a ja dzisiaj prawie cały dzień na mieście byłam. Potem u przyjaciółki i teraz jestem w domku. Zaraz przyjdą sąsiedzi
Wersja do druku
a ja dzisiaj prawie cały dzień na mieście byłam. Potem u przyjaciółki i teraz jestem w domku. Zaraz przyjdą sąsiedzi
u mnie porzadki byly wczoraj, dzisiaj obijanie sie, tzn polowa (albo i wiekszosc) dnia w domu, czesc na miescie, a czesc u babci :D
kurcze nie mam juz ogrodka i nie bedzie gdzie spalac kcali.. chociaz zawsze moge do babci na dzialke wbic :D
Olcia, kurcze idzie Ci swietnie :D
A ja dziś cały dzień w domu :D udało się.. taki jeden dzień w tygodniu to świetna rzecz :D
Obejżałam sobie film, zjadłam kolacje.. :) dziś mi wyszło 1076 kcal, wle wydaje mi sie że policzyłam za dużo dżemy więc liczę 1050 :D na rowerku moja duPa wytrzymała tylko 35 minut :lol: ałaa.. dalej mnie boli :roll:
Jeśli wypali z tym ogródkiem [ a wszystko zalezy od pogody, bo chęci są] to faktycznie spale milony kalorii bo takie przekopywanie ziemii to cholernie cięzka robota :D moi rodzice śmieją się, że urodziłam sie w jeziorze albo na działce :lol: najchętniej to bym siedziała całe lato w jeziorku i pływała, albo zajomawała się ogrodem :D nie koniecznie mówie tu o przekopywaniu, ale luie takie ogrodnictwo lekkie :D kocham wycinac krzaki po zimie i robic ognisko z tego... mmm.. już sie nie mogę doczekać :D
Zauwązyłam, że tydzień zlatuje mi chyba szybciej niż ten weekend :P stosunek 5:2 i by sie wydawało że jest na odwrót.. a tu prosze.. ani sie obejrzę a już mam weekend :D fakt faktem ani sie obejrze i jest już poniedziałek rano, ale co tam.. byle wytrwać do wielkanocy :) potem to już szybko poleci.. 2 tygodnie do testów, potem weekend majowy, ostatnie poprawianie ocen i wolne :D
Buziam ;* i ide malować pazurki :D
No i pięknie Olciu :lol:
Widzę, że byś się pasowała z moją mamą...
Ona by też całymi dniami siedziała w ogrodzie...
Ja niestety tego po niej nie odziedziczyłam.
Może dlatego, że nasz ogród jest baaardzo duży i jest tam tyle roboty,że mam uprzedzenia. Chodziaż lubię go podziwiać,ale jak mam iść pielić to totalnie się wykręcam :lol:
prace w ogródku...yh... nic mi nie mówcie nawet :P jak chcecie to możecie mi pomagać na paru hektarach ziemniaków, buraków i innych takich :D
he ja to nie nawidzę prac w ogrodzie, Nie jestem do tego stworzona hihi
A ja tak jak Olcia uwielbiam robić na działeczce czy w ogrodzie :lol: Niesety mieszkam w mieście więc ta działka, dodatkowo jeszcze mojej babci jest strasznie marna... :cry: Ale zawsze lubie tam babci pomagac :lol: Gorzej, że zawsze wtedy podjadam maliny...Oo :oops: :lol:
oj straszne...od tych malin to na pewno tyle przytyjesz, że szok :D:D
Maliny?? samo zdrowie :). Ja zawsze wiśnie wcinam i czererśnie - od nich to można przytyć ;)
ja tonami wcinam truskawki jak jestem na dzialce, zreszta czeresnie tak samo, malin niestety nie mam ;/
Olcia ale Twoje paznokcie w takiej robocie ucierpia :D
mi weekend starsznie szybko mija :| wrr i zawsze mija a ja nic nie zrobilam w kierunku nauki ...
Ja tez musze sie pouczyć :( Jutro 2 sprawdziany :( BOŻE KIEDY BĘDĄ TE WAKACJ!? :(
Wróciłam już kościoła :) kupiłam sobie chlebek razowy ze słonecznikiem :) tak mnie jakoś naszło na chlebek i sobie zjadłam kromke i do tego jogobellke panna cota :) mniam :wink:
Miałam nie jeść dziś nic słodkiego, ten sklep w którym robiłam zakupy to prowadzą znajomi rodziny, i ten facet mówi do mnie "Oleńko masz tu ciasteczko bo tak mizernie wyglądasz" no musiałam wziąśc.. zjadłam.. policzyłam sobie za nie 50 kcal, bo było malutkie :) ogólnie dziś znów troche za dużo do tej pory bo już 500 kcal mi wyszło razem z 2 śniadaniem :roll: obiad znów będzie około 350 a kolacja 200 :roll: no dobra.. trudno..
wczoraj miałam jeszcze wejśc na forum, ale jak obejrzałam sobie filmy to juz byłam zmęczona i jakaś melancholia mnie dopadła i tak smutno mi było :( naszczescie już mi przeszło, ale nie lubie takich momentów. Nie bylo kakao w sklepie :wink:
Czereśnie kocham! Wisnie nie za bardzo, truskawki jak najbardziej :D ale i tak najbardziej lubie leśne owoce.. jagody i poziomki :D mogę je jeść koszami :lol: jak jestem na działce [w samym środku Borów Tucholskich] to tam jest od zarąbania jagód i sobie na obiad czśto robimy jagody z makaronem i śmietanką :D:D już sie nie moge doczekac :D
Idę posprzątać w pokoju, może trchoę skuje lód na podwórku i się poucze :)
Lov ya ;*;*;*
Ja tam też najbardziej kocham czereśnie :lol:
A lato już tak blisko :lol:
helo :D dlaczego mialas nic nie jesc slodkiego co ? co ? co to ma znaczyc ??:)
Olcia, wiesz pieknie wygladasz na tym zdjeciu na avatarze. W ogole szczuplutko i jak jakas maturzystka, czy cos...:P
A lato, tez sie nie moge doczekac, kiedy wyjde na plaze z tym moim płaściutkim brzuszkiem, zgrabną pupą i w ogóle hehehe no tak, zapomnialam ze waze 100 kg i z brzucha wylewa mi sie tluszcz ale pomarzyc mozna:P
Czeresnie jeny lato!! :D
Wpadam tylko napisać, że dziś miałam dietową porazkę na całej lini... zjadłam około 2000 kcal i jest mi z tym strasznie nie dobrze. miałam zły humor jak zjadlam 1500 a co teraz zrobiłam? i żebym miała jeszcze czas na ćwiczenia.. ale nie mam :roll: :cry: głupia jestem.. to fakt.. jutro może nie dobije do 1000.. nie zjem kolacji czy coś.. tak tego nie zostawie.. chce żeby było mniej na wadze w następną niedziele..
ide się uczyć. pa ;*;*;*
nie jutro normalnie do 1000 wroc ..
ja tez wlansie nie za bardzo mam czas na cwiczenia ;/ wrrr
glowa do gory ;*
Hej Olcia trzymaj się :D jeden dzień nic z dietką nie zrobi :D Napewno tego nie odczujesz na wdze :) Ja nie raz tak miałam, a i tak chudnę :D pozdrawiam :*
:*
ja mialam zamiar codziennie abs robic ale nie wypala, czasu nie mam
dobrze ze chociaz jem malo :roll:
Olcia bedzie dobrze :lol:
Ja ABS robie kilka raz dziennie po 2 razy bo juz mnie nic nie boli :P
:*
mie tez nie boli, ale nie mam jakos czasu sie zabrac... :x
A mi kurcze te ABS nie chce się sciągnąć :(. Prześle mi ktoś na pocztę?? Byłabym wdzięczna paula1311@op.pl
Olciu jutro ma być 1000kcal!! i ani kalorii mniej! ZROZUMIANO??
o to chodzi musisz znaleźć :D
hejka,ja tez jestem z toba:)
mam 16 latek,160cm i az 60kilo :oops:
zaczynam od jutra...
mam zamiar byc na tysiaku i cwiczyc 6weidera...
mam nadzieje ze mi sie uda... :?
Ja też dzisiaj Oleńko poległam...
No ale nic trzeba wziać się w garść i jutro pieknie wrócić do dietki :wink:
Buu.. nie było mnie tylko wczoraj a Wy o mnie zapomniałyście i mój temat był na 2-giej stronie :(
Wczoraj zawaliłam diete, dzis sie trzymam.. jakos idzie.. ale troche sie rozchorowałam i źle się czuje.. ;*
Oleńko... nikt o tobie nie zapomniał!
Przecież wiesz jak to jest w poniedziałki- nauki pełno i wogóle...
Mam nadzieje,że nam wybaczysz :wink:
Zdrówka życze!
I trzymaj cię cieplutko :*
Zdowiej mała;*
Mowilam juz ze przeslicznie wygladasz na tym zdjeciu z avatara?:)
widzę, że ostatnio prawie wszystkie coś zawalamy :?
trzeba zaprzestac tego zawalania :!:
Jestem za, a nawet przeciw :D :wink:
no przeciw zawalaniu :wink:
tyryryr :D
a ja bede Twym aniolem tyryryry :D
głowa do gory ..:D zawsze moze byc gorzej :roll:
Olciu ja dzisiaj zjadłam ok 1500kcal :oops: też sobie nie radzę :(
No to ja rozumiem :D od razu wyzdrowiałam ;*
Dziś na koncie mam 1200 kcal.. troche za dużo, ale to były same zdrowe rzeczy i normalnie 5 posiłków :) więc się poniekąd usprawiedliwiam.. zastanawiałam sie w ogole, czy na ten czas przed testami i świetami, nie prześc narazie na 1200 własnie, bo zamiast myślec o wzorach na przyspieszenie i pęd myśle o tym "co by tu zjeść" bo jestem głodna.. a pozatym jak bede jadła 1200 a nie 1000 to bede miała mniejsze jojo po świetach :P wiadomo, ze bede sie jako-tako ograniczac, ale nie bede sobie odmawiac wszystkiego żeby jeść 1200 kcal.. wkońcu Wielkanoc mamy tylko raz w roku :) a pozatym ogólnie kwiecień będzie zwariowany u mnie, bo najpierw moje urodziny, potem święta, potem testy, wiec razej nie wytrzymam na 1000 :) no to tak z grubsza :P
W szkole ogólnie pozytywnie :) chodze na te kursy z fizyki i matmy i zaczynam co nieco pojmować, z angielskiego idzie mi coraz lepiej i moja korepetytorka powiedziała, że powoli przygotowywujemy się już do kursu na FC :D będę szła prawdopodobnie od października na przyspieszony kurs specjalnie pod kątem zdawania FC, tak więc babka chce mnie dobrze przgotować, żeby zdała :) wczoraj dostałam prace domową na jutro.. 27 stron testów i zadań! :roll: nie wiem jak zdąże to zrobić, ale jakoś muszę.. dziś czeka mnie jeszcze matma i historia do tego :roll:
Mam 38* gorączki, kaszel.. a z nosa mi leci tak jakby ktos mi tak w srodku odkręcił kurek na całą pare :roll: dziś w ciągu 3 lekcji zużyłam 5 paczek chusteczek :roll: i jak tu sie nie wkurzyc.. a chodzic do szkoly muszę.. jak już kiedyś powiedziałam: nie mam czasu na chorowanie. w piątek ide na warsztaty o stereotypach. bedzie to prowadzić jakaś studentka filozofii [chyba] a bynajmniej trochę sobie posłucham.. to może być fajne :) w czwartek mam konkurs z anglika a w piatek sprawdzian z anglika :roll:
Buziam Was kochane cieplutko i lece sie uczyć ;*;*;*
Ola!!! Odpuść sobie szkołę na parę dni!! ZDROWIE NAJWAŻNIEJNIE!! Oluś musisz wyzdrowieć a chodzeniem do szkoły sobie tylko szkodzisz!
Hyh, Noe "wszystkie"? Wypraszam sobie... :lol:
Per, toć przecież napisałam, że prawie wszystkie :D
kuruj się, Słonko jak najszybciej!! :*
Wpadłam na chwileczkę przed szkoła :) jestem po śniadaniu [płatki z mlekiem 256 kcal]
Nie mogę Myszko zostać w domu niestety :( ja mam tak, ze koniec tygodnia jest zawsze dla mnie bardzo ważny. może nie pójde po weekendzie poniedziałek i wtorek jak bede sie dalej tak źle czuc.. zobaczymy :)
Idę się ubrac, miłego dnia Słoneczka ;*