Dziennik Olci :) stara Olcia i nikt jej nie pamięta :P

WRÓCIŁAM PO STRASZNIE DŁUGIEJ PRZERWIE!!!

Witam Was moje kochane przyjaciółki! Strasznie się za Wami stęskniłam... nawet nie wiecie jak bardzo... większośc z Was miała rację... odcięli mi kontakt ze światem! Urwali mi kabel z internetem a potem nikt nie pofatygował się i nie przyszedł tego naprawić, chociaż kilka razy było zgłaszane! No ale już jestem... z większą wagą!!! Bez Was nie dałam rady... Żarłam... bo normalnym jedzeniem, nie da się tego nazwać... nie ćwiczyłam... prawie w ogóle...! Tylko sporadycznie poskakałam na skakance, pojeździłam chwilke na rowerze, pokręciłam hula-hopem! Załmałam się totalnie... POWÓD??!!?? Oczywiście brak rozmów z Wami, które tak bardzo podtrzymywały mnie w diecie! Tak bardzo pomagały... potrafiłam z Wami wytrwać w takich ciężkich dla mnie chwilach! Urwał się kontakt z Wami... urwała się też dieta...! Naszczęscie... nie przybrałam wszytskich zrzuconych kilogramów... ale niestety większość! Moja mama starała się mi pomagać tak bardzo jak tylko mogła! Ale i tak nie wyszło... nie miałam odpowiedniej motywacji!

Wiecie co Wam powiem... KOCHAM WAS! :D

Nie myślałam nawet, że tak bardzo można się przywiązać do internetowych koleżanek :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:* boooziaki wielkie dla Was

Mam nadzieje, że wybaczycie mi miją tak długą nieobecność i te przybrane kilogramy??? :roll: :roll: :roll:

Tak dla jasności komunikuję, że zaczynam się znów odchudzać.... tyle że teraz poprostu mniej bede jadła, omijając z daleka słodycze i słodkie napoje a od 16 czerwca zaczynam ostrą pracę nad swoim ciałem! Dlaczego dopiero od 16?? Bo teraz nie mam ani warzyw, ani serków wiejskich... poprostu nic nie mam w lodówce.... a w poniedziałek ten jade na wycieczke klasową i tam nie bede sie miała jak odchudzac, jedząc zupki instant i żarcie typu "Dania w 5 minut"... wracam 15 i od 16 zaczyman od nowa... :)

Teraz waże tak około 88-87kg... chyba bo dość dawno sie nie ważyłam... jutro się zważe i podam Wam dokładną wagę :)

Nie wiem, kto przeczyta to wszystko :D troche się rozpisałam :)

Booooooziaki :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*

Aaaaa Olciaaaa! Wiedziałam ze wrócisz!

Jezuuu jak sie ciesze, brakowało mi Ciebie!
Oczywiscie ze wszystko wybaczamy, wazne ze znów jestes z nami! I razem na pewno nam sie uda! :mrgreen:

http://img223.echo.cx/img223/8394/dr...sohappy6oq.jpg

Jupiii!!! http://www.zwierzaki.org/Smileys/default/banan.gif http://www.zwierzaki.org/Smileys/default/jupi2.gif http://www.zwierzaki.org/Smileys/default/uscisk.gif

Nanami... nawet nie wiesz jak cieplutko się robi na serduszku jak ktoś cię tak powita jak Ty mnie :*:*:*:*:*:*:* jesteś kochana :*:*:*

KOCHANA WRESZCIE Z NAMI=*
Nawet nie wiesz jak bardzo mi Ciebie brakowało :wink: :wink: :wink: :wink:
Zgzdzam sie z Nanami - napewno Ci sie uda :)
Ja bez Was tez nie dałabym rady :D
Wielki buziaki kichana:*:*:*:*:*

Super, że dalej we mnie wierzycie :*:*:*:*:*:*:*:* dzięki... duuuuuużo dla mnie znaczycie :*:*:*:*:*

A gdzie cwiczonka? Diety moze nie byc jeszcze, ale juz mi biegiem marsz! :D

Nanami... jak tylko bede miała czas bedę ćwiczyć :D
Jutro jade kupic sobie rower i bede jeździć, bo na tym w domq co mam to starsznie nudno :P Ale napewno ćwiczyć będę :D
Booziak :*:*:*

Olci witamy ! Dobrze ze wróciłaś.
Nie przejmuj się dodatkowymi kg, zlecą tak szybko jak przyszły..... bo jesteś z nami!

ahhhh!!! Olcia!!! Nareszcie!!! Już porzuciłam wszelką nadzieję :)
Nadal jestem z Tobą, trzymaj się mała, dasz radę!
U mnie wszytsko wspaniale, mozesz sobie zresztą poczytać u mnie na wątku, jeśli jeszcze pamiętasz, który to :wink:
będę tu wpadac
pozdrawiam :****

Olcia, moje kochanie :D :D

http://kartki.reakcja.net/kartki/kartki/45.jpg

Bardzo sie ciesze, ze do nas wrocilas...
Z nami dasz rade!!!! KOCHAMY CIE :wink: Tak mi Ciebie brakowalo...

No i Olcia znowu zniknęła. Olciu nieładnie - my tak za tobą tęsknimy...

Własnie skonczylam cala ta przygode tego tematu... cala diete Olci :P:P to bylo jak cyztanie ksiazki hehee swietne :)
Dolaczam sie do wszystkich dziewczyn ( ja tez na diecie) bede tu wpadac codzennie:) Pozdro i powodzenia :*

MAM DOŚĆ...

CZEMU NIE MOGĘ BYĆ SZCZPUŁA?
CZEMU NIE DAJĘ RADY?
CZEMU MOJA RODZINA JUŻ MNIE NIE WSPAIERA?
CZEMU PRZESTALI WE MNIE WIERZYĆ?
CZEMU PŁACZE?
CZY PRZEZ TO, ŻE JESTM GRUBA?
CZY PRZEZ TO, ŻE NIE RADZĘ SOBIE Z TYM WSZYSTKIM?
CZEMU ZAWALIŁAM SZKOŁĘ?
CZEMU MOJA ŚREDNIA JEST NAJNIŻSZA JAKĄ KIEDYKOLWIEK MIAŁAM?
CZY TO PRZEZ TO, ŻE JESTEM GRUBA?
CZY TYLKO WY MNIE ROZUMIECIE?
CZEMU TYLKO WY MNIE WSPIERACIE?
CZEMU JA SOBIE Z TYM NIE RADZE?
CZEMU SIĘ Z WSZYSTKIM KŁUCE?
CZEMU MOJA PRZYJACIÓŁKA MNIE OLEWA?
CZEMU WSZYSCY ROBIĄ DOBRĄ MINĘ DO ZŁEJ GRY?
CZEMU TAK CZĘSTO ZOSTAJĘ SAMA?
CZEMU NIE UDAJE MI SIĘ WYGLĄDAĆ TAK JAK BYM CHCIAŁA?
CZEMU ZNÓW PŁACZE?
CZEMU NIE MOGĘ SIĘ PORZĄDNIE UBRAĆ?
CZEMU WSZYSTKO T JEDNO ZAMKNIĘTE KOŁO?
CZEMU NIE MOGĘ SIĘ Z NIEGO WYDOSTAĆ?

CHĘ ALE NIE POTRAFIE!!!! CZEMU?????

POMÓŻCIE MI... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

I NA DODATEK NIKT MNIE NIE KOFFFFA :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

My Cie koffamy Olciu! :*

Kazdy na chwile załamania... A te wszystkie problemy to nie dlatego ze jestes gruba! Bo nie jestes! Kazda nastolatka przezywa kryzys osobowosci... Ale nie wolno sie poddac, nie wolno sie zatrzymywac, nie wolno sie dac zamknac w kole beznadzieji :!: Wiec Olciu zastanów sie porządnie co Ty dobrego ze sobą robisz i daj sobie porządnego kopa do działania! Płacz nic nie da. Wierze w Ciebie! :D

Wiem Nanami, że Wy mnie koffacie... chociaż Wy... no i moja przyjaciółka, ona też mnie koffa :)

Już chyba lepiej ze mną... ale dalej nie mam zadnej motywacji :(

Ułożyłam sobie nowe menu na tydzień :) ale zaczne je tak dokładnie stosować po zakończeniu roku, bo 2 śniadania są takie których nie moge do szkoły zabrać... ale bedzie dobrze... wierze w to... na początku lipca, jadę z moją Olcią do mnie na działke na 2 miechy... no na 1,5 :) i tam się ostro za sibie weźmiemy :) tam bedziemy miały ogromną ilość ruchu, a że to wieś, więc do pobliskiego sklepu są 3 km, wiec zanim pójdziemy coś wszamać "złego" to sie 2 razy zastanowimy :)

Booziak :*:*:*:* Nanami jesteś kochana :*

Czy mogę liczyć tylko na kochaną Nanami??? :(Przykro mi, że już do mnie nikt nie zagląda... nie było mnie tyle czasu więco mnie zapomniałyście... wcale się nie dziwie... :(

Powinnam wziąść się w garść, ale to nie takie łatwe... wiem, że muszę!!!!!

ZWAŻYŁAM SIĘ DZISIAJ!!!! MUSZE ZACZYNAĆ OD SAMEGO POCZĄTKU!!!! TAK JAK ZACZĘŁAM 6 MAJA!!!

Ja i tak Was kocham... nawet jak Wy mnie nie :(

no niewiem cyz mzoesz na mnie liczyc .. bo ja na ta stronke trafilam ok 3 dni temu i od razu sie w niej zakochalam :P a twoj top jest najlepszy z tych co zobaczylam :) i mam nadizeje ze na tych waakcjach z kolezanka to bedziesz na stronke wchodzila!! pozdroo :*:*:

Motylku :* cieszę się bardzo, że mój topik Ci się podoba :) Zawsze możesz na mnie liczyć :D

Nie wiem jak często będę zaglądać na stronke podczas wakacji, bo jak już pisałam ta moja działka jest na wsi i nie mam tam komputerka :( więc bede pisała wszytsko w jakimś zeszyciku co zjadłam itp. i jak przyjade to wszyściutko wypisze :D myślę, że bede średnio raz na tydzień :(

Zapraszam częśćiej :*:*:*:*:* booziak

Oglądałam twoje fotki z linka ktorego kiedys umeisilas tu :) i musze ic powiedziec ze W ZYCIU NIE POMYSLALABYM ZE WAZYSZ TYLE !!! dalabym ci najzwyej 65 -70 i to maksymalnie :) jestes bardzo ladnai wogole mysle ze jak schudniesz to juz wogole konkurencja bedzie :P:P

http://tickers.TickerFactory.com/ezt...777/weight.png

Olcia, na pewno nie tylko ja tu zaglądam tylko sama wiesz - poprawki z nauki, koncowe stopnie, ganianie do liceów... :roll: I tak kazdy tylko na chwile wpada na forek, looka co moze i leci dalej kuc :P

http://www.alsindependence.com/praye...ht%20kitty.gif

I Olcia pamietaj - jak wszystkie to wszystkie - wszystkie bedziemy laski! :D

co do posta napisanego dużą, czerwoną czcionką- nie obwiniaj wagi o wszystkie swoje problemy. ja też kiedyś tak robiłam, schudłam bez jo-jo i... wszystkie problemy wcale się nie rozwiązały. choć oczywiście tak jest przyjemniej, to szczupły wygląd to (może niestety) nie centrum naszego życia.
no, ale dobrze, że już jest lepiej =)

Cześć Olcia

Powiem w skrócie , że dużo czytałam m.in. o zagadnieniach motywacji .
Wysyłam Ci jako prywatną wiadomość pewien artykuł za strony www.instytut.org.pl . Gdybyś zaglądała na tę stronę to trzeba wejść w pozycję "biblioteka" . Nie trzeba się tam logować .
Mam inne doświadczenia niż Selfconfident .
Zobaczyłam , ile ode mnie zależy . To co mam jest bardzo adekwatne do tego co robię . Wiem z całą pewnością co uzyskam jutro gdy zrobię to co mam w planie . Oczywiście jest to plan jednodniowy . Właściwie wszystko sprowadza się do tego żeby się zabrać . Nie patrz za siebie , po prostu zacznij od nowa . Porażkami się nie przejmuj , one są dość pożyteczne , bo dają doświadczenie i wstaje się silniejszym .

Pozdrawiam Cię Olcia bardzo !!

A tu wklejam skrót wycięty z tego artykułu

Istotą rzeczy jest jak zwykle wierzchołek góry lodowej, czyli pytanie "Po co?"

Wystarczy na nie odpowiedź a w jakiś magiczny sposób pojawi się działanie ukierunkowane na zgodny z tobą rezultat (cel).
Zwykle to, co robisz to zadajesz pytanie "Dlaczego tak się dzieje, dlaczego tak jest?"
Jakakolwiek informacja pojawia się w odpowiedzi na pytanie "dlaczego?", nie wnosi ona nic do przyszłości a jedynie utwierdza cię w przekonaniu niemocyW odpowiedzi bowiem, znajdziesz dokładne uzasadnienia dla których dzieje się tak a nie inaczej i czeka cię druga pułapka tak silnej asocjacji z wszystkimi dobrymi powodami, że w następstwie możesz czuć tylko bezsilność wobec zmiany.
Czy wiesz jak długa droga do celu cię czeka, gdy jej początek umieścisz w pytaniu "dlaczego?"
Czy wiesz jak łatwo możesz skrócić drogę do celu, gdy jej początek umieścisz w pytaniu "po co?"

no Olcia... Jak mogłaś pomyśleć, że o Tobie zapomniałam!?
Czytam Twój temat, ale nie zawsze odpowiadam, bo albo nie mam czasu, albo nie mam nic do powiedzenia. Pocieszę się, że ja też przed chwilą się złamałam i zjadłam kawałek ciasta jabłkowego mojej mamy - zupełnie niepotrzebnie, przecież nie byłam wcale głodna!
A ten wyjazd na działkę to naprawdę dobry pomysł! Zobaczysz, trochę ruchu, mniej jedzenia i wrócisz odmieniona :D
pozdrawiam i całuję
Fleur

Główka do góry:*
Dasz rade kochana :)
Znowu jestes z nami :-)
Buziaki=*

Hej dziewczyny!
JESTEŚCIE SUPER :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*

Nie było mnie znów troszkę, ale pojechałam na wycieczke wczoraj rano a dziś mój tata musiał po mnie przyjechać, bo jestem totalnie chora... :evil:

Dietowo idzie mi tak średnio, bo nie mam ruchu... nie mam siły na nic, jestem strasznie zmęczona,ale stwierdziłam, że musze napisać tutaj, zeby nie było, że znów Was opuściłam :)

Nooo to boooziak :*:*:*:*:*:*:*:

Hej! Wiecie co? kompletnie straciłam swoj dawny zapał! Nie chce mi się odchudzać, ale jak spojrze w lustro to chce... ale przecież nie moge chodzić z lustrem przy sobie ciągle! Wiem że jak pojade na działke, to na 10000000000000% bede sie odchudzać, tylko, że zanim pojade na działke bede ważyć 100 kg!!!!! Ja chyba już nie umiem! Poprostu mi się nie chce! Czemu tak jest? Czym to jest spowodowane? Może przez to, że nigdy tak naprawde nie dotarłam do celu!? Czy to dlatego? Próbowałam zrzucić kilogramy już dawno temu... wtedy było ich znacznie mniej, ale moja babcia, mama itd. zawsze wciskały mi tłuste pączki, czekolady, kotlety, zmiemniaki polane tłuszczem.... bo Oleńka zawsze tak marnie wygląda! Jak wytłumaczyć małemu dziecku, że to jest dla niego nie dobre i że za kilka lat bedzie strasznie cierpieć i płakać, bo dzieci go bedą wyzywać, jak pójdzie do ZERÓWKI!!!! U mnie tak było! Do małych dzieci-łasuchów to nie dociera! Do mnie też nie... powód? nie dotarło to do mojej rodziny!

Moja przyjaciółka i ja mamy poważny cel... ona też ma dość dużą nadwage... jak będziemy wyglądać, tak jak tego chcemy, to zgłaszamy się d Agencji... nie nie, nie do towarzyskiej :P:P:P:P do jakiejś agencji związanej z modelingiem! Wiem, że to cel bardzo odległy i ogólnie mało prawdopodobny, ale bynajmniej mamy do czego dążyć!

No i widzicie... mam cel, ale zaczne go realizować dopiero od lipca... tylko, że ja się teraz żarciu nie mogę oprzeć! A moja mama jest najlepsza! Kupiła mi 2 pizze mrożone! Bo pojechali na działke i jestem samiuśka w domq! I jak tu nie napaść na lodówkę, pełną serków wiejskich (niby zdrowe i light, ale co za dużo to nie zdrowo, a ja bym mogła z 5 na raz zjeść) kiełbasy, sera żółtego no i tej nieszczęsnej pizzy!!!!

Wiem że narzekam jak stara klempa! Ale komu ja mam to teraz powiedzieć??? Sama jestem, bo tak to z moją mamą o tym wszytskim gadam!

Zauważyłam, że jednak moja nieobecnośc zrobiła swoje... tak jak byłam to zaglądalo tu mnóstwo osób, a teraz tylko kochane nieliczne osóbki :*:*:* za co bardzo im dziękuję! Nawet jeśli nie bedzie tu wchodził nikt, to ja i tak bede prowadzić ten topic, bo nawet jak Wam nie pomaga, to mi tak :)
No ale była bym szczęśliwsza, gdybyście jednak czasme zajrzały i cosik naskrobały :)

Uhuhuhu... chyba sie rozpisałam... pewnie i tak nikt tego w całości nie przeczyta :P

Booziak :*:*:*:*:*

Ja przeczytaląm wszystko od pcozatku do konca:*
We mnie do zawsze wpychali jedzonko :/ dokłądnie to samo miałam obiadki u babci, obiadki w domku... potem sama sie tak nauczyłąm i prawie całe moje zycie skladało sie głównie z .. jedznia :roll:
Chore... ale udało mi sie osiagnac cel... super modelka nigdy nie bede ani do agencji zgłaszac sie tez nie bede :-) No ale ty czemu nie? Wolno marzyc...
Jestem pewna za dasz rade!
Pamietasz jaka zrezygnowałana byłam kilka miesicy temu?
A teraz osiagnełam swoj cel! Daląm rade:-)
Tobie napewno rowniez sie uda, głow do góry - KOCHANA JESTEM Z TOBA:*:*
pamietaj... wielkie całuski:*:*

Cerise kochana Ty moja :*:*:*:*:*:*
Jestem naprawde dumna, że Ci sie udało i że osiągnęłaś swój cel!
Ja się też postaram, ale znając mnie to pewnie mi nie wyjdzie :/
No ale tak jak mówisz... marzyć można zawsze... tylko te marzenia czasem obracają się w ból... jak sobie uświadomisz, że z tego nic nie wyjdzie, to wiesz.... załamanie i depresja :P:P:P
Ale mi to chyba nie grozi :D
Mam Was... mam przyjaciółkę :D
Booziak :*:*:*:*:*:* Cerise... jesteś wielka... ale nie dosłownie :P

i U mnie tak jest mamucia kochana mówi " Jak ja lubie jak moje dzieci jedzą , tak dorbze wyglądaja" :evil:
A ostatnio jak byłam na komunii kuzyna to myślałąm że umre . Do mojego brata (2 lata starszy ) ciotki mówia : Maciusiu , jak ty schudłeś , wyprzystojniałeś .. a Aga to sobie porządnie wygląda !!! a wujek co chwile " Agusiu moze jeszce torcika , moze ciasteczko ? no jak nie chcesz, przeciez ja czestuje , " no chyba nzacie to z włąsnych dosiwadczen :|: a ja oczywiscie wpieprzalam rowno :P
Dobrze ze bylo i sie skonczylo :P
Olciu przeczytaj sobie swoj pierwszy post i przypomnij jak sie wtedy czulas , ten zapal, mobilizacja !!!! moze Ci wroci ! wyobraz sobie siebie na plazy , szczuplutka , piekna !!!

Motylku kochana Ty moja... przeczytałam sobie mojego pierwszego posta... dla mnie pierwszym celem życiowym jest schudnąć... ale co ja mam zrobić, jak motywacji mi nadal brak... naszczeście tylko na te 2 tygodnie do wyjazdu na działke! Bo tylko o te dni się martwie! Jeden problem mam na dziś z głowy! Mój brat przyjechal poprosiłam go żeby zjadł tą nieszcęsną pizze! ZJADŁ!!! NASZCZEŚCIE! :D
Ale została jeszcze zupa pieczarkowa, Słodkie Chwile, mój ukochany rabarbar, serki wiejskie, naleśniki!!!! Nie dam rady chyba dzisiaj! Poszłabym spać, ale o 23 muszę wziąść antybiotyk :?

A ćwiczenia odpadają, bo jesem strasznie chora i praktycznie cały czas powinnam leżeć w łóżku, ale czasem siadam do kompa looknąc co sie dzieje u Was :D

Co Wy myślicie o tym wszytskim?

OK wiec zrob tak : Diety jako takiej nie zaczynaj jeszce , dopiero na tej dizałce sie wezmiesz.. a przez te dwa tygodnie po prostu delikatnie ograniczaj jedzenie , i nie cwicz intensywnie tylko po prostu staraj sie duzo ruszac !! :*:*
Ja bede za Ciebie trzymala bardzo mocno kciuki.. i mam nadzieje ze wezmiesz sie w garsc ! mysl jak najmniej o jedzeniu.. na mnie najlepiej dziala patrzenie na zdjecia chudych lassek w strojach kapielowych :P

Motylku to chyba najlepszy pomysł! jestem Ci baaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo wdzięczna za pomoc :*:*:*:*:*:*:* wieeelka booźka dla Ciebie! Jesteś kochana!
Chyba tak zrobie... :D Napewno :D Uda się!
MUSI MUSI MUSI MUSI!!! :D

KOCHAM WAS! :*

Nie ma za co !! W koncu musimy sobie pomagac :) JA jestem wdzeczna losowi za to ze weszlam na ta stronke !! A najlepsze jets jak ...
... Kiedys znudzona siedizalam na kompie i nie mialam co robic .. i tak dla jaj wpisalam sobie www.dieta.pl i mi wyszkocyzla ta strona !! :P Byl to 8 czerwca. od tego dnia nie moge sie z nia i z Wami rozstac :*:*:* :P Dziekowac losowi !! :wink:

Olcia! nie pozwól by jedzonko Toba rządziło...wiem,,,łątwiej powiedzieć...trudniej zrobić :/

A wiesz, że ze mną było tak samo, tylko to było jakieś hmmmmm.... może rok, może 2 lata temu... nie pamietam... od razu jak powstała ta stronka :D Weszłam na nią nie z przypadku, bo szukałam diet :wink: i zalogowałam sie... nie wchodziłam nawet na forum bo jeszcze chyba nie było :D Potem zminiliśmy cały twardy dysk i nie było tej stronki w Ulubionych :( załamałam sie!
A teraz 6 kwietnia br. :D też tak sobie wpisałam www.dieta.pl i okazało się, że to moja ukochana stronka :D:D:D:D:D wiesz jak się ucieszyłam?! :D:D:D

A wiesz, że ze mną było tak samo, tylko to było jakieś hmmmmm.... może rok, może 2 lata temu... nie pamietam... od razu jak powstała ta stronka :D Weszłam na nią nie z przypadku, bo szukałam diet :wink: i zalogowałam sie... nie wchodziłam nawet na forum bo jeszcze chyba nie było :D Potem zminiliśmy cały twardy dysk i nie było tej stronki w Ulubionych :( załamałam sie!
A teraz 6 kwietnia br. :D też tak sobie wpisałam www.dieta.pl i okazało się, że to moja ukochana stronka :D:D:D:D:D wiesz jak się ucieszyłam?! :D:D:D

3
M
A
M

K
C
I
U
K
I
!!!