I niech tak bedzie codziennie :lol: A piszac nam to na forum bedziesz czuc taka satysfakcje :P W sumie na 1300 tez duzo schudniesz...
Wersja do druku
I niech tak bedzie codziennie :lol: A piszac nam to na forum bedziesz czuc taka satysfakcje :P W sumie na 1300 tez duzo schudniesz...
no i ładnie :) choc ja bym w sumie ograniczyła troche węgle na rzecz białka ;)
Dziewczyny, nie krytykujcie tego co napisze, troche to przemysalalm i doszlam do pewnych wnioskow.
Po pierwsze nie podobam sie sobie. Patrzac sie w lustro mysle: "moglabym miec szczuplejsze łydki, uda, mogły by mi sie nie wylewac boczki..."
Mam 54kg
165cm wzrostu
W pasie 66 cm, 75 cm kolo pepka
Łydka moja ma 37cm
Udo 53cm
Poprostu sie sobie nie podobam.
A jak czytam sobie wasze posty, np jak Motylek ma 47cm w udzie, Alessaaa 31cm w łydce poprostu marze o takich wymiarach :/
Od dzisiaj jestem na 1000 i ani kcal wiecej. Nie podjadam.
Musze skonczyc wreszcie ten dietowy koszmar ktory sie ciagnie za mna od roku, bo szczerze mowiac mam tego dosc.
I Bede sie odchudzala dotad az spodobam sie sama sobie, to jest dla mnie najwazniejsze, nie obchodza mnie zadne kilogramy...
Zrobie to wkoncu raz i porzadnie.
Dziekuje za wysłuchanie i przy okazji skromnie prosze o jakiekolwiek wsparcie (kazde sie przyda) :(
nawet jak to nastąpi gdy będziesz miała 40 kg?? Cerise, nie świruj... :?Cytat:
Zamieszczone przez cerise
CO WAM WSZYSTKIM TAK ODBIJA??
Ja tez skoncze sie odchudzac jak sie sobie spodobam, ale mysle, ze przy 48 kg juz powinno byc lepiej, chociaz jak mi sie bedzie tluszcz wylewal to bedzie zle :P
No bo to jest tak, ze nie doceniamy tego co mamy. Co ma powiedziec taka dziewczyna, ktora wazy 100 kg? Dla niej szczytem marzen byloby udo 55cm, a my narzekamy... :roll:
Oki Cerise ja szanuje Twoje postanowienia !! ale Blagam CIe o jedno : zeby to sie nie stala walka o niewiadomo co - tzn jak bedziesz OBIEKTYWNIE super wygladac ( CHDOZI MI O TO ZE bedziesz juz szczuplutka i innni to beda CI mowic a Ty bedziesz uwazac dalej siebie za gruba) nie chce zeby dochodzilo do takich sytuacji :) musisz zachowac zdrowy rozsadek!! pameitaj o tym to bardzo wazne ... i skoro 1000 kcal to tak samo pomysl o tym ze zblizaja sie swieta .. dasz rade? napewno sobie poradzisz? to bedzie siie wiazalo z wieloma cierpnieniami ... takze jakos sobie to ladnie rozplanuj a my Cie napewno bedziemy wspierac!!!:)
Motyl ale inni moga jej gadac, ze fajnie schudla itp bo nigdy nie widzieli jej tak chudej, a dla niej moze sie wydawac gruba. Tak samo jest ze mna. Wszyscy mi tak gadaja, ze schudlam i ze nie mam sie juz odchudzac, ale to dlatego bo zawsze bylam gruba i im sie teraz wydaje, ze jestem super ekstra chuda. A przeciez ja jestem grubaaaaaaaa mam tyle tluszczu :?
