hej :D
Ja tez jestem tu nowa- moge sie przylaczyc?
a co do FeVeRki to mam identyczny problem.. :( moze razem bedzie nam latwiej?
Wersja do druku
hej :D
Ja tez jestem tu nowa- moge sie przylaczyc?
a co do FeVeRki to mam identyczny problem.. :( moze razem bedzie nam latwiej?
Luziu napisz cos o sobie :) ja mam 17 lat 164cm wzrostu i 62kg wagi :( nie ma co zapusciłam sie... :oops: ale ida wakacje trzeba coś ze soba zrobić!! tzn moim celem są nie tylko wakacje ale i....przyszłość!!!!!!! :lol: moge tez podać swoje wymiary:
biust:92
talia:72
brzuch (na wysokości pępka):85
biodra:96
udo:57
łydka:36
:oops: :oops: :oops:
strasznie to wygląda :cry: :cry:
ale cóż czasu nie cofnę wiec nie ma innego wyjścia jak SKOŃCZYĆ Z TYM OBZARSTWEM!!! :D :D
Taaa.. Ty zle wygladasz? to wyobraz sobie mnie: 163cm, 64kg .. wymiarow nie podam bo sie nie mierze- wole sie nie dolowac.. :( a no i mam 16lat:)
Tak zgadzam sie- skonczyc z obzarstwem!!
Luziu myśle ze wygladamy podobnie- niby masz 2kg wiecej ale to niewielka różnica!! mi bardzo cięzko przyszło zważenie dzisiaj no i zmierzenie ale trzeba sie odważyć,żeby poczuć sie zdeterminowaną!!!! :) ja jestem bardzo zdeterminowana... a poza tym Luziu tutaj nie ma sie czego wstydzić, przecież każda dziewczyna co tutaj wchodzi też ma problem, a czasem lepiej z kimś pogadać!!!! 3maj sie i powodzenia:*:*:*:*:*
Olciu:*
moze Ci lekarz przepisze cos nowego?
Nie wiem, kompletnie się na tym nieznam :roll:
Ale nie przejmuj sie=*
Caramelko=*
Zapraszam teraz jak najcześciej :):):)
FeVeRko i Luziu witam Was serdecznie:*
Przepraszam ze tak długo nie pisałam ale bylam troszke zajęta=]
Bardzo sie cieszę ze sie przyłanczacie=)
Razem zawsze razniej!
Sama nigdy nie dalabym rady :wink:
Mozecie zawsze liczyć na moje wsparcie :) :)
Wczoraj... imprezka.... ok 4tys kcal :oops: :oops: :oops: :cry:
nie bede sie zalamywać,
od dzis mój stały tysiaczek=]
...wszysstko da się nadrobić!
Kocham was dziewczyny:*
Boozka;*
hoho... widze swierze osobki na tym topicu:-)
i bardzo sie ciesze!!!!
Mnie dzis ukradli nr gg...
Chciałabym się z wami podzielić z moimi spostrzeżeniami. :D
:arrow: zauważyłam ze prawidłowa dieta zależy od naszej psychiki. Poraz pierwszy zaczęłam dietę jedząc normalnie, a nie ograniczając wszystko co możliwe. Rozsądek najważniejszy :!: :!: :!:
:arrow: przyjaciółka podsunęła mi dobry pomysł. Była na zakupach z mama i zobaczyła świetny strój kąpielowy. Powiedziała mamie żeby jej go kupiła dopiero jak troszkę schudnie jej brzuch. No i teraz jak ma ochotę na coś słodkiego mówi sobie „strój kapielowy strój kąpielowy” i bierze jakiś owoc :!: Mowie Wam to jest niezłe- nagroda za zrzucone kilogramy :!: :!: :D :D
Hejka wszystkim:*
Nom wiadomo trzeba miec jakas motywacje zeby wytrwac.
na mnie raczej dziala jak sobie przypomne jak kiedys wygladalam ;)
Caramelka tez się cieszę ze tu duzo nowych :mrgreen:
Jak Ci zlodziej odda gg to moze podzielisz sie numerkiem swoim? :wink:
Zgadzam się z Tobą, Feverko, na diecie nie chodzi o to żeby nie jeść ale o to żeby jeśc zdowo a przy tym gubiąc zbędne kilogramki:)
Alessaaa i Sylenka witam Was na moim temacie:* :D :D
Napiszcie coś o sobie.
A ja tak przy okazji mam pytanie,
Bo nie rozumiem, jak to jest z ryżem (moim ukochanym :lol: )
Przeczytalam ze 100g ryżu białego ma ok 350kcal, brązowy ma niewiele mniej.
Ale juz 100g ryżu długoziarnistego gotowanego na sypko ma tylko 140kcal :!:
Moze wiecie o co chodzi i czemu tak jest :!: :?:
Byłabym wdzięczna za informacje :wink:
Boozka:*
Feverko moze i fakt ze chodzi o to zeby jesc zdrowo, ale jak zaczynam sie odchudzac to jakos tak samo sie robi w mojej psychice, ze wszystko dla mnie zaczyna byc nie zdrowe.. :(
Luziu doskonale Cie rozumiem... wydaje mi sie ze od kanapki na śniadanie przytyje, że nie moge zjesc jabłka, truskawki, niczego... :( :( ale trzeba sie starać, bo takie myślenie nam nic nie da- oprócz efektu jojo :cry: przekonałam sie o tym wielokrotnie i za każdym razem było tak samo... teraz też wiem ze jem za mało, ale to jest już tak wbite w moja psychike, ze meka jest dla mnie zmuszenie sie do jedzenia śniadania... kiedyś zdarzało mi sie ,że pierwszym posiłkiem i czesto jedynym był obiad... :( teraz, tzn od 3 dni staram sie tak nie robić :D mam jeszcze pytanie, czy ktoś wie czy jak sie baaardzo dużo tak naraz wody wypije (własnie wypiłam 2litry) o zle??
Nom coz moge powiedziec :D wiec jesli chodzi o dietkowanie a chyba o to chodzi [lol] to od poczatku tego roku, 1.01.2005 schudlam 9 kilo na diecie 1000 kcal, od miesiaca usiluje utrzymac wage ale ostatnio cos mi nie poszlo i powstal kilogram do zrzucenia ;) niby niewiele a uwiera mnie psychicznie ;)Cytat:
Zamieszczone przez cerise
To moje 'drugie wielkie odchudzanie' bo pierwsze bylo w lipcu 2004 kiedy to schudlam z wielkim trudem 3 kg ale przybylo mi z 5 :roll:
No ale ostatecznie i tak wyszlam na swoje :D
A temacik ofkors sledze od poczatku tylko ze jakos ostatnio nie mam czasu pisac.. No i 3mam za ciebie cerise kciuczki ;):D
Luzia, nie mozesz tak myslec!
Nawet gdybys zjadła raz lub nawet dwa cos super niezdrowego i kalorycznego (np pizza) najprawdopodobniej wogole by Ci to nie zaszkodziło :)
Ferverko, woda chyba raczej Ci nie zaszkodzi :wink:
Ja tez miewam takie dni kiedy pije nawet ponad 3 l i jedynym niepożadanym i nieprzyjemnym skutkiem jest czeste chodzenie do toalety :wink:
Dziewczyny traktujcie dietę mniej powaznie,
nie zachecam was absolutnie do obzrania sie słodyczami, tłustymi rzeczami badz rezygnowania z odchudzania,
ale o ile dobrze mi wiadomo i co bylo napisane juz na wielu tematach:
dieta powinna być dla nas przyjemnością,
a nie katowaniem sie i zamartwianiam :wink:
Powinnyśmy cieszyc sie z kazdego zgubionego kilograma, z kazdego straconego centymerta ale nie popadac w obsesje :wink:
Efekt jo-jo wystepuje tylko wtedy kiedy nasza dieta jest zbyt drastyczna, albo kiedy zaraz po diecie rzucimy sie na jedzenie... wiec jezeli macie chociaz odrobinke silnej woli nie powinno sie wam to przytrafic,
zwłaszcza teraz kiedy jestesmy tu wszystki razem i mozemy liczyc na wsparcie :D :D
W efekcie tego co napisalam poszłam i zrobiłam sobie moj ukochany truskawkowy kisiel z jabuszkami i powiem wam szczerze ze nie obchodzi mnie to czy ma on 100, 200, czy moze 300kcal :D Poprostu jem go i jestem szczesliwa :wink:
Jedyne co moge sobie obiecac to to ze postaram sie spalic go na skakaneczce :)
Najwazniejszy jest zdrowy rozsądek :mrgreen:
Na pocieszenie moge dodac ze mimo moich "drobnych" wyskokow schudłam juz kilka kilogramów i nadal chudnę;)
Trzymam za was kciuki, bo wiem ze razem damy rade:*
Sylenko:*
jestem w podobnej sytuacji, z tym ze moja dieta (ktora trwa od poczatku tego roku) jest moja pierwsza (i mam nadzieje ze jedyna) dieta =]
Zapraszam Cie ponownie, dziekuje ze jestes ze mna:*
Boozka dla Was:*
ps czy ktos wie jak to jest z tym ryżem? :mrgreen:
Ide na bale gimnazjalny i to bedzie moja nowa motywacja od teraz! Jak nie schudne to nici z balu :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Mam juz na fest nowy nr gg 5584446...
Tamten to juz przeszlosc, jak zaczynac nowe zycie od nowa, to wszystko trza zmienic..
Dzis nie wypalila dieta 1439 kcal... ale mam nowa motywacje!
hejka
Ja tez sledze twoj watek od pewnego czasu ale jakos nie moglam sie zebrac na pozostawienie po sobie sladu :wink: Hmm... Kilka slow o mnie.. Wiec mam 161cm wzrostu odchudzanie zaczelam 22 grudnia 2004r kiedy to koledzy z klasy zaczeli sie czepiac wygladu. Tez mam zamiar zalozyc swoj pamietnik ale jakos nie moge sie zebrac ale od teraz bede do Ciebie wpadac systematycznie i sledzic Twoje dietowe poczynania
Pozdrawiam:*
a co do ryzu makaronu kaszy itp to zalozmy ze w 100g takiego produktu jest 375kcal ale te wartosci kaloryczne sa podane dla suchego produktu czyli odwazasz sobie powiedzmy 70g ryzu i liczysz ile to bedzie mialo kcal przed ugotowaniem bo po ugotowaniu on zwiekszy swoja objetosc ale nie kalorycznosc. Mam nadzieje ze Ci pomoglam.
Trzymaj sie
Papa:*
Siemka Alessa:*
miło mi ze tu zagladasz :wink:
i ciesze sie ze bedziesz mnie i nas wspierać :D
razem, jak wiadomo, latwiej:)
wiec witam Ciebie serdecznie:*
pisz rowniez o swoich sukcesach :wink:
troszke juz zrozumialam o co chodzi, tylko dalej nie widze szczegolnej roznicy miedzy ryżem w torebce a ryżem gotowanym na sypko :mrgreen:
glupia jestem :D :D :D
boozka:*
no hej dziewczyny :D :D muszę, po prostu muszę Wam sie pochwalić!! patrzcie na moj licznik:) 1kg mniej:) wiem ze najpierw tracimy wodę z organizmu ale jest dobrze bo mam okres, a po okresie bedzie jeszcze lepiej:D hmmm... no i własnie zjadłam baaardzo zdrowe śniadanko- kromkę razowego z ziarnami słonecznika z almette (bez niego nie przeżyje :wink: ), rzodkiewka i szczypiorkiem :D no a teraz zagryzam sobie jeszcze jedna rzodkiewke... chciałam jeszcze położyc ogorka ale nie było w domu, a pomidorów nienawidze :? i oczywiście piję zieloną herbatke(już od dwóch lat :P ) echhhhh... a jeszcze dzisiaj ide na impresssske!!!!!!!! :D :D czy nie uważacie że życie jest piękne???? :lol: :lol: :lol:
acha i jeszcze jedno!! wczoraj pytałam czy sa jakieś skutki wypicia za dużo wody naraz... musze powiedzieć ze oprocz tego ze latamy do kibelka robic siku to dodatkowo działa to jak środek przeczyszczajacy... :oops: :oops: no własnie.... wiec nie radze wypic 2 l H2O w krótkim czasie :P :P
to znowu ja :P :P mam pytanko. dostałam dzisiaj za zadanie zrobić obiad ktory bedzie dla wszystkich zjadliwy... mam zamiar zrobic lasagne (nie wiem jak sie pisze ale chodzi o lazanie)... wydaje mi sie ze to jest kalorczne no nie?? w tabelach kcal tutaj nie ma lazani wiec jeśli sie orientujecie tobede wdzieczna za informacje :D a teraz ide przygodować miesko :lol: :lol:
FeVeRko otuz wedlug mojej tabeli kalorycznej jest tak:
1porcja Lasagne (20g tł) 430kcal
tylko nie wiem co z ta jedną porcją;p ale cuz pisze tylko tyle;p
a tak przy okazji: smacznego zycze:)
w końcu postanowiłam zrobić naleśniki z miesem :) przy okazji oczywiści wszamałam jednego suchego naleśnika, po czym zastanawiałam sie ile miał kcal... myśle ze troszke ponad 100 (mam taka nadzieje...), no nie?? :oops: a Ty Luziu jak sie trzymasz?? :D
oj.. ile ma nalesnik to juz niestety nie wiem :(
a u mnie ok.. tyle tylko ze wczoraj skusilam sie na zbyt wielka ilosc winogrona :( ale trzeba przyznac , ze pyszny był :P
lepiej winogrona niż czekolede :D boze, dzisiaj impreza a ja mnie mam co ubrać!!!!! :cry:
FeVeRka gratuluje Ci:*
Nie smuc sie, napewno znajdzisz cos ładnego:)
Ja oficjalne wielkie oficjalne wazenie mam jutro :)
Boje sie :cry:
Trzymajcie za mnie kciuki :D :D
Co do lasagne to w mojej gazecie pisalo kiedys ze 1 porcja ma około 900kcal :!: :!: :!:
Pewnie zalezy od tego w jaki sposób to przyrzadzasz... :)
Naleśniczki to tak:
- z drzemem (1 sztuka - 70g) - 110kcal
- z serem (1 sztuka 80g) - 180kcal
Ja osobiscie uwazam ze z drzemikiem sa o niebo lepsze:)
Luziu winogronka ci nie zaszkodza:)
Średnia kiść (ok 150g) ma tylko 100kcal 8)
Moze to nie jest tak całkiem malo ale przeciez nie bedziesz jadla ich i tak codziennie, prawda?
...hmm a tak pozatym to idę zaraz na aerobic z kolezankami a teraz własnie wcinam pyszne brokułki. nie wiedziałam nawet ze maja 30kcal w 100g !!!!
moja dietka narazie w normie:)
Jutro podsumowanie tygodnia=]
Zobaczymy....
Boozka;*
cerise, jak sie masz?
bo ja calkiem, calkiem... tylko ze coraz bardziej zaczynam watpic w to moje odchudzanie, przeciez na 1500 kcal ja nie schudne do czerwca...
Siemka Caramelko:*
u mnie bardzo dobrze:)
troszku boje sie jutrzejszego ważenia :roll: mam nadzieje ze bedzie dobrze...
tez jestem na 1500, czasami mniej czasami wiecej :oops:
tak tygodniowo wychodzi mi srednio 1200-1300kcaL:)
i uwierz mi, chudnę :)
wiec ty tez napewno schudniejsz :D
a do czerwca jest mnostwo czasu, powinno ubyc Ci kolka kg=]
nie zalamuj sie:*
Boozka;*
Ach, cerise- Ty umiesz poprawic mi humorek!
Dziekuje :-********
Tez mam jutro wazenie :shock: :shock: :shock: :shock:
Bardzo sie boje...!
Nie ma za co:*
Od tego tu jestesmy :)
Napisz jutro swoje wyniki, ja napisze napewno :D
Ciumki:*
witam! Gratuluję już zrzuconych kilogramów. Widzę, że masz ten sam problem co ja, czyli nogi, które nie chudną...co ja się z tym mam :( chciałabym się własnie pozbyc z nich tłuszczyku, ale to nie takie proste...Mam nadzieję, że będziemy się wspierać i będzie nam łatwiej :) i dzięki, że mi pomogłaś dzisiaj :):*
Noemcia, nie ma za co:*
Ja musze pozbyc sie tłuszyku nie tylko z nóg ale i z brzuszka :cry:
Jasne ze bedziemy sie wspierac:*
Zawsze mozesz liczyc na moja pomoc:)
Podsumowanie dzisiejszego dnia:
Sniadanko: 2 kromki pieczywa ciemnego + serek bialy + ogorek i szklanka mleka - ok 300kcal
II Sniadanko: 2,5 jabuszka i chupa chups :lol: - ok 250kcal
Obiad: piers z kurczaka gotowana + troche (?) kaszy + cala masa brokułów - ok 250kcal
Podwieczorek: jabuszko + jogurcik - ok 100kcal
Kolacja: duuuzo musli :oops: z jogurcikiem - ok 300kcal (albo nawet wiecej)
2 Kolacja :D : 2 łyzeczki rodzynek - 110kcal
Troszke pozaokrąglałąm bo nie chcialo mi sie liczyć... ok 1300kcal wyszło... moze mniej, moze wiecej... :roll:
Ale oprócz tego byłam cała godzinke na aerobicu, babeczka dala taki wycisk ze ledwo doszlam do domu :wink:
Boozka kochane:*
no i po imprezie :lol: :lol: było świetnie, tylko teraz moj żołądek cierpi...:( zjadłam śniadanko wypiłam zielona herbatke i straaasznie mnie żołądek boli... :cry: jakby mnie wyżerało coś od środka... to pewnie wynik pomieszania wina (za 2,4zł :P ), piwa, żubrówki i fajek... chociaz w sumie mało wypiłam a przed wyjściem zjadłam kanapke bo mama mi kazała... macie moze dobry sposób na zlikwidowanie takigo bólu, oprócz picia wody?? bo od czasu jak wypiłam 2l naraz jakoś nie mam ochoty na picie jej w dużych ilościach :lol: :lol:
czy to zle jesli przez tydzien schudlam 2.5kg? moze fakt ze to za duzo, ale preciez jadlam ponad 1000kcal :)
Wiecie co dzieffusie, ale ja sie ostatnio gleboko zastanawiam na soba, a mianowicie wszysctkie szanujace sie nastolatki... hehe, ale to wyniosle zabrzmialo :D
Chodzi mi o to, ze naokolo mnie leje sie alkohol, a ja nic... nigdy w zyciu jeszcze sie nie uchlalam i nie ciagnie mnie do picia... a fajkach nie wspomne FUJJJJJJJJ < oj, nie chce nikgo tu urazac... :wink: >....
FeVeRko=*
wszystko w porzadku, pewnie by Cie nie bolało gdyby nie mieszanie
:roll: i pewnie to tanie siarkowe winko :D
dobrze przynajmniej ze na imprezie sie fajnie bawilas:) :) :D
teraz mam nadzieje ze juz Ci lepiej:*
Luziu:* nie wiem czy dobrze chudniesz...
ja chudłam troche wolniej :lol:
chociaz z drugiej strony na poczatku zawsze chudnie sie najszybciej...
ale jezeli naprawde jesz ponad 1000kcal to mysle ze nie masz sie czego obawiac :wink:
Caramelko:*
szanuje twoje postanowienia:*
kazdy robi to co lubi i to na co ma ochote :wink:
a tak swoja droga tez nie lubie fajek :)
pozatym napisz jak Ci dzisiejsze wazenie wyszło...
A ja musze sie pochwalić,
dzis rano stanełam, poraz pierwszy od dłuzszego czasu :oops: , na wadze i ku mojemu szczesciu pokazala ona zaledwie 54,5 kg =]
Własciwie to bylam prawie pewna ze moja waga sie nie zmienila (ostatnio dosc duzo jadlam :oops: ) a tu takie zaskoczenie :!:
Pozatym moje wymiary:
Talia (w najwezszym miejscu) 67cm
Biodra - 90cm
Udo - 53 :cry:
Łydka - 37 :cry: :cry:
... mam nadzieje ze jeszcze mi troche cm ubędzie... :?
ps pozniej napisze o moim jedzonku:)
Boozka;*
Luziu no i widzisz?? :) farciaro... mi od poniedziałku ubył 1kg i to na pewno sama woda... ale okres mi sie skończył dzisiaj i w poniedziałek się ważę... :shock:
Carmelko, absolutnie nie czuję się urażona :lol: Co do alkoholu to spożywam go dość rzadko i wcale nie w wielkich ilościach :P A fajek nie pale od wrzesnia, tylko tak ostatnio miałam trudny okres i niestety odreagowuje w ten sposób :oops: wiem ze nie najlepszy :oops:
gratuluje Cerise :lol: echh... co ja bym dała za takie wymiary.... Ile Ty masz wzrostu??
Z żołądeczkiem szybko sie uspokoiło i już bez sensacji wchłonełam codzienna porcje owocków :lol: :lol:
A jutro idę z mamą na wielkie spóźnine wiosenne zakupy... i wiem ze znowu sie załamię :cry: :cry: ale sama sobie na to zasłużyłam...trza było nie żreć tyle słodyczy :oops:
Cerise, również gratuluję :) i też bym nie pogardziła takimi wymiarami...ale wątpię abym takie osiągnęła :( no cóż, zobaczymy :roll:
wow 8) Cerise :!: gratuluje wagi i takich wymiarów :) bomba :D no i oczywiscie zycze dalszych sukcesow :)
FeVeRko napewno nie bedzie tak zle:*
Tez tak zawsze mysle, pozniej jednak jest ok:) :D
Badz dobrej mysli:*:*
Ja mam 160cm :oops: ... taka jestem niziutka :wink:
Wiec wymiary i tak dosc solidne...
Noemciu i Luziu :* dziekuje wam:)
Wierze w wasz sukces :!: :!:
Jestescie cudowne:*
Dziekuje za wsparcie :) :) :)
Boozka;*