-
sasasa... :] a ja będę miała bierzmowanie w czerwcu więc mam nadzieję, że będzie już cieplutko - a jak nie to krzyż wyciągnę na kurtkę i no problem :] a w poniedziałek znalazłam fajne zdanie w Katechiźmie Kościoła Katolickiego - w Kościele łacińskim bierzmowania udziela się kandydatowi, który osiągnął "wiek używania rozumu" :D stwierdziłysmy z kumpelą, że wszyscy wokoło już mieli (niektóre osoby z mojej klasy są po - inna parafia) a my nie, tzn że jestesmy niedorozwinięci ;P ale później stwierdziłyśmy, że to pewnie dlatego, że dla wybitnych jednostek (czyli m.in. dla nas :D) nie ściągają biskupa aby bierzmował, bo od paru osób by na ofiarę nie starczyło ;) więc trzeba czekać, aż reszta dorosnie ;) choć patrząc na co po niektórych kandydatów to mam ogromne wątpliwości co do tego, czy się nadają :?
-
Nuuu.. To ładna jesteś :].
Ja tam jakoś się do ćwiczeń zawsze /jak na razie 8) przynajmniej/ umiem zmobilizować :]. Ale cały czas prześladują mnie myśli o jedzeniu.. pączki.. mm.. i inne takie pyszności :]. Ale cóż, trzeba się oprzeć pokusie..
Ja też sie czuję jakoś lżej i zdrowiej jak jestem na diecie :]. I jakaś taka sie silniejsza czuję, jak widzę, że inni obżerają sie lodami, paluszkami, a ja umiem nad sobą zapanować i się trzymam dietki.. Cudowne uczucie.. A potem ta satysfakcja z każdego zgubonego kilograma.. Nikt kto nigdy się nie odchudzał tego nie zrozumie :wink:.
-
Gleam -> dokladnie :lol: mam to samo... wchodze sobie kulturalnie do sklepu po jogurcik, patrze na te wszystkie slodycze i slinka mi sama cieknie ;) MASAKRA! Ale czuje sie (nie wiem, moze to chore albo egoistyczne) lepsza od innych, wlasnie dlatego, ze umiem sobie tych wszystkich smakolykow odmowic :) Niezly trening silnej woli :)
A dzisiaj kolejny (juz piaty) udany dzien diety :) zmiescilam sie w tysiaczku, jak zwykle pocwiczylam - 10 min skakanka, 20 min hula hop, 25 min taniec + brzuszki i cwiczenia na tyleczek :) Juz widze oczami wyobrazni moja figure za dwa miesiace na plazy w Mielnie :) Jejq jestem taka szczesliwa od kiedy zyje z dieta, to chyba nienormalne, ale ja wiem, ze tym razem mi sie uda i juz wiecej nie bede wstydzic sie mojego ciala :)
Czego i wam zycze dziewczyny :) :**
-
Naru widze ze sie niezle trzymasz na swojej diecie :P Oby tak dalej.
Ja szczerze muwiac jestem troche jakby rozdrazniona i moja wola walki slabnie, ale wytrawam. W dodatku jutro ide na urodziny do przyjaciulki, a tam bedzie mnustwo jedzenia :!: Co ja mam zrobic :?: Moze mi cos doradzisz :?:
Przeciez nie moge przez caly wieczur niczego zjesc :!:
pozdrawiam
-
Ładnie Ci idzie :]. Ja też się czuję lepsza od innych, że sie umiem oprzeć.. :D Ale o dziwo na innych nie robi to AŻ takiego wrażenia jak na mnie... 8) No ale cóż...
No patrz, razem zaczęłyśmy :] i niedługo tydzień mija.. Aj, już cały czas mam przed oczami tą "nową siebie".. piękną.. szczupłą.. Jakieś straszne nadzieje żywię z tym odchudzaniem :]. Wydaje mi sie, że wzrośnie wtedy pewność i wiara w siebie.. Ludzie zaczną mnie zauważać.. :roll: Ciekawe czy na prawdę tak bedzie, no cóż, za jakiś czas się przekonamy :wink:.
3maj się :***
-
amy123 -> ja w ciagu tego weekendu bylam na dwoch imprezach i bardzo brakowalo mi chociaz malutkiego drinka (a trzeba przyznac, ze znajoma robi baaardzo dobre drinki). Poza tym ok godziny 12 w nocy ekipa zaczela objadac sie pizza, a ja moglam sobie tylko popatrzyc :cry: slinka mi tak ciekla, ze myslalam, ze sie zaraz w niej utopie... ale wytrwalam :) odmawialam sobie wszystkiego tylko dlatego, ze nie chcialam zaprzepascic tego tygodnia, w ktorym tak wiele osiagnelam :)
Podobnie jak Gleam mam przed oczami obraz tej nowej, lepszej Naru - szczuplej i szczesliwej :) Od kiedy sie odchudzam jestem pewniejsza siebie, coraz bardziej zaczyna podobac mi sie moje cialo, a co najlepsze, wiem, ze 15 sierpnia moj chlopak na moj widok oniemieje :)
Nie bylo mnie troche (stronka mi nie chodzila :evil: ), ale musze powiedziec, ze sie bardzo dobrze trzymam :) mieszcze sie codziennie w limicie kalorii, cwicze i przede wszystkim czuje sie duzo silniejsza :)
Jutro sie zwaze i mam nadzieje, ze bede mogla przesunac suwaczek na dole :)
-
gratuluję Naru! mam nadzieję, że zawsze tak będziesz umiała! Ja niestety tego tygodnia nie mogę zaliczyć do udanych :( eh..:( nie będę tego komentować ;) oby kolejny był lepszy :) Pozdrawiam :*
-
Mi tez przez pewnien czas stronka nie chodziła.. :?
Ciekawe dlaczego?!
Dolaczam sie równiez do gratulacji :wink:
Ja juz nawet nie pamietam jak minąl mi pierwszy tydzien dietki ... ehh to było tak dawno :roll:
W kazdym razie mysle ze napewno bedziesz miała 2 kg mniej, nawet moze troche wiecej 8)
Ja nie wiem kiedy moge sie wazyc? jak calkiem mi sie okres skonczy? :oops:
Weekendy sa jak dla mnie najgorsze... imprezki, wszyscy cos jedzą, piją, oj ciezko :)
a pozatym w normalny dzien szkoła, nauka to jakos nie ma czasu zeby tak myslec o jedzeniu :wink:
Trzymam kciuki:*
-
cerise mysle, ze mozesz sie zwazyc dopiero jak skonczy ci sie okres. Tak bedzie najpewniej... ja zrobilam blad wazac sie pierwszego dnia miesiaczki, ale nie mialam wyboru ;) chcialam wiedziec chociaz na oko ile mam zbednych kilogramow, by zrobic sobie ten suwaczek na dole ;) za to teraz licze na kilka kg mniej, bo w koncu na poczatku diety chudnie sie najszybciej ;)
Wazenie juz jutro! :lol:
-
gratuluje silnej woli. Nom prawda, na poczatku chudnie sie najszybciej dlatego ze wytraca sie wode.
-
cze
a ja sie dzisiaj wazylam i 1 kg mniej bo sie okazalo ze moja waga oszukiwala :roll:
-
Naru, nie trzymaj nas w niepewnosci!
Pisz jak tam wazenie :!: :!: :!:
Ciekawa jestem :wink:
-
Oj...Naru niestety ma problem ze stronką - nie może wejść na forum :( Ale za to zostałam upoważniona do przekazania informacji odnośnie ważenia ;) - schudła 2 kg :] i jak wróci, to naniesie poprawki w swoim suwaczku :)
a swoją drogą to ja muszę zrobić cos w koncu z tym, by móc swój ruszyć ;) Ale ja sie tym zajmę...w końcu ;) bo już mi się znudziło to 65 ;) mniejsza liczba by mi bardziej odpowiadała ;) więc teraz zamiast gadać, trzeba się wziąć do roboty, a co ;) Pozdrawiam :)
-
noemcia i tak ma byc! :D pozytywnie i do przodu! :) ja juz sie nie moge doczekac az na skali wagi zobacze 59 a nie 60 kg :)
cerise -> tak jak noemcia napisala - schudlam 2 kg :) minal rowno tydzien od wazenia do wazenia, wiec wychodzi niezly wynik :) Mam nadzieje, ze sie nie zlamie i dalej bede przestrzegac dietki ;)
Wczoraj nie cwiczylam w domku, za to duzo chodzilam, gralam w hokeja i siatke 2h na wuefie (dzisiaj mam zakwasy:P) i pozowalam do zdjec :) Moze niedlugo zobaczycie mnie w magazynie pt "fotografia" ;)
To na tyle naruskowych nowosci, biegne do was bo mam zaleglosci :*
-
a ja po raz kolejny gratuluję :) jestem z Ciebie dumna :D oby tak dalej :) no a ja teraz lecę po prezent dla mamusi ;) i na rowerek :] - wreszcie się ciepło zrobiło :) no i nie pada, a to najważniejsze ;) Pozdrawiam i całuję :*
-
G R A T U L U J E =*
Jestem naewt pewna ze sie nie złamiesz, bo nic nie maotywuje tak jak taki sukces :wink: Przynajmniej mnie :D :D :D
no,równiez jestem z Ciebie dumna:*:*:*:*
Trzymam kciuki, całuje=*
-
Ja też oczywiście GRATULUJE! :D
I trzymam kciuki dalej :wink:
-
GRATULUJĘ :*****
. Oj, sukcesy motywują :]. Ja również jestem z Ciebie dumna i dalej 3mam kciuki :**
-
Dziekuje wam Dziewczynki :** jestescie wspaniale :)
Tak bardzo chce tu wpadac czesto i was dopingowac, ale niestety to forum mi chodzi w kratke :/ raz hula bez zarzutu, a za godzine nie moge sie na nie w ogole dostac :(
U mnie dobrze, trzymam sie dietki, zawsze mieszcze sie w tysiaku :)
Ostatnio chodze troche zmeczona, dlatego np. przed wczoraj nie cwiczylam :oops: ale juz wczoraj wzielam sie ostro z powrotem do roboty :) Zaczelam pijac witaminki i jakos mnie to postawilo na nogi :)
No i jeszcze ta pogoda :) Jest tak pieknie, cieplutko :) chyba pojde sie poopalac :)
Uciekam do Was :*
-
Mi tez sie troszke psuje.
ale znalazlam sposób na to 8)
wpisuje ww1.dieta.pl i wtedy mi wszystko chodzi bez zarzutu 8)
ostronie z opalaniem :D
ja wygladam jak przypieczony kurczak :lol: :lol:
boozka=*
-
Mi nawet jak wpisuje ww1.dieta.pl to nic nie chodzi :(
A opalac sie jade w sobote albo niedziele ze znajomymi nad wode k. Wroclawia :)
-
ja pijam Kubusie. Podziwiam Cie ja na poczatku diety zawsze przekraczalam limit i mialam wyrzuty sumienia. Co do cwiczen to mnie tez jakies lenistwo opanowalo bo nic mi sie nie chce.
Buziaki:*
-
A ja wczoraj rozmawialam z moim chlopakiem do 1.00 w nocy przez skype'a i dopiero po rozmowie wzielam sie za cwiczenia :P W sumie skonczylam cwiczyc gdzies po 2.00 w nocy (czyli juz dzisiaj ;) ) Zle bym sie czula gdybym nie pokrecila hula hopem i nie porobila brzuszkow...
To juz zaczyna byc moja obsesja... zdrowa obsesja na szczescie ;)
Nie chce zaprzepascic tego co juz osiagnelam..
Dzisiaj sie troche poopalalam nad rzeczka, zrobilam sie przyjemnie brazowiutka i juz mi nie jest tak glupio sie w stroju kapielowym pokazac ;)
Dzisiaj zauwazylam ze moje nogi wyszczuplaly i staly sie jedrne, juz mi prawie zaden tluszczyk nie zwisa :lol: musze jeszcze tylko uporac sie do konca z celulitisem i bede zadowolona... za to przeszkadza mi troche tluszczyk na bioderkach :? No ale to w zasadzie dopiero poczatek mojej diety wiec co ja chce ;)
A co tam u was?
Jakas cisza zapadla...
Buziam :*
-
Witam:*
Ja dzis sie opalalam i troche przegielam i teraz jestem poparzona na rekach :cry: ale co tam kupilam juz balsam do opalania i jesli do jutra mnie rece przestana piec to robie powtorke.
Trzymam kciuki za Ciebie i Twoja dietke. Buziaki:*
-
Jest zle :(
Wszystko zaczelo sie od wczorajszej imprezy, na ktorej co prawda nie obzeralam sie jakos specjalnie, ale napewno przekroczylam limit 1000 kcal :( deser z galareki i serka homogenizowanego, kanapka z bialego chleba, kilka czekoladowych rurek, troche owocow, tost i piwo :( Jejq czuje sie taka bezsilna :cry:
A dzisiaj zjadlam talerz frytek :( Obiecalam sobie rano, jak wrocilam z imprezy, ze dzisiaj zjem mniej niz 1000 kcal... na sniadanie zjadlam tylko serek wiejski z pomidorem i mialo byc dobrze... potem ryz na obiad... a potem :cry: rodzice jedli frytki z kotletem mielonym, pomyslalam, ze skoro mam jeszcze taki zapas kalorii to wezme sobie malego kotlecika i troche frytek... nie bylo tego duzo, ale ZAWSZE! To mial byc koniec na dzis! A przed chwila zjadlam znowu talerzyk frytek :( Jejq tak sie boje, ze nie wytrwam... do tego nie cwiczylam wczoraj, a dzisiaj probowalam, ale jakos mi sie nie chcialo :oops: Ten upal mnie troche dobija :(
RATUNKU!!
-
Naru nie możesz się tak przejmować!
Wszystko będzie dobrze, kązdemu zdarzają się takie wpadki, nawet tym najwytrwalszym. Naprawdę nie ma się czym przejmować, tylko stosować dietkę dalej i nie obwiniać się!
Będzie dobrze :wink: nie przejmuj się!
Cały czas trzymam za Ciebie kciuki :D
Trzymaj się :)
Pozdrawiam
:*
-
widze że Ciebie w końcu też dopadło :( mnie już prawie drugi tydzien tak trzyma ;( i tak w kratke...trzymam się dzien dwa, a pozniej nie wytrzymuje...:( Ale...przecież jesteśmy silne! nie możemy się poddać i zawrócić z drogi do celu... Będzie dobrze Słonko :* Trzymaj się :* a dniem dzisiejszym się nie przejmuj, jutro jest kolejny, na pewno będzie dobrze! A jak coś to w razie czego wiesz gdzie mnie znaleźć :) Jestem z Tobą :* Pozdrawiam :*
-
Naru kochana :wink:
Głowka do góry... te 2 dni to nie koniec swiata, jeszcze nic niezaprzepascilas :wink: :wink:
Jutro napewno bedzie lepiej, ja tez czesto obiecuje sobie ze po takiej imprezce nie bede jadla nic ale tak naprawde nie daje rady :lol:
Wierze w Ciebie=*
Jestem z Toba i mocno trzymam kciuki :wink: :wink:
-
aj nie dołuj się mała, aj swój limit przekroczyłam z 5 razy dziś i to nie przez imprezę, ale przez głupie chleby litewskie, kraby, parzony ser i lody, ach ja tej swojej głupoty nie trawię, jak napisał Lec "Nie każda szara masa ma coś wspólnego z mózgiem" aze mnie takaszara masa...
3m się :***
-
Heh Siemka wszystkim.Widze że prawie wszyscy u na 1000Kcal są :wink: No i musz esie przyznać ze ja też :D A mój największy problem to uda i BRZUCH :( A już niedługo lato :( Szkoda że tylko jeden :( dietka tabletki myśle że powinno byc OK.Już ubył mi kilogram :D Pozdrawiam was wszystkich serdecznie.A i jeszcze jedno pytanko czy wie ktoś coś na temat tabletek z Ananasem?Jeśli tak to dajcie znać.
POZDROOFKA
RAZEM damy RADE!!!!!
-
Okej... jest jakby lepiej :) Stwierdzilam, ze w odwecie za te dwa dni dzisiaj zjem tylko 600 kcal i chyba mi sie to uda :) Na sniadanko zjadlam tylko troche ryzu (jakos wiecej nie moglam wepchac), pozniej pol ogorka i pol pomidora z lisciem salaty, potem kromke bialego chleba (nie mialam innego ;( ) z serkiem zoltym i teraz na obiadek jajecznice (bez grama tluszczu) z lyzka smietany :) Na dzisiaj koniec jedzenia, chyba, ze bede miala na cos straszna ochote no to zjem sobie jogurcik :)
Najgorsze jest to, ze teraz czeka mnie maraton naukowy, a ja po prostu uwielbiam cos przegryzac jak sie ucze...
Dziekuje wam dziewczynki za wsparcie, teraz bardzo tego potrzebuje, bo mimo, ze jest troche lepiej to i tak nie czuje tej sily co przedtem :(
Buziam :*
-
Naru wedlug mnie 600kcal to nie byl dobry pomysl. Tez tak robilam kiedys mialam gorny limit 1200kcal a czasami zjadalam 800kcal, czasami bywalo nawet mniej i po pewnym czasie gdy przekroczylam 800kcal mialam do siebie pretensje i tak mi zostalo ze bylam na 800kcal przez okolo miesiac co nie bylo dobrym pomyslem. Wiec wracaj szybko na tysiaka. Co do przekrczen limitu to mi sie szykuje 11 czerwca bo mamy ognisko wiec beda kielbaski i browary i do tego jeszcze ognisko zacznie sie po 20 czyli zlame wszystkie moje zasady ale mysle ze od jednego razu nic sie nie stanie.
Buziaczki:*
-
Ja też tak mam... A nawet gorzej.. :/ Ale trzeba się jakoś podnieść i iść dalej.. Tylko ja już na prawdę nie wiem skąd mam czerpać siłe i motywację.. :/
-
Hej Naru, oczywiście, że będziemy Cię wspierać :* Ja niestety tez mam problem ze zmotywowaniem się :( Nie mogę na siebie patrzeć już ale nie mam do siebie siły :( dzisiaj narazie jestem po śniadanku i mam nadzieję, że dziś uda mi się trzymać dietki...w końcu! No i też mi się zdaje, że powinnaś na 1000 wrócić..Trzymaj się Słonko :* Pozdrawiam :)
-
Naru i jak idzie Ci dietka? mam nadzieje ze dobrze. Dla mnie motywacja bylo lato a dokladniej to przez cala diete widzialam siebie w krociotkiej dzinsowej ukladanej spodniczce ktora planuje zakupic ale u mnie w miescie nie ma w zadnym sklepie takiej jak chce wiec wybieram sie do Łodzi do M1 moze w Big Starze cos znajde :P Zycze powodzenia w dietce.
Buziaczki:*:*:*
-
Hejka
Jak tam dietka? Pewnie dobrze ale wpadlam sie przywitac.
Buziaczki:*
-
Naru, żyjesz? ;) Byś sie odezwała chociaż ;)
-
http://img157.echo.cx/img157/6861/dziendobry6jl.jpg
Witam i pozdrawiam w ten piekny sloneczny dzien :)
-
-
Naru gdzie zagineła chyba :cry:
a ja wpadlam sie przywitac bo mnie tez dawno nie było :wink:
Buziaczki kochana:*