Cerise jestem za Motylkiem
ja też odchudzam się dlatego by się sobie podobać ale ty nie wariuj ja mam w łydce 35 a w najgrubszym miejscu w udzie 55 i to dlatego że intensywnie zaczęłam ćwiczyc przysiady i ćwiczenia na nogi ważę 60 kilo i jestem niższa od ciebie dziewczyno co ja mam powiedzieć na taki wygląd? gdy to szczerze przeanalizujesz napisz wnioski proszę pa
Karolina zle myslsiz bardoz zle :. ja tak myslalam i do czego mnei doprowadzilo ? mialam jeszcze wieksze problemy z sylwetka i bysciem szczesliwa niz przed dieta!! zastanow sie!! i nie mac Cerise juz w glowie i to madra dziewczyna , jak jej dobrze podpowiemy to sie da przekonac :)
po prostu bez przesadyzmu jak mawia moja koleżanka :D tak właśnie rodzi sie anoreksja chciałam zauważyć
Kochane, po troszku zgazam sie z wami wszystkimi. Mi tez ludzi na poczatku mowialm ze jestem super bo 13 kg roznicy bylo widoczne, teraz juz przyzwyczaili sie do mojego widoku... a ja sama pozostalam po porstu przecietna. Chce poprawic troche swoj wyglad, jestem rozsadna:) i mam nadzieje ze mi sie to uda. oczywiscie nadal licze na wsparcie... :)
Dzisiaj:
Sniadanko jabuszko + jogurcik + musli = 350kcal
W szkole 15 mentosów - 150kcal (na oko)
4 kostki czekolady ( :oops: ) - 100kcal
W domciu 2 wielkie jabłka - 200kcal
Troche mandarynek - 150kcal
i jogurciku - 50kcal
Razem: 1000;)
Idealnie, ale mysle ze jak wieczorem cos przekosze to nie bedzie zle;)
Pozniej postaram sie jeszcze troche poskakac, i cos sie pogimnastykowac :-)
Pozaytm spedzilam dzis bardzo przyjemny dzien, spotkalam sie z przyjaciolka z ktora bardzo dlugo sie nie widzialam. Nie poszlam na 2 pierwsze lekcje ;) kupilysmy sobie nowa Milke (rumowo kremowa - pyyychaaa mniam) i tak delektujac sie chodzilysmy sobie po miescie a snieg padal tak pieknie... hehehe;D cos na romantyzm mi sie zbiera:)
No i jestem dumna z siebie bo dostalam 3+ z odpowiedzi z niemca... moze to nie zbyt ambitnie, ale jak na wczesniejsze paly to dla mnie sukces:)
Buzka:*
Cersie ja mysle ze na tysiaku schudniesz do swiat z 4kg miniumum. A wydaje mi sie ze przy 50kg bedziesz super wygladala. Ja jestem z toba bo wiem co to znaczy gdy nagle przestajesz sie sobie podobac jednak kontroluj wage co tydzien-dwa i nie schodz ponizej tysiak nigdy.
Trzymam kciuki
buziaki:*
A Ty wczesniej 13 kg schudlas? :shock:
Tak jakos malo jesz ale duzo kalorii wychodzi :P No, ale jak dobrze sie czujesz z tym to ok ;D
Alessaaa:*
Nie bede schodzic poniezaj tysiaczka, tez mam nadzieje z schudne;)
Karolka:*
Tak :) Ale ja juz s9ie odchudzam od... roku (oczywiscie z przerwami) :D Tzn diete teoretycznie skonczylam przed wakacjami ;)
Tez tak wlasnie sobie msyle ze malo cos jem a tu tych kalorii starsznie duzo :/
Wlasnie, prosze o rade;)
W srode w mojej szkole odbywa sie pierwsza dyskoteka;-)
No i powiedzcie w co mam sie ubrac :lol:
Chce zrobic wrazenie, ale nie tak zeby sie dziewczyny krzywo patrzyly :D:D:D
Pozatym wydaje mi sie ze to bedzie prawdziwa rewia mody (cos musi zrekompensowac nam moszenie mundurkow podczas zajec :lol: )
no ja też się zgadzam z Motylkiem...Cerise, mam nadzieję, że zatrzymasz się w odpowiednim momencie, mądra jesteś więc dasz sobie radę :D
3maj się :)
:shock: w mundurkach musicie pomykac? Ozesz kurde! Nie chcialabym tak :lol: Ubierz jakies fajne spodnie i bluzke obcisla :D:D
Niestety mundurki to u nas koniecznosc:)
Co do dyskoteki to kupilam sobie dzinsy ciemne bardzo obcisle :) Sa idealne na dyskoteke :wink: Do tego zaloze jakas bluzke, moze bez p[lecow czerwona, ale nad tym jeszcze pomysle;)
Pozatym kupilam dzis rowniez 2 etap herbatki Slim Figura - przyznaje ze smakuje o wiele lepiej niz Spalanie;)
Dzis dzien:
Rano troche brzuszkow, cwiczen na posladki, pozniej 15 min WF (razem z laseczkami) na calane TVN Style leci :lol:
Sniadanko: 2 jablka, 3 mandarynki, jogurt - 300kcal
W szkole troche cukierkow, i mentosow - 200kcal
W domu jablko wielkie - 100kcal
8 mandarynek - 150kcal
jogurt + otreby = 150kcal
Mam: 850, do wiecora planuje podjesc troche mandarynek i moze cos jeszcze;)
Tak pozaytm to niewytrzymalam i dzis rano przed sniadankiem stanelam na wadze, zalamalam sie :/ 55kg - czyli o kilogram wiecej, a jestem wlasnie PO okresie:/
Jedyne pocieszajace jest to ze dzis mama zapisala mnie do dietetyka na nastepny tydzien. Wizyta troche droga bo 50zl ale mam nadzieje na profesjonalna pomoc...
Jestem szczelsiwa:)
Buzka:*
Laska niepotrzebnie jesz te mentosy i cukierki bo wychodzi 200 kcal tego :P Ale jedzenie zdrowe :) Te 55 kg samo nie spadnie... trzeba sie pomeczyc :P Ale dasz rade :lol: Napisz (jak wrocisz od dietetyka w nasteonym tygodniu) co Ci powiedzial itp... buziaki ;*
te kcal z mentosów mogłabyś na coś zdrowszego zamienić :D
Cersie duze jablko am wiecej niz 100kcal bo aj wazylam kiedys no ale te30-50kcal to nic prawie. Dietetyk dobry pomysl. Tez chcialam isc ale gdy sie wczesniej odchudzalam bo teraz juz nie potrzebuje w sumie. Naprawde zamiast tych mentosow bys mogla zjesc jakas kanapke, serek lub cos zdrowszego ale rob jak uwazasz. Waga sie nie martw tak czasem jest ze rosnie nie wiadomo czemu.
buziaki:*
też myślę o jakichś cukiereczkach... :roll: a takie pyszne leżą w barku... :roll: ale trzymam się i mam nadzieję że jutro i ty wytrzymasz bez nich
dietetyk dobra rzecz tylko napisz czy mądrze mówi :D oki
i jak żeś się trzymała dzisiaj? ;)
O kurcze wiem ze te mentosy niepotrzebie :( ale ja je tak kocham:(:(:(
i co najgorsze nie amm po nich wyrzutów sumienia :/
Niedanwo odkrylam tez Orbit cukierki bez cukru o smaku Watermlon :D Poprostu boskie sa...
Co do dietetyka to mam wizyte w poniedzialek na 13.30:) Zobaczymy co sie dowiem, postaram sie wam wszystko tu napisac. Chce jej (bo to Pani) w kazdym razi powiedziec ze zamierzam schudnac do 50 ui trzymac wage, mam nadzieje ze mi pomoze;)
Wczoraj trzymalam sie na tysiaku pięknie, moze wyszlo cos ponad bo staralam sie dobic i zjadlam o 23 cztery manarynki :lol:
No i bylam na dyskotece, szkolej, ale inne LO tez tam byly, no i jednym slowem bylo poprostu bosko ;) Nigdy sie tak nie wytanczylam, myslalam ze dzis nie wstane - bo bede miala zakwasy - ale nic nie czuje :D
Pozatym ehh duzo fajnych fecetow bylo :):):)
Teraz lece na jakies lekkie sniadanko, bo pozniej zamierzam zaszalec i ide z kolezanka na obiad do restauracji :D Zapytam sie tam kogos o cos nie bardzo kalorycznego ;)
Po poludniu jeszcze na 10minu do solarium, tak na poprawe humor;)
Koncze,, milego dnia:*:*
fajnie że się dobrze bawiłaś :) a co do mentosów...nie lepiej sobie jednak jakiś jogurcik zjeść? :D
A ilu chlopakow poderwalas? :lol: To na jakim limicie jestes, ze dobijalas mandarynkami?:P
ja mysle ze dietetyk to dobra rzecz. Hihi fajnie ze sie dobrze bawilas. Smacznego obadku.
buziaki:*
Jejku idziesz do dietetyka?? :wink: Ciekawe co ci powie - napisz :lol: A tak wogóle to ile taka wizyta kosztuje??
A u mnie w miescie chyba nie ma dietetyka :evil:
heheh...w moim tym bardziej :D
No napisze wszystko co zapamietam:) U mnie jest jeden dietetyk i wizyta kosztuje 50zl :/
Trzymam sie tysiaczka, chocc dzis pewnie troszke przekrocze;(
niadanko:
4 mandarynki + jogurcik + otreby = 250kcal?
W szkole:
4 mandarynki, troche mentosow = 200kcal
Obiadek:
Zupa krewetkowo - krabowa (boska :lol: ) policzylam za nia 250kcal
W domu: manarynek troche, oliwek i MUSLI :/ ku*** :/ = 300kcal
Jest tysiaczek, ale wiem ze zjem cos jeszcze:(( Buuu :cry:
Wazne, zebym jeszcze troche poskakala i cos pocwiczyla, ale nie wiem czy mi sie bedzie chcialo bo czeka mnie sprzatanie pokoju (nie da sie juz tam wejsc) :D:D Nigdy mi balagan nie przeszjkadzal, ale to co teraz sie tam znajduje to juz przesada:D
A co do dyskoteki, to mysle ze jakos tak specjalnie nikogo nie podrywalam:D Troche potanczylam z chlopakami fajnymi i to wszystko ;) Ale bardzo mi milo bylo jak mnie do tanca prosili :D :oops:
Napisze wieczorkiem jeszcze co zjadlam:*
:shock: ta zupa... :x o kuzwa ale mi sie podnioslo :P
Jak masz pokoj sama to masz lepiej. Jakbym ja miala bez siostry to tam codziennie by bylo czysto bo nienawidze jak jest burdel :lol:
ja też mam burdel w pokoju... :P w sobote po konkursie posprzątam :D
ja tez mam balagan ogolnie. Cersie ladnie ci idzie a nawet jak zjesz te 1200kcal to nic sie nie stanie.
buziaki:*
Ejj zupa byla pycha:) Pozatym ja kocham owoce morza:)))
No wiec dzis, po tym wszytkim zjadlam troche grzybkow, marchewke, jabłko i bylo by ok - bo sa to rzeczy zdrowe, ale teraz nazarlam sie tych poduszeczek toffi :/
Boze jestem beznadziejna.
No ale skakalam, przynajmniej tyle. Jutro mocny tysiaczek :)
Buzka:*
Cerise no..Ciebie to trzeba na jakiś detox wysłać :D
Jejq a ja nigdy nie jadłam owoców morza...Cóz wszystko przede mną :wink:
ja jadłam pizzę z krewetkami :D dobra...ale o krewetkach dowiedziałam się w trakcie i ten fakt spowodował że jednak trochę mi sie dziwnie zrobiło... :D
ja owocow morza nigdy nie ajdlam jeszcze i jakos mnie nie ciagnie do nich.
Cerise ja kocham Jaśki sa troche mniejsze niz podusiaki i sa smaczniejsze bo maja wiecej andzienia a kcal podobnie ale nigdzie nie moge dostac Jaśkow u mnie wiec kupuje podusiaki tyle ze ostatnio kupilam Toffi i nie ma nadzienia w nich, oszukali mnie no ale jem czekoladowe bo one maja sporo nadzienia a kupilam i toffi i czekoladowe.
buziaki:*
Ja nie jadlam owocow morza ale powiem szczerze ze jakos mnie nie ciagnie :P i dobrze :D chociaz pewnei jak bede miala okazje to sprobuje no bo wzyciu wsyztskeigo kiedys trzeba sporobwac :D
no te krewetki dobre były...choć w sumie bardziej mi smakowały jak nie wiedziałam co to było :D
Owoce morza sa bardzo zdorwe:) Ja najbardziej lubie paluszki krabowe i ostatnio zakochalam sie w slimaczkach :D:D Polecam:)
Co do tych glupich podusiakow to zjadlam dzis troche na sniadanie i pozniej w domu:/
Wiec dzis:
Sniadanko
Jogurcik danone duzy, 2 mandrynki, troche podusiakow - 300kcal
W szkole
2 wielkie mandarynki - 50kcal
W domu:
Tunczyk, kukurydza - 200kcal
Serek bialy, 2 kromeczki Wasa, oliwki, pieczarki marynowane, troche papryczki - 300kcal
3 mentosy i troche gum 50kcal
Razem: 900kcal i zostalo mi na jakas lekka kolacje :)
Jestem z siebie duuumna :wink:
Pozatym chialabym napisac o wnioskach do jakich dzis doszlam. A wogole to mam dzie taki dzien 'przemyslen'. Zamiast bawic sie na imprezie, postanowilam zostac w domu (zawsze to 2 piwa i 500kcal mniej :))
Chodzi mi o to ze zauwazylam ze ludzie w wiekszosci postrzegaja nas takimi jakimi sami siebie widzimy. Tak jest i to juz sie wiele razy sprawdzilo. Wiec apeluje do Was, cieszcie sie z malych rzeczy, badzcie optymistkami bo naprawde jestescie super, kazda z nas odniosla juz WIELKI sukces (chodzi mi o odchudzanie) a oprocz tego mamy wiele innych zdolnosci, jestesmy madre (ajkby na to nie patrzec:) ) inteligntne, zabawne a przedewszystkim NAJLEPSZE :) Kazda z nas jest ta najlepsza dla siebie i za taka sie powinna uwazac :) Bycie szara, zakompleksiana myszka jest juz poprostu nie modne, wiec główki do góry, pokazmy wszystkim ze jestesmy kims, na takie fajne dziewczyny to nawet co drugi chlopak poprostu nie zasluguje, co nie :) (zartuje:D:D)
Buziaki:*