo dobrych owockow, ja mialam w wakacje na kapusniaka przejsc ale cos mi nie wyszlo, zreszta mysle zeby sobie teraz jakos przejsc chociaz mialam nie przechodzic na dietki ale tak dawno nie bylam:D:D
teraz jestem na MŻ :D:D i w sumie to chyba najlpesze co moze byc :)
a malinkami sie nie przejmuj :)
ja dzisiaj lody truskawkowe pochlonelam, ale malutko ich bylo wiec nie jest zle :)
-
Wikingu mój ukochany, malinkami się nie przejmuj, jakby to była na przykład jakaś czekoladka, to byś dostala klapsa, ale tak to jesteś bezpieczna :D
Ja się przerzucam na jogurty o niskiej wartości kalorycznej. Keisha, a co to jest MŻ?Bo nie wiem...
-
hihihi MŻ- mniej żreć :-)
-
Ale MŻ polega tylko na tym, o czym informuj nazwa - czy są jakieś zalecenia na niej ? co jeść itd ? :P:P
-
Mniej żreć to mniej żreć i tyle... :lol:
Nakopcie mi do dupy, bo tylko na to zasługuje za przeproszeniem.
Wczoraj dziewczyna mojego brata przywiozła mi przepyszną , szwajcarską czekoladę. Nie w kostkach, ylko taką bryłkę, podzieloną na trójkąty, chyba wiecie gdzie skończyła....
Poza tym nie wiedzieć czemu było mi bardzo słabo i dzis zrobiłam dzień bez diety, na śniadanie tosty i tak dalej, niech mi ktoś da w pysk...
Na domiar złego czuję się strasznie - wczoraj mieliśmy klasowe ognisko. Oczywiście wszyscy nie przyszli, ale większość, tzn. ci najlepsi 8) . Tak bardzo za nimi tęsknie, tzn. za chłopakami bo takich już nigdy w klasie mieć nie będę. Teraz mam 4 chłopaków w klasie w liceum, sĄ Tochę, zryci :evil: , co tam trochę, to za mało...Tamci to byli prawdziwi przyjaciele, zresztą nadal są, ale to już nie to samo, tak rzadko się spotykamy...
Od jutra przechodzę na moją starą dietę i jestem na niej do listopada. Pierwszego listopada się zważę i zobaczymy. Życzcie mi powodzenia bo ja już w siebie nie wierzę... :cry: