Dziewczyny... masakra... właśnie brutalnie pożarłam BUŁKĘ!!! Dobrze chociąz, że była mała i pełnoziarnista!!!! Pożal się Boże! Co ja zrobiłam!
IDE NA ROWEREK!
Booziaki :*:*:*:*:*:*
Wersja do druku
Dziewczyny... masakra... właśnie brutalnie pożarłam BUŁKĘ!!! Dobrze chociąz, że była mała i pełnoziarnista!!!! Pożal się Boże! Co ja zrobiłam!
IDE NA ROWEREK!
Booziaki :*:*:*:*:*:*
Hej :*
Ciemu nie zgalądacie?? :( Śmutno mi tu bez Was :(
Wczoraj w z wiązku z pożarciem bulo trocę odpokutowałam, bo i tak miałam jeszcze pół godzinki wolnego czasu, przez wzięciem antybiotyku :)
Pojeździłam na rowerku 10 minut, ale nastawiłam sobie na najcieższy "poziom" i czułam się jakbym conajmniej na jakiś Giewont wjeżdżała :P:P:P i 50 brzuszków :D
Idę się coś zjeść i lece do lekarza :*:*:*:*:* paa
a ja sobie pozarlam i nie odpokutowalam:(
Olciu kochana :) sorki za brak odiwedzin .. tak jakos wyszlo :)
Widzisz, dobrze ze zaczelas cwiczyc :) BO jak mowia od czegos zawsze trzeba zaczac:P
Ja narazie bez wiekszych wpadek kalorycznych :) ale ocyzwiscie zdaza mi sie zjesc cos slodkiego:) na 100% dieta - zero slodyczy u mnie skonczyla by sie tragicznie dlatego wole troszke , troszke zamiast - nic, ogromniasto duzo :P :)
Mahcok :*
Jak miło, że wpadłaś :D nie przejmuj się, tylko bierz się do roboty :D
Booziaki :*:*:*:* będę trzymać kciuki :)
Motylkq :*
Cieszę się, że Ci wychodzi i nie masz takich wpadek jak ja :P... potem muszę za to pokutować :P ale to może i lepiej, bo bynajmniej zmuszam się do ćwiczeń a tak... jak zjem wszystko zgodnie z normą tosię usprawiedliwiam, i nie ćwicze! Ale koniec z tym! :D:D:D:D
Booziaki :* wpadaj częściej :D
No więc dziś była u lekarza i okazało się, że moje oskrzela mają się lepiej, ale za to gardło tragicznie... no fakt... głos mi stopniowo zanika :P
Powiedziała mi babka, że mam brać do końca ten antybiotyk i nie ruszać się z domu do czwartku włącznie z nim :/ czyli pujde dopiero na zakończenie roku szkolnego :D
Dziś na śniadanko zjadłam sobie pyszne 3 kanapeczki na chlebku "Wasa 3 zboża" z pomidorkiem, ogórkiem i jajkiem gotowanym na twardo :D:D:D:D:D pyyyycha :D wyszło jakieś 370 kcal mniej więcej :D
No to booziaki :*:*:*:*:*:*
halooo Olciu :wink:
biedactwo jestes chore :?
wracaj nam szybko do zdrowka
oj, niedobre chorobsko :(
http://kartki.reakcja.net/kartki/kartki/63.jpg
Hej :*
Ja nie wiem, jak ja to policzyłam, że mi wyszło 370 kcal :P w sumie śniadanko to było 300 kcal a na drugie śniadanko zjadłam sobie grahameczke i groszek zielony :P nie wiem, ile tego było, ale chyba za dużo :P No ale za to poszłam trochę popracować w ogródku, bo taka ładna pogoda, a pani doktor powiedziała, że jak tak dalej będzie to moge dziś wyjść własnie na ogródek, czy coś :D no i ieliłam róże! Wiecie jak ja teraz wyglądam??? Beznadziejnie... jestm cała pokłuta!!!wbiłam sobie w ręce z 10 kolców i jeszcze mam jakieś 20 szram czerwonych na rękach! A ja mam iść dziś jeszcze do lekarza!!! Kurcze... że nie mogłam sobie nic innego znaleźć :? :x no, ale róże wypielone! :P Idę ... może coś jest do zrobienia co nie bedzie później widać narękach :P
Booziaki :*:*:*:*
Carmelko :* cieszę się, że wpadłaś :*:*:*:*:*:*
witaj Olciu, ojej biedulko chora jestes...kurcze moj brat tez nie chodzi juz do szkoły ..a terza bawi sie na kapielisku :wink: a ja korzystam ze go nie ma i sobie szperam na forum:)
Od dzisiaj rozpoczełam moj program treningowy:D:D:D:D
Rano byłam na joggingu, zmachałam sie niemiłosiernie:D!!!
A Pytałas sie czym sie otrułam ....a jajecznica :cry: :roll: ale mi juz mineło i jest ze mna jak w najlepszym porzadku:*
Gdbyby tak nie było to by energia by tak mnie nie rozpierała:D!!!
I szybko dochodz do zdrowka:)
I ładnie pokutujesz...ciesze sie :) ze jestes konsekwetna:D ...a moze chcesz moje foteczki ostatnio tak sie wymieniliscie ...wiec ja tez moge zaoferowac swoje:)
Pozdrawiam i sle buziaki:*
Biedna Olcia w domu musi siedziec <glaszcze> . Ja bym chyba cala lodowke oproznila , gdybym maial siedziec caly dzien w domu . Trzymaj sie i zdrowiej szybciutko . Buziaki:*
Malinisiu :*
Jasne, bardzo chcę foteczki :D alexryan111@interia.pl :D Będę wdzieczna :D moje fotki, niedługo odświeże, bo tamte są już stare :P
A co do pokuty, to chyba znów będę musiała, bo chybajednak tego groszku było za dużo :P
Booziaki :*:*:*:*:*
Marzyciellko :*
Ja się właśnie staram jej nie pochlonąć i dlatego cały czas się czymś zajmuję :D jak nie w ogródku, to szperam na forum albo ogólnie w necie :D
Booziaki :*:*:*:*:*
No racja racja, najgorzej jest siedziec w domu , bo jak jestes gdzies i sie dobrze bawisz to wcale nie myslisz o jedzeniu :):):):) A te uklucia i szramy od roz napewno zejda :):):) :*
Siemaneczko :*
No i byłam u tego lekarza! Pogadał, pogadał i zapisał na testy alergologiczne :D na 1 lipca a w czwrtek ide na rentgen zatok! No i sie ciesze... :D może on coś wymyśli :P
Aaaa i powiedział, że nigdy więcej chomików, bo to on mnie napewno uczula, a ja mu powiedziałam że przecież nie wyrzuce chomika z domu! :P beka
Dziś sobie całkiem odpuściłam z dietą... zrobie za to 200 brzuszków i 1 godzina na rowerq... nie ma zmiłuj! Może jeszcze coś sobie wymyślę!
Motylq :*
już te szramy prawie znikły :D
Co do tej działki! Jestem strzasznie wkurzona... dziś dzwonie do Oli(mojej psiapsióły :x ) i sie pytam czy jedzie w piątek ze mną już na działke i zostajemy tam jakiś czas... a ona mi oświadcza, ze ona została zaproszona w sobote na impreze i nie może!!! No to ja jej powiedziałam, że przeciez ustalałyśmy, ż jedziemy w piątek, albo w sobote i że mogła zadwonić, że nie jedzie! A w odpowiedzi uslyszałam: No trudno, to ja nie jade!
No kurde no! I jade sama w piątek a wracam w środe wieczorkiem! A dalej się zobaczy!
K*** ale jestem na nią zła! Tak się zastanawiam, czy to napewno jest moja przyjaciółka... tyle razem przeszłyśmy, a przyjaźnimy się dopiero 2 lata! I takie rzeczy jak teraz już się zdarzały ostatnio! Dobra nie zanudzam Was kochane moje, więcej... :D
Booziaki :*:*:*:*
ah dziewczyny... a ja już w niedzielę wykjezdzam! Nie wiem, jak sobie dam radę bez Was! Chyba przytyję z 5 kilo (serio, mam takie przeczucie, że puszczą mi wszelkie hamulce. Nawet teraz łapię sie na tym, ze marzę co będę jadla super kalorycznego na tym obozie). Chcę Was zabrać ze sobą!!! Ratunku!!!
Fleur, ja bym z chęcią pojechała, ale niestety to niewykonalne :roll:
Ale jestem pewna że sobie poradzisz :D będę trzymać kciuczki :D
My też będziemy za Tobą tęsknić :*
Helko Olus!
Kurcze ..ja jestem sliczna...no dziekuje Ci bardzoo:* ...ty tez nie masz sobie nic do zarzucenia ..pamietaj o Tym...nie ma jak super samoocena:) prawda:)
A przyjaciołka ...no coz ..skoro wazniejsi sa dla niej faceci ..bo chyba tylko dlatego tam idzie...ewentualnie zatanczyc sobie...to chyba bym juz nie traktowała jej jak psiapsiołke ..raczej bym sie zdystansowała sie do niej...jak tak mozna kilka dni przed wyjazdem..ja tego nie rozumie:/
Ja nigdy nie miałam takiej prawdziwej psiapsiołki...jedynie była tak w klasie ..ale to nie to samo bo mieszakłysmy w innych miejscowosciach..ale coz przyjazn jak miłosc niespodziewanie przychodzi:)
I rozumiem ze jestes zła1 tylko tego nie zajadaj:) ...a wyszalej sie na rowerze:)
I czekam na nowe foteczki Piekna:*
Czasami mam wrażenie że łatwiej jesty mieć szczescie w miłości niz w przyjazni .. bo jak chlopak cie zrani to przez jakis czas bedziesz przezywac ale w koncu zapomnisz, ale jak przyjaciel to to juz zostawia slad na dlugo . Sama mam wielkei problem z tym, trudno znalesc prawdziwego przyjaciela! Ale wartooo szukac !
Olciu nie martw sie na dzialeczce napewno jakos milo spedzisz czas, a tamta ola napewno bedzie sie nudzila na tej imprezie i bedzie zalowala zze nie pojechala z Toba! :wink:
Już się tym nie martwie... Ola zadzwoniła, bo miała wyrzuty sumienia, że tak głupio zrobiła i mnie przeprosiła mocno, i powiedziała, że nie może już odmówić tej imprezy, ale na 100% pojedzie ze mną w następną sobotę, bo też będę jechać :) Tak więc problem rozwiązany :) A i jeszcze mi powiedziała, że jak zostaniemy same, to zrobimy sobie imprezke, i wtedy sprosimy tych ludzi, co Ona do nich idzie :P Nie no beka będzie, tylko się zastanawiam, czy to po pierwsze dobry pomysł ze względu na moich rodziców, a po drugie pewnie będzie załamanie dietowe przez to :P... no nie wiem... zobaczymy :D
Motylq :*
Masz rację, ja się zaprzyjażniłam z chlopakiem... oczywiście wg. mnie jest to niemożliwe... wytrzymał tylko pół roku i powiedział wczoraj że mnie kocha :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Tyle, że ja mam problem, bo ja Go nie za bardzo :| bardzo Go lubię, ale nie żeby od razu kochać :roll: Wczoraj złamałam serce jednemu chłopakowi, który powiedział mi przez telefon że idzie skoczyć z mostu i mam poczekać, że zaraz wraca i naprawde na chwile znikł to się przestraszyłam :P No ale oczywiście żartował... ale tak serio to się chyba naprawde załamał, bo też się we mnie zabujał :(:(:(:(:(:(
No a jak mi sę ktoś podoba to mnie olwewa... czy tak musi być??? :roll: :roll: :roll:
Znów napisałam wypracowanie... czy ktoś to przeczyta??? :P:P:P
Booziaki :*:*:*:*:*:*:*:*
dziewczyny... zazdroszczę Wam. we mnie NIKT się NIGDY nie zakochał...
Ale czasami sobie myślę, że to moze i lepiej - przynajmniej z tym nie mam problemów.
Dobrze, że sytuacja z Twoją Olą się trochę wyklarowała. Jeszcze spędzicie ze sobą duuzo czasu razem na tej działeczce. A co do imprezy, to ja bym się trochę bala, ale jak uważasz.
Fleurciu skąd wiesz... może masz jakiegoś cichego wielbciela, który Cię śledzi, w szkole, jak wracasz od domu... :D napewno :D
Co do tej impezy... hmmm ja też mam pewne obawy, bo jednak nie znam tych ludzi... ale tu spada odpowiedzialność na Olę, bo wiem, że nie sprowadzi mi na działkę jakichś pijaków, czy nie wiadomo jakich ludzi... ufam jej :D... ale i tak pewnie to nie wypali... pewnie bedziemy siedziały do nocy na taracie, obserwując gwiazdy i piecząc sobie marchewki na ognisku :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Hahahahahhahahahaha.... marchewki.... co ja w ogóle piszę :P:P:P:P:P:P:P:P
Dobra idę, bo Was tą moją głupawką zarażę, jeszcze :P
Booziaki :*:*:*:*:*
mrchewki na ognisku! Dziewczyno, rozbroiłaś mnie! Chociaż... po głębszym zastanowieniu to nie byłby taki zły pomysł. No dobra - żartuję przecież!
Mam nadzieję, że nie zapomnisz o nas i raz na jakis czas napiszesz jak Ci idzie (sądzę, iż będą to same sukcesy) :D
Dobra, idę już chyba od kompa, bo jakaś senna jestem. Trzymaj się słonko. Jutro napiszę tu rozprawkę, hehe
Hehehe... aż mi się nie chche jechać, ale oczywiście jak wróce to napiszę baaaaaardzo dużo... ale chyba lepiej partiami, żeby dało się to przeczytać... może będę gdzieś zapisywała... tzn. jakiś taki dziennik bede robić, a później najwazniejsze rzeczy przepisze tu :D
Zobacze :*:*:*:* booziaki
Ps. ale z tymi marchewkami, to trzeba spróbować :P:P:P zdam relacje Wam z pieczenia marchewek :lol: :lol: :lol: :lol:
SZ tymi chłopakami Olcia to Ty uwazaj bo naprawde jeszcze sie jakis przez Ciebie zabije :)
A tak to pozatym miło jak sie ma takie powodzenie :wink:
A tak pozatym to miłej zabawy na działce :)
Hehe i koniecznie napisz jak samowaly marchewki... sama moze kiedys zastopie nimi wstretne tluste kiełbasy i biały pieczony chlebuś :roll:
Cmokam:*
No fakt... chyba musze uwazac, bo sie zrobi jakas afera :P:P:P
Marchewek napewno sprobuje to Wam powiem :D
Boozka :*:*:*:*
Siemaneczko :*
Dziś po raz 2 zaspałam, ale tym razem tylko godzinka opóźnienia, bo miała być 8:00 a była 9:00 :P
Może todlatego że zasnęłam dopiero koło 1 w nocy... Czy Wy też nie możecie spać?? Bo jak się kłade o 23 to o 1 zasypiam dopiero! :roll:
Idę pożreć śniadanko pyszne :D
Booziaki :*:*:*:*
Olcia, nie martw się dlugim snem - podobno na odchudzanie dobry, bo czlowiekowi niewyspanemu (czyli niewypoczętemu) bardziej się chce jeść, jest bardziej nerwowy i wogole. Ja sobie także pospalam do 9. A o 9.30 już było śniadanko - mikstura Verdony (otręby namoczone we wrzatku z miodem) i pol kilo truskaweczek. A teraz tata robi na dole gofry i obawiam się, że bedę musiala zjeśc, bo ma słaby humor i znowu się czepia mojej diety... Ah... ale mi cięzko w tym domu - a mialo byc tak pięknie i dietetycznie
Ja tez srednio zasypiam tak o 1.00... a dzisiaj mi sie w nocy zle spalo :/ budzilam sie chyba z 4 razy, w koncu o 9.30 wstalam. Wczoraj nawet nie cwiczylam bo bylam bardzo zmeczona :cry: ale dzisiaj sobie nie odpuszcze :) ide zaraz na rowerek, zeby dnia nie tracic :) albo zrobie sobie wycisk na skakance i potancze troche :) alternatyw jest sporo :)
hurrraaaa! Gofry nie wyladowaly w moim brzuszku! Jestem z siebie taaakaaa dumna. Perwszy raz od dlugiego czasu powstrzymalam się od zjedzenia czegosć "ciastopodobnego" - przecież wiecie, że ostatnio mialam problemy z opanowaniem się na widok drożdzowego, sernika, czy czego tam jeszcze.
W nagrodę zjadlam sobie znowu duzo truskaweczek. Nie ma lepszej przystawki, niż świeżutkie truskawki :D I powtórzylam eksperyment z miksturą otrębowo-miodową, tylko skladniki pomnozylam przez dwa, dodalam więcej miodku i wlalam parę kropel esencji waniliowej. Mniam. Taka napchana się czuję :) I o to chodzi, nie?
mogę się do ciebie przyłączyć Olciu?
Też chciałabym mieć takie powodzenie jak ty, za mna żadni chłopcy nie latają, no może przesadzam, ale i tak porażka..
A jak ci idzie odchudzanko?
Fleurciu :*
Brawoo :) ja bym się pewnie skusiła :) ależ Ty jesteś wytrwała :D
Ja bym mogła spać nawet do 11 ale ja muszę brać koniecznie antybiotyk o 8 rano i o 23 bo inaczej klapa jest! No ale dziś ostatni dzień :) Ale i tak w czwartek i w piątek wstaje o 8, bo jutro na rentgen na 9 a w piątek na 9 zakończenie roku :P
Naruś :*Życzę powodzenia :* Ja też może poćwiczę, cosik :)
nie mogę?
Wiki oczywiście że możesz :*:*:*:*:* nie zauważyłam wpisu, bo jak chciałam napisać to telefon zadzwonił i gadałam długo... oczywiście, że możesz... będzie mi baaaardzo przyjemnie :D
Tego jednego, już odwiodłam od skakania z mostu, natomiast dziś powiedział mi że jak nie skakać z mostu to się powiesi!!! Mo już dość mam takich chłopaków, jeden mi spokoju nie daję, że mnie kocha ja go nie, a grugi wymysla coraz to nowe sposoby samobójstwa!
:evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
idę zjęść sobie 2 śniadanko... wiem, że troszkę za późno, ale tak jakoś wyszło :P
Booziaki :*:*:*:*:*
No no Olci, to z ciebie musi być niezła laska. Dziękuje że mogę się przyłączyć, wpadnij też kiedyś do mnie..
A jak ci idzie skakanka? Bo u mnie ciężko prawie w ogóle nie skaczę, muszę się wziąść za siebie...
Ja i laska, to dwa przeciwieństwa... nie wiem co oni we mnie widzą... ślepi jacyś czy co?
Co do skakanki to ja też nie skacze i hula-jop też poszło w odstwake :oops: :roll: zła jestem na sibie o to! Ale myślę, że niedługo do tego wróce... zabiore to na działke i będę miała co robić :D... niekoniecznie przewodzić 100 ton ziemi :P
Boozka :*:*:*:*:*
Olcia -> dobijaja mnie tacy faceci, ktorzy ciagle sie nad soba uzalaja. Znam takich dwoch i mam ich chwilami dosc. Sama nie jestem jakas super optymistka, wiec niech nie licza, ze bede zbawiac caly swiat :P Facet powinien byc fajny, miec poczucie humoru i byc po prostu radosny :) Przeciez usmiech to najlepsze lekarstwo na wszystko :)
Pewno tylko gdzie takiego faceta znależć? Dobrze by było żeby był jeszcze przystojny.. :lol:
Obydwoje są dość przystojni, no ale charakter zrąbany :( a już myślałam, że z tym 20-letnim coś wyjdzie :( a tu dupa... tak fajnie było :(
No ale cóż... trzebaczekać na wojego księcia z bajki :D
Wik -> ja mojego znalazlam w Hiszpanii, a w Polsce to nie wiem gdzie tacy sa :lol:
Ano tak... Niech żywi nie tracą nadziei...
Naruś zazdroszcze pobytu w Hiszpanii :D Sama bardzo chche tam pojechać :D
Wiki no właśnie... nie trzćmy nadzieii :D
Boozka :*:*:*:*
Nie tracę nadziei, w każdym razie jeszce nie rzuciłam się z mostu..
A hiszpani też zazdroszczę..jak jasna.. no tego...