-
Naru na tysiaku :) STUDNIÓWKA :)
Witam wszystkich
Pisalam juz wczesniej troche na tym forum, sluchalam was, czytalam pamietniki osob walczacych z nadwaga - to wszystko zmobilizowalo mnie do tego by rozpoczac walke z problemem, ktory od zawsze mnie dotyczyl - zbednymi kilogramami
Moim kompleksem zawsze byly grube, powiedzialabym nawet "sloniowate" nogi :/ bardzo chcialabym je wyszczuplic, tak by moc bez skrepowania pokazac sie w spodnicy... mam kilka w szafie, ale nigdy ich nie nosze.
Mam grube uda i lydki. Przed moim wyjazdem do Niemiec (2 tygodnie temu) sporo biegalam oraz stosowalam masaze i roznego rodzaju kosmetyki na celulitis, bylo widac pozytywne skutki kuracji Niestety przerwalam cwiczenia na czas wymiany, ale teraz chce do tego wrocic Ze zdwojona sila!
Przechodze na diete 1000 kcal. Chce sie odtruc, oczyscic, zrzucic kilka kilogramow ktore wisza mi tu i tam CHCE W KONCU OSIAGNAC SWOJ CEL!
Mam nadzieje, ze bedziecie mnie wspierac zaczynam od jutra Dzisiaj wieczorem zrobie sobie jeszcze jadlospis na najblizsze kilka dni, zwaze sie i zmierze, zebyscie mieli wglad do sytuacji
Chce do wakacji wygladac bosko, bo 15 sierpnia przyjezdza moj chlopak z Hiszpanii i nie mam zamiaru wstydzic sie mojego ciala w bikini
Prosze was! Trzymajcie kciuki!
-
Naru ja na 100% bede trzymala kciuki za Twoja diete i oczywiscie bede do Ciebie regularnie wpadac ( jesli czas mi na to pozwoli bo ostatnio mam go malo )
Pozdrawiam i zycze powodzenia:*
Trzymaj sie!
-
To ja też będę trzymać za Ciebie kciuki
i często odwiedzać, w miarę mozliwości
Pozdrawiam i trzymaj się cieplutko
-
ja także trzymam kciuki! Widzę, że mamy ten sam problem, czyli nogi... i szykowanie się na przyjazd chłopaka Mam nadzieję, że uda nam się dojść do celu Też jestem na tysiaczku Pozdrawiam będę Cię odwiedzać i sprawdzać jak Ci idzie
-
Dziekuje Wam za cieple slowa Bardzo mi one pomagaja Szukam partnera w odchudzaniu
noemcia -> grunt to miec jasno postawiony cel bede trzymac kciuki za Ciebie pozdrowienia dla chlopaka kiedy przyjezdza?
Jak narazie pisze co nastepuje:
1. 1000 kcal
2. woda niegazowana w ilosci ok. 2l dziennie
3. ZERO slodyczy
4. cwiczenia*
5. ZERO jedzenia po 18.00
Co do punktu 4. to zrobilam sobie pewien kalendarzyk, zeby za bardzo sie nie przeciazac i urozmaicic sobie cwiczenia Dni parzyste- jogging, dni nieparzyste- 40 min. na skakance. Oprocz tego codziennie brzuszki i hula hop (musze sobie kupic bo nie mam). Kiedys juz stosowalam taki kalendarz i bardzo mi to ulatwilo cwiczenia
Polecam i zapraszam do wspolnego odchudzania sie
-
no sęk w tym, że jak dobrze pójdzie to mój przyjedzie już pod koniec czerwca albo na początku lipca... a mi tyle kg zostało... za późno się wzięłam...no nic, mam nadzieję, że się nie wystraszy jak mnie zobaczy...
40 minut na skakance ja 5 nie moge wyrobić ;P ale za to sporo jeżdżę na rowerze i to mnie jakoś ratuje Pozdrawiam
-
Ja tez sie troche za pozno wzielam, a wszystko przez ta wymiane... Niemcy nas karmili tym swoim kalorycznym zarciem o diecie na wyjezdzie nie moglo byc mowy, bo by sie na mnie niemiecka rodzina obrazila, ze nic nie chce jesc
Za to teraz mam zamiar wziasc sie ostro za siebie i trzymac sie scisle postanowien
noemcia -> a skad jest twoj chlopak?
No ja z reguly skacze na skakance 150 razy i mam dosc, ale w liczniku spalania kalorii podana jest stawka godzinna, dlatego mam zamiar z przerwami krotkimi dobic tych 40 minut
-
Z Tychów...za to ja jestem z Gorzowa (a raczej z miejscowosci koło Gorzowa) i mamy do siebie ok 450 km daaaaawno go nie widziałam
-
No to faktycznie daleko milosc na odleglosc jest ciezka... wiem cos o tym, bo moj chlopak mieszka w Gijon (Hiszpania) i dziela nas tysiace kilometrow... ale wierze, ze bedzie dobrze, za rok ze soba zamieszkamy i bedziemy mieli siebie az dosc
noemcia-> od kiedy sie odchudzasz i na jakies jestes diecie?
-
my też tak planujemy no i jest ciężko, ale jakoś to trzymamy...choć czasami troche mam tego dość.. całe szczęście On jest bardziej wytrwały i mnie wspiera jak może
A co do dietki to własnie zaczął się dzisiaj 5. tydzień mojego odchudzania - jestem na tysiaczku, tak jak Ty mam nadzieję, że wytrwam na niej tak długo, aż uznam za stosowne narazie jest nawet nawet, choć czasami bywa ciężko ale do tej pory nie zdarzyła mi się żadna wpadka jutro jadę na komunię mam nadzieję, że mnie nic nie podkusi i się nie dam. Trzymaj sie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki