ah, jakas Ty ladna :D ostatnie zdjatko jak dla mnie bomba :)
Wersja do druku
ah, jakas Ty ladna :D ostatnie zdjatko jak dla mnie bomba :)
Ojej Olcia, rzeczywiscie jestes sliczna... Hm... w zyciu bym po tych zdjeciach nie powiedziala ze masz sie z czego odchudzac! Na twarzy jestes szczuplutka, a nie wiem jak cialo:)
a i jeszcze zapomnialam co do wagi, to teraz w promocji w kauflandzie jest.. elektroniczna z dokladnoscia do 2g kosztuje 39.90:)
a mowilam wam ! Olcia Ty masz taka ladna buzke ze jak schudniesz to ... cudo :) ale w szkole nie wiem czy mam ci powiedziec czesc czy co tak mi glupio a widze cie prawie codziennie ejszcze jak stoje na laczniku to juz tybardziej ;)
caerte del cielo Angelito!!
muy buena, me gusta mucho :)
sliczna jestes :)
Noo zdjecia sa super :) I tak pewnie juz nie mozesz sie od chlopakow uwolnic :P
ej no naprade jestes nardzo ładna :D ja jestem strasznie mało fotogeniczna :?
ja tez jestem niefotogeniczna...musze ze 20 razy zrobic zdjecie zeby na jednym ladnie wyjsc :P
jaa teżżżż i żadne mi się nie poodobaaaa :(
Uła.. ale żeście mi nasłodziły :* dziękuję Wam wszystkim i każdej z osobna :* a teraz indywidualnie:
Hiphoperko :* no motywuje motywuje :) a z tymi chłopakami to fajnie by było, ale wystarczy mi jeden a pożądny :)
Luzia :* dziękuję :) też mis ie najbardziej podoba to ostatnie ;) ale ja jestem skromna :lol: ale to wszystki przez Was :P
PaulaBr :* ciało? bleh. nie moge na siebie patrzeć w lustrze :? ale to się zmieni :)
Niezagruba :* no ja Cię też widze prawie codziennie bo z Kaśką albo z Olką z mojej klasy (pewnie wiesz które to :P) szlajam sie po szkole ciągle :P to co? mówimy sobie cześć? :) no bo co? no nie ma co udawać ze sie nie znamy :) ważne, zeby nikt sie nie dowiedział skąd ;)
Naru :* mniej więcej zrozumiałam, ale chyba też jakieś komplementy :P dziękuję :*
KaRoOoLiNa :* ja tam nie wiem czy jestem fotogeniczna czy nie :) robie 50 zdjęć i wybieram z tego 5 :P
Noemciu :* Ty nie jesteś fotogeniczna? nie żartuj :) masz śliczne fotki :)
Dorcas :* właśnie. nie masz żadnych fotek, zebym Cię mogła ujrzeć? :)
teraz przyznam sie do strasznej zbrodni, którą dziś popełniłam. byłam w kinie i zjadłam takie ilości słodyczy, że w pale normalnego człowieka sie nie miesci :? kiedy odmówiłam przyjaciółka spytała sie czy sie dochudzam ze nie jem. powiedziałam ze nie no i musiałam zjeść kawałek czekolady. a jak juz jeden kawałek to i drugi. i 10 potem jakieś chipsy, baton. ehhh. spieprzyłam :? ale jutro już bedzie dobrze :) obiecuje :)
dam Wam tu notke z mojego pamiętnika na epulsie. dodałam ją tam przed chwilą a nie chce mi się pisać tego 2 razy :)
nie wiem. nie wiem jak mam to napisać. jestem pod powalającym wrażeniem tego filmu. właśnie wróciłam z kina. byłam z przyjaciółką. jak zwykle ryczałam. na takich filmach zawsze ryczę. ryczałam z zazdrości. czemu ja nie moge przeżyć czegoś takiego? to było naprawde piekne. mam zamiar przeczytac ksiązke. przymierzałam sie do niej już od dawna, ale nie miałam żadnej motywacji. teraz mam. w filmie nie odda sie tak uczuc jak w tekscie pisanym. chce to przeczytac. dziś mam taki dzień, że przypomninam sobie co chwile różne zdarzenia z przeszłości. jednak było coś co ruszyło mnie najbardziej. 3 lata temu po uszy zauroczylam sie w "kimś". łaziłam za nim jak głupia. robiłam z siebie idiotke. wkońcu uświadomiłam sobie, ze to sensu nie ma. przez rok nie przychodziłam w miejsce gdzie on zawsze był i zawsze mogłam na niego popatrzec. poszłam tam po roku. nie było go. dowiedziałam sie, ze jego juz tam nie ma i nie bedzie. dziś wracając z kina przechodziłam przez to miejsce. był tam. był. spojrzał na mnie. wstał. uśmiechnął sie do mnie. nie tak złośliwie. tak... tak symaptycznie. to mnie ruszyło. nie wróciło tamto uczucie. ale przypomniały mi sie wszystkie głupoty, które zrobiłam i wszystkie łzy, które wylałam.po tym roku co tak za nim łaziłam. był inny. wpomnienia z tego okresu bolą. widzą o tym nieliczni przyjaciele, którym naprawde ufam bezgranicznie i wiem, ze moge im powiedziec wszystko. chciałam zapomniec o tym drugim. ale sie nie udało. nie mogło, skoro mieszka na tej samej ulicy. boli. i bedzie boleć. to wszystko dziś wróciło. najbardziej boje sie ze tamto małe uczucie sprzed 3 lat wróci w większym rozmiarze. wtedy byłam małą, głupią dziewczynką, która nie wie co to miłość. teraz chyba juz wiem i wiem też, że ta miłość bardzo boli. nie chce kochać. niestety nie udało sie... :cry:
smutno mi. złe wspomnienia wracają. :cry